Polska

Hipokryzja Unii Europejskiej w kontekście umowy Mercosur. Dlaczego ekolodzy nie protestują razem z rolnikami?

opublikowano:
mid-25103676.webp
Jedyną grupą społeczną protestującą przeciw umowie UE-Mercosur są rolnicy. Czemu nie wspierają ich ekolodzy, trudno zrozumieć? (Fot. PAP/Piotr Nowak)
Umowa handlowa między Unią Europejską a krajami Mercosur (Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Urugwaj, Boliwia) to bodaj najbardziej jaskrawy przykład hipokryzji jaka toczy brukselskie elity. Jak zauważył czeski publicysta i prezes grupy rolniczej JTZE, Jan Szymek, porozumienie to uwidacznia ogromne sprzeczności w polityce UE, która rzekomo stawia ochronę środowiska na pierwszym miejscu, ale w praktyce podejmuje działania, które mogą doprowadzić do masowej dewastacji przyrody w Ameryce Południowej.

Szymek wskazuje na absurdalne sprzeczności w polityce ekologicznej UE. Z jednej strony Unia wprowadza coraz bardziej rygorystyczne normy ekologiczne, które wpływają na europejski przemysł i rolnictwo, z drugiej zaś otwiera rynek na import produktów z regionów, gdzie standardy środowiskowe są znacznie łagodniejsze.

Przykład Holandii, gdzie zamykane są gospodarstwa rolne w celu ograniczenia emisji, zestawiony z otwieraniem drzwi dla brazylijskiej wołowiny z terenów świeżo wylesionych, jest tylko jednym z wielu dowodów na hipokryzję. Jak zauważa Szymek, Europa gotowa jest poświęcić swoje zdolności produkcyjne w imię ochrony przyrody, ale jednocześnie z radością sprowadza towary z krajów, gdzie ekosystemy są niszczone na masową skalę.

Mercosur – ratunek dla gospodarki czy zagłada dla środowiska?

Umowa z Mercosurem ma z założenia wzmacniać pozycję handlową UE w Ameryce Łacińskiej i wspierać europejskie koncerny, zwłaszcza przemysł motoryzacyjny. Jak podkreśla Szymek, liberalizacja handlu umożliwi sprzedaż większej liczby samochodów w Ameryce Południowej, co może wydawać się korzystne z punktu widzenia geopolityki i makroekonomii.

Jednak cena, jaką za to zapłacimy, jest wysoka. Import taniej wołowiny, soi czy kukurydzy, produkowanych na terenach pozyskanych kosztem lasów Amazonii, zagraża zarówno europejskim rolnikom, jak i światowemu środowisku. Zwiększony popyt na te produkty doprowadzi do dalszego wylesiania – procesu, który jest nieodwracalny i katastrofalny w skutkach dla globalnego klimatu.

Iluzja kontroli ekologicznej

Obietnice zwolenników umowy, że importowane towary będą spełniać europejskie standardy ekologiczne, są w opinii Szymka niewiarygodne. Trudno sobie wyobrazić, że brazylijscy producenci soi czy wołowiny będą przestrzegać rygorystycznych zasad, skoro nawet w Europie egzekwowanie norm jest wyzwaniem.

Szymek słusznie pyta: ile lasów deszczowych musi zostać zniszczonych, aby sprzedać jeden dodatkowy samochód? Czy ktokolwiek w Unii Europejskiej zadał sobie to pytanie?

Wolny rynek – tylko z równymi zasadami

Autor tekstu zwraca uwagę na podstawową zasadę wolnego rynku: równe warunki dla wszystkich. Tymczasem europejscy rolnicy działają w znacznie bardziej restrykcyjnych warunkach niż ich południowoamerykańscy konkurenci, co stawia ich w nierównej pozycji.

Kluczowe pytania

Umowa Mercosur to bardzo istotny sprawdzian dla Brukseli, który wręcz domaga się postawienia następujących pytań:

Czy ochrona środowiska jest rzeczywiście priorytetem Unii Europejskiej, czy tylko hasłem marketingowym?
Dlaczego europejscy ekolodzy milczą wobec zagrożenia, jakie niesie ta umowa? Dlaczego Ostatnie Pokolenie nie klei się do dróg w proteście przeciwko Mercosur? Gdzie jest Greta Thunberg?
Czy Unia jest gotowa poświęcić środowisko naturalne w Ameryce Południowej, by ratować swój przemysł?

