Polska

„Gaude, mater Polonia” w niemieckich zbiorach. Czy Berlin odda polskie dzieło?

opublikowano:
book-3351641_1280
Zdjęcie ilustracyjne / pixabay
W Bibliotece Państwowej w Berlinie odnaleziono prawdopodobnie najstarszą wersję „Gaude, mater Polonia”. Doktor Paweł Figurski, który bada tę sprawę, nie ma wątpliwości, że rękopis pochodzi z Biblioteki Seminaryjnej w Płocku. Czy oznacza to, że cenne znalezisko wróci do swojego rodzimego miejsca? Wiele zależy od polskiego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Pod koniec 2023 roku dr Paweł Figurski, historyk Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk zainteresował się kartonem przechowywanym w Bibliotece Państwowej w Berlinie. Wśród pergaminowych kart jego uwagę przykuł jeden szczególny rękopis z treścią „Gaude, mater Polonia”.

Średniowieczny hymn miał powstać miedzy 1257 a 1261 rokiem. Jednak historycy nie wykluczają, że pieśń napisano już 1253 roku z okazji kanonizacji św. Stanisława. Do tej pory najstarszym zapisem „Gaude, mater Polonia” miał być fragment „Antyfonarzu kieleckiego”, średniowiecznej księgi liturgicznej, który datowany jest na około 1372 rok. Okazuje się jednak, że zawartość kartonu przechowywanego przez lata w Berlinie może być jednym z najstarszych, jak nie najstarszym, zachowanym manuskryptem hymnu.

Grabież w Płocku

Skąd pochodzi rękopis pieśni wykonanej po raz pierwszy w krakowskiej katedrze w 1254 roku i jak znalazł się w Berlinie?

- Na dokumencie znajdują się pieczątki Biblioteki Seminaryjnej w Płocki. To są te same przedwojenne pieczątki, jakie występują na wszystkich dokumentach z Płocka, które dotąd oglądałem – mówi w rozmowie z Deutsche Welle dr Paweł Figurski.

Przed drugą wojną światową w Bibliotece Seminaryjnej w Płocku znajdowała się jedna z najcenniejszych kolekcji starych ksiąg w Polsce. W 1941 Niemcy wywieźli ją do Królewca, skąd później trafiła do innych miast. Do dziś nie wiadomo, gdzie znajduje się większość dzieł.

Udało się odzyskać m.in. pochodzącą z XII wieku „Biblię Płocką”. Już w latach 50. ustalono, że znajduje się ona w Getyndze, jednak do Polski trafiła dopiero w 1978 roku. Długotrwały proces odzyskiwania takich dzieł pokazuje także „Pontyfikat płocki”. XII-wieczny artefakt przypomniał o sobie, gdy w 1973 roku został zakupiony na aukcji i trafił do Bawarskiej Biblioteki Państwowej w Monachium. Pierwsze starania o jego powrót do Polski podjął biskup płocki Bogdan Sikorski. Biblioteka odmówiła zwrotu „Pontyfikatu płockiego”, podobnie jak w latach 80. i 90. Dzieło wróciło na swoje miejsce dopiero w 2015 roku.

Ministerstwo chce potwierdzenia

To, czy treść „Gaude, mater Polonia” wróci na swoje miejsce, będzie zależało od polskiego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jak ustaliło Deutsche Welle, w resorcie „prowadzona jest kwerenda biblioteczna i archiwalna, której celem jest zebranie pełnej dokumentacji dotyczącej fragmentu późnośredniowiecznego rękopisu z zachowanym przekazem hymnu”.

- Rękopis ten należy do grupy zabytków piśmiennictwa pochodzących z przedwojennych polskich księgozbiorów odnalezionych w Staatsbibliothek zu Berlin, dlatego prowadzona kwerenda ma szeroki zakres. Badane są szczegółowe fakty dotyczące proweniencji dzieł oraz okoliczności ich utraty. Jeśli dokumentacja potwierdzi polskie pochodzenie dokumentu, będziemy podejmować działania związane z restytucją – przekazało MKiDN.

Najstarszy zapis

Historyk Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk jest przekonany, że odnaleziony przez niego manuskrypt pochodzi z Biblioteki Seminaryjnej w Płocku. Z jego dotychczasowej analizy wynika, że został wykonany w XIV wieku. Nie wyklucza jednak, że może być on nawet starszy niż treść zawarta w „Antyfonarzu kieleckim”. Jego zdaniem datę powstania dokumentu można określić m.in. na podstawie kroju liter.

- W tym konkretnym przekazie tekstu „Gaude Mater Polonia" mieliśmy kilka przeżytków z wieku XIII i praktycznie brak cech charakterystycznych dla końca wieku XIV. Na przykład zdwojona i otwarta litera „a" to cecha rękopisów sprzed XIV wieku. Z kolei „g" zapisywane jak cyfra osiem z mniejszym dolnym brzuszkiem rozpowszechniło się w drugiej połowie tego wieku – tłumaczył w rozmowie ze stacją TVN.

 Dr Paweł Figurski podkreśla również, jak duże znaczenie dla polskiej kultury ma znajdujący się obecnie w Berlinie rękopis.

- To jeden z pierwszych przekazów tekstowych tego hymnu, który z czasem stał się pieśnią ojczyźnianą. Funkcjonuje ona do dziś w kulturze polskiej – ocenia.

- Znaczenie ma również fakt, że rękopis pochodzi z Biblioteki Seminaryjnej w Płocku, która w wyniku grabieży, straciła niemal wszystkie rękopisy. Po wojnie wróciła tylko nieznaczna ich część – dodaje.

Kto chce odzyskać dzieło?

Historyk ma nadzieję, że odnaleziony