Polska

Hołownia zostanie milionerem? Wielka kasa, przywileje i brak podatków

opublikowano:
Szymon Hołownia jeszcze niedawno zapewniał, że polityka to jego życiowa misja. Dziś wychodzi na jaw, że prawdziwa żyła złota czeka go nie w Warszawie, ale w Genewie. Marszałek Sejmu, który aplikuje na stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR), może zarobić fortunę.
(fot. PAP/Marcin Obara)
Szymon Hołownia jeszcze niedawno zapewniał, że polityka to jego życiowa misja. Dziś wychodzi na jaw, że prawdziwa żyła złota czeka go nie w Warszawie, ale w Genewie. Marszałek Sejmu, który aplikuje na stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR), może zarobić fortunę. I to taką, o jakiej zwykły Polak nawet nie marzy.

Według doniesień, roczna pensja na stanowisku UNHCR to nawet milion złotych na rękę. A to dopiero początek – bo wynagrodzenie w ONZ jest praktycznie wolne od podatków. Innymi słowy: wszystko, co Hołownia zarobi, zostanie w jego kieszeni.

Pensja, która zwala z nóg

Marszałek Sejmu w Polsce dostaje około 20 tysięcy złotych miesięcznie i to brutto. Sporo? Nie przy tym o co ubiega się Hołownia w ONZ. Tam podstawowe wynagrodzenie sięga 250–270 tysięcy dolarów rocznie, czyli ok miliona złotych. I to netto. Gdyby Hołownia dostał tę posadę, jego miesięczna pensja mogłaby być nawet pięciokrotnie wyższa niż obecna.

Bonusy jak z bajki

Na tym jednak lista profitów się nie kończy. Do pensji dochodzą dodatki: zwrot kosztów przeprowadzki do szwajcarskiej Genewy, gdzie UNHCR ma główne biuro, dopłaty mieszkaniowe, czesne za dzieci w szkołach międzynarodowych, służbowy samochód z kierowcą, ubezpieczenie zdrowotne dla całej rodziny, a także luksusowe podróże służbowe klasą biznes. Do tego paszport dyplomatyczny, immunitety i specjalny fundusz emerytalny. Krótko mówiąc – Hołownia z dnia na dzień z polityka na dorobku może zmienić się w człowieka z absolutnej elity.

Z polityki na bogacza

Dla Hołowni to może być bilet w jedną stronę. Jego projekt polityczny – Polska 2050 – w sondażach ledwo przebija próg, a teraz lider partii szykuje się do odejścia. W polskiej polityce długo miejsca nie zagrzał, ale jeśli plany się powiodą, w ONZ czeka na niego prawdziwy złoty tron.

źr. wPolsce24

Polska

Skandal! Pedofil korzysta z chaosu w sądach! Dziecko ofiarą przemocy sądowej

opublikowano:
Chaos w sądach niszczy państwo
Chaos w sądach niszczy państwo (fot. wPolsce24)
To już kolejna z serii kontrowersyjnych decyzji polskich sądów, które uchylają wyroki skazujące sprawców najcięższych zbrodni, w tym pedofilii oraz morderstw.
Polska

Senator Grzegorz Bierecki tłumaczy, o co chodzi w aferze SKOK Wołomin i dlaczego wyrok sądu jest taki ważny

opublikowano:
Senator Grzegorz Bierecki komentuje wyrok w sprawie afery SKOK Wołomin
Senator Grzegorz Bierecki komentuje wyrok w sprawie afery SKOK Wołomin (fot. wPolsce24)
Główny oskarżony w aferze SKOK Wołomin, były oficer służb specjalnych Piotr Polaszczyk, został skazany na 14 lat więzienia za kierowanie grupą przestępczą oraz pranie brudnych pieniędzy.
Polska

Szef Kancelarii Prezydenta nie przebierał w słowach: Premier wymierzył policzek Polakom

opublikowano:
Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki w rozmowie z Marcinem Wikłą
Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki w rozmowie z Marcinem Wikłą (fot. wPolsce24)
Gościem porannej rozmowy Marcina Wikły na anetenie telewizji wPolsce24 był Zbigniew Bogucki, Szef Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego.
Polska

Wiadomości wPolsce24: tęczowe zmiany w prawie pracy. Osoby rządowe przepchnęły swoje idee

opublikowano:
01_MIL6578_Senior
Osoba ministerska Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zmusiła pracodawców do tego, by przestali "dyskryminować" osoby pracujące w ogłoszeniach o pracę (Fot. Fratria/Liudmyla Kazakova)
Od 1 stycznia wchodzą w życie zmiany w polskim prawie pracy, które nakładają na pracodawców obowiązek stosowania w ogłoszeniach o pracę języka i formuł, neutralnych płciowo.
Polska

TVP w likwidacji przerwała wystąpienie prezydenta RP w rocznicę Powstania Wielkopolskiego. Ważniejsze były konsultacje Zełenskiego

opublikowano:
107. rocznica Powstania Wielkopolskiego – jednego z nielicznych zwycięskich polskich zrywów niepodległościowych – powinna być dniem wspólnej, państwowej pamięci. Tymczasem w Poznaniu wydarzyło się coś, co wielu odebrało jako symboliczne podsumowanie obecnej polityki historycznej i medialnej obozu rządzącego.
To było ważniejsze niż przemówienie prezydenta
Rocznica Powstania Wielkopolskiego – jednego z nielicznych zwycięskich polskich zrywów niepodległościowych – powinna być dniem wspólnej, państwowej pamięci. Tymczasem w Poznaniu wydarzyło się coś, co wielu odebrało jako symboliczne podsumowanie obecnej polityki historycznej i medialnej obozu rządzącego.