Posłowie z jeszcze wyższym ryczałtem na mieszkania. Ile dla Gajewskiej i Myrchy?

O skandalu informuje „Rzeczpospolita”. Ryczałt miał podnieść Jacek Cichocki, szef Kancelarii Sejmu i prawa ręka marszałka Szymona Hołowni. Zrobił to z datą wsteczną, dzięki czemu posłowie dostaną większe pieniądze nie od marca czy lutego, ale od 1 stycznia.
O 500 złotych więcej
Ryczałt za wynajem mieszkania będzie teraz wynosił nie 4 tys. zł jak dotąd, a 4,5 tys. zł. Przysługuje on każdemu parlamentarzyście, który zechce mieszkać poza Domem Poselskim (ten sejmowy hotel jest dla nich za darmo). Od 2020 roku kwotę ryczałtu podniesiono niemal dwukrotnie, przed pandemią wynosiła bowiem ona tylko 2,5 tys. zł.
Wynajem nie podrożał
Według „Rz” podniesienie dopłaty dla posłów i senatorów jest nieuzasadnione, bo wynajem mieszkania w Warszawie ostatnio jest tańszy, niż jeszcze kilka miesięcy temu. Średnia cen ofertowych w styczniu br. wyniosła mniej, niż w styczniu roku poprzedniego.
Jak wyjaśniło dziennikarzom „Rz” Biuro Obsługi Medialnej Kancelarii Sejmu „zmiana kwot przeznaczonych na pokrycie kosztów wynajmu kwater prywatnych jest konsekwencją urealnienia kosztu zakwaterowania posła w Domu Poselskim”.
Sprawa Gajewskiej i Myrchy
Sprawa ryczałtów za mieszkania rozgrzewa Polaków od kilku miesięcy. Wówczas aktywny na X dziennikarz Radosław Karbowski ujawnił, że małżeństwo Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha (oboje są posłami KO, Myrcha pełni też funkcję wiceministra sprawiedliwości) pobierają z Sejmu podwójny ryczałt na wynajem jednego mieszkania w Warszawie. Nie przeszkadzał im w tym fakt, że wybudowali dom pod miastem. Państwo Myrchowie twierdzili, iż dom jest w budowie, nie da się w nim mieszkać i że nie zrobili nic złego.
Źr. wPolsce24 za "Rzeczpospolita"