Polska

Polacy-mordercy imigrantów, szlachetni aktywiści i artysta z Białorusi. "Kacapska propaganda" w instytucji podległej Trzaskowskiemu!

opublikowano:
mid-25520408.webp
Rafał Trzaskowski (Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz)
Aż trudno w to uwierzyć. W warszawskim, nadzorowanym przez miasto Teatrze Studio wystawiane jest „dzieło” białoruskiego artysty Mikity Iłańczyka. Polacy zostali w nim sportretowani jako masowi mordercy imigrantów. Haniebne występy sponsoruje samorząd!

Krwiożerczy Polacy z „Pieśnią Konfederatów Barskich” na ustach masowo mordowali na granicy arabskich imigrantów, a tych, którzy przeżyli, wywozili do obozu koncentracyjnego. Szlachetni aktywiści i prokuratorzy po latach poszukują śladów zbrodni. Tak w zarysie wygląda fabuła sztuki białoruskiego dramaturga Mikity Iłinczyka.

Antypolska, kacapska propaganda?

- Okazuje się, że Warszawa Trzaskowskiego finansuje i promuje antypolską kacapską propagandę, przy której „Zielona Granica” to jest nic. I robią to teraz, w tej chwili. Niemożliwe? To się w pale nie mieści? A jednak to prawda – skomentował na X ekspert ds. komunikacji politycznej Paweł Rybicki.

To jest hit, który ma wszystkie hity pod sobą – to z kolei komentarz pisarza i dziennikarza Rafała A. Ziemkiewicza.

Witaj, Abdo

„2049: Witaj, Abdo” to dystopijna opowieść o przyszłości – która wydaje się coraz bardziej prawdopodobna i o przeszłości – którą wciąż próbujemy wyprzeć. Autor czerpie z dokumentów odnalezionych na pograniczu polsko-białoruskim, lecz nie odtwarza wydarzeń – raczej stawia pytania o to, co z wynika z tych „dowodów”. Buduje literacką fikcję, która pokazuje, dokąd może nas zaprowadzić dalsze ignorowanie odpowiedzialności za przemoc systemową, granice i wykluczenie – czytamy na stronie będącego w zarządzie ratusza Rafała Trzaskowskiego Teatru Studio.

„W roku 2049 na zgliszczach dawnych struktur organizacji międzynarodowej buduje się nowy porządek. Euro-Islamski Trybunał prowadzi procesy wobec tych, którzy zarówno biernie, jak i aktywnie przyczynili, lub możliwe, że przyczynią się do przemocy wobec ludzi na granicach Unii w latach 2021–2031. To nie tylko sąd nad jednostkami, ale także nad językiem, pamięcią i mechanizmami wyparcia, które pozwalają nie dostrzegać tragedii tuż za rogiem” – głosi zapowiedź spektaklu.

„Trzy przesłuchiwane postacie – aktywistka, pracowniczka biura podróży i strażnik graniczny – reprezentują różne poziomy uwikłania w sądzony w dramacie proceder. Ich głosy nie tyle rekonstruują przeszłość, co krążą wokół niej, próbując uzasadnić, przeformułować, zapomnieć. Nad nimi unosi się widmo Abdalrahmana Harema – tytułowego bohatera, uchodźcy, którego ślad urwał się na granicy” – czytamy.

Instytucja kultury podległa władzom Warszawy

Warszawski Teatr Studio, który wystawia spektakl „Witaj Abdo” Mikity Iłańczyka, jest instytucją kultury działającą pod nadzorem i ze wsparciem Urzędu m.st. Warszawy. Teatr Studio funkcjonuje jako samorządowa instytucja kultury, a jego dyrekcja i działania są ściśle powiązane z władzami miasta, które m.in. powołują szefostwo teatru oraz współfinansują jego działalność.