Jak podsumowuje Jan Szymek, "jeśli chcemy chronić przyrodę, produkujmy tutaj, gdzie mamy nad nią kontrolę". Europejska tradycja rolnicza i przemysłowa, oparta na wysokich standardach ekologicznych, jest wartością, którą należy chronić, a nie zastępować towarami z regionów, gdzie ochrona środowiska jest traktowana po macoszemu.

Czy umowa Mercosur stanie się symbolem skrajnej hipokryzji Unii Europejskiej? 

źr. wPolsce24 za Lidove Noviny

Polska

Solidarność poparła obywatelskiego kandydata na prezydenta. "Jeśli nie chcecie pracy aż do śmierci głosujcie na Nawrockiego"

opublikowano:
1843809_3.webp
(fot. wPolsce24)
Obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki podpisał umowę programową z Komisją Krajową NSZZ „Solidarność", w której podkreślono, że "dziś na świecie znowu wieje wiatr wolności". Nawrocki zobowiązał się m.in., że jeśli zostanie prezydentem, nie dopuści do podwyższenia wieku emerytalnego.
Polska

Dziennikarka TVN chciała uderzyć w Przemysława Czarnka. Riposta posła była miażdżąca

opublikowano:
1843967_4.webp
Przemysław Czarnek wypunktował dziennikarkę TVN (fot. wPolsce24)
Były minister nauki i edukacji, a obecnie poseł PiS Przemysław Czarnek wziął udział w konferencji prasowej dotyczącej m.in. strategii wyborczej Karola Nawrockiego. W pewnym momencie dziennikarka TVN próbowała zastawić na niego retoryczną pułapkę. Odpowiedź musiała ją zaboleć
Polska

Nie do wiary. NeoTVP zagłusza niewygodne wypowiedzi na antenie

opublikowano:
genderka.webp
TVP w likwidacji zagłusza niewygodnych gości i promuje szkodliwą ideologię (fot. wPolsce24)
Niewygodne wypowiedzi niewygodnych gości są zagłuszane. Telewizja Polska w likwidacji przed wyborami prezydenckimi nawet nie ukrywa do czyich jest usług.
Polska

Polska prezydencja w UE to fikcja. Decyzje zapadają na Zachodzie, a Tusk obiera ziemniaki

opublikowano:
ziemniak.webp
W Europie dyskutują o światowym porządku, a premier obiera ziemniaki (fot. wPolsce24)
Emmanuel Macron organizuje szczyt przywódców europejskich w Paryżu. Na nadzwyczajnym spotkaniu mają być omawiane tematy związane z nową polityką administracji Białego Domu i wojną na Ukrainie. W tym czasie Donald Tusk robi to, do czego nas przyzwyczaił - wrzuca kuriozalne posty na portalach społecznościowych.
Polska

Dziękujemy za Wasze wsparcie. Dzięki Wam będą nowe kamery!

opublikowano:
1846793_3.webp
Dzięki Waszemu wsparciu mamy nowe kamery (fot. wPolsce24)
Mamy to! Dzięki Waszym wpłatom udało nam się zebrać 920 tys. złotych na nowe kamery. Wasza pomoc to dla nas znak, że doceniacie naszą pracę i wierzycie w naszą misję.
Polska

Niemcy śmieją się nam w twarz. Chwalą się, że Polska przyjmuje każdego przesłanego migranta

opublikowano:
mid-epa11899059.webp
Takie obrazki niedługo będziemy oglądać na ulicach polskich miast? (fot. PAP/EPA/TERESA SUAREZ )
Tak właśnie ogrywają Tuska w Europie. Niemieccy urzędnicy rozpływają się w pochwałach pod adresem polskich władz. Według naszych zachodnich sąsiadów Polska z otwartymi ramionami przyjmuje każdego migranta, którego niemieckie służby odstawią za granicę"