"Ekologiczne" Niemcy wracają do węgla, a w Polsce rząd chce zamykać kopalnie i huty. Górnicy i hutnicy mają dość
– „Nie chcemy podwyżek. Chcemy polityki, która zapewni przyszłość naszych zakładów i miejsc pracy” – mówił jeden z liderów protestu.
Protestujący przytaczali wyliczenia, z których wynika, że ceny energii byłyby znacznie niższe, gdyby nie sztuczna opłata z systemu ETS, nakładana na polskich producentów energii i przemysłu ciężkiego.
A Niemcy otwierają nowe kopalnie węglowe
Jak podkreślali, obecna sytuacja stawia Polskę w trudnej pozycji. Podczas gdy „ekologiczne” Niemcy wracają do węgla, bo jest to obecnie najtańsze źródło energii, polskie hutnictwo i górnictwo mają być wygaszane w imię polityki klimatycznej.
– „Patrzymy, jak w krajach takich jak Niemcy wracają do najtańszej energii, a u nas wprowadzają dodatkowe obciążenia, które sztucznie podnoszą koszty” – mówił przedstawiciel związków.
Protest w Warszawie to sygnał, że branże energochłonne i wydobywcze w Polsce oczekują realnych, strategicznych decyzji państwa, a nie jedynie deklaracji o transformacji energetycznej. Ale czy górnicy i hutnicy doczekają się rzeczowej odpowiedzi ze strony przedstawicieli rządu Donalda Tuska?
źr. wPolsce24