Przy produkcji spektaklu „Witaj Abdo” Teatr Studio współpracuje także z Urzędem Dzielnicy Śródmieście – na stronie Teatru Studio samorząd ten przedstawiany jest jako „współorganizator” wydarzenia.

Mikita Iłińczyk opuścił Białoruś po protestach przeciwko Łukaszence. Obecnie mieszka i działa w Polsce, gdzie od 2022 roku jest rezydentem Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Posiada Kartę Polaka oraz estoński pobyt czasowy. Można o nim przeczytać m.in., że jako migrant i artysta angażuje się w tematykę kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej.

źr. wPolsce24 

 

Polska

Znicze na Białorusi, pustka na Monte Cassino. Dyplomata Schnepf zlekceważył polskich bohaterów

opublikowano:
videoframe_15566.webp
Szokująca postawa Ryszarda Schnepfa, kierującego polską placówką dyplomatyczną w Rzymie. Nie znalazł on czasu, by 15 sierpnia położyć choćby symboliczną wiązankę kwiatów na cmentarzu pod Monte Cassino – miejscu, które na zawsze wpisało się w dzieje polskiego oręża.
Polska

Prezydent Karol Nawrocki: "Polska jest jedna i o tę jedną Polskę będę się upominał"

opublikowano:
mid-25815241.webp
(fot. PAP/Rafał Guz)
10 dni prezydentury były pełne mojej ciężkiej pracy, o czym świadczą m.in złożone w Sejmie projekty ustaw; takie będzie całe pięć lat - mówił prezydent Karol Nawrocki w niedzielę, podczas spotkania z mieszkańcami Godziszowa Trzeciego (woj. lubelskie). Dodał, że będzie dbał o chrześcijańskie wartości.
Polska

Wiadomości wPolsce24 - pełne wydanie z dnia 17.08.2025

opublikowano:
2019035_4.webp
Za nami pierwsze dni urzędowania prezydenta Karola Nawrockiego, a w tle jego pierwszych decyzji widać kolejną rządową aferę, która tym razem może naprawdę pogrążyć gabinet Donalda Tuska.
Polska

Robert Bąkiewicz usłyszał zarzuty. "Mordy w kubeł"

opublikowano:
2019392_2.webp
Robert Bąkiewicz i Krzysztof Wąsowski po przesłuchaniu przez prokuraturę
Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim postawiła Robertowi Bąkiewiczowi zarzut znieważenia funkcjonariusza poprzez użycie nieodpowiedniego słowa. Problem w tym, że sam Bąkiewicz uważa, że nic takiego nie powiedział. W ramach środków zapobiegawczych działacz nie może zbliżać się do granicy polsko-niemieckiej.
Polska

PILNE. Siłowe wejście do Krajowej Rady Sądownictwa? Alarm w mediach społecznościowych

opublikowano:
krs wejście.webp
O wejściu ludzi z Ministerstwa Sprawiedliwości do gmachu KRS poinformowali jej członkowie na specjalnym briefingu (Fot. screen wPolsce24)
Dwie osoby próbowały wejść nielegalnie do gabinetów członków Krajowej Rady Sądownictwa – alarmują przedstawiciele tej instytucji. Jedną z nich miał być sędzia pełniący obecnie ważną funkcję w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Polska

Koreański napis na dronie. Prokuratura ujawnia nowe ustalenia w sprawie eksplozji w Osinach

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-08-20 190232.webp
Prokuratura przekazała nowe informacje w sprawie drona, który spadł na pole w Osinach. (fot.wPolsce24)
Szef Prokuratury Okręgowej w Lublinie prokurator Grzegorz Trusiewicz przekazał najnowsze ustalenia w sprawie drona, który spadł na pole w Osinach. Poinformował, że na największym elemencie silnika ujawniono napis prawdopodobnie w języku koreańskim. Dodał, że skala zniszczeń jest na tyle duża, że śledczy nie są w stanie jednoznacznie określić pochodzenia obiektu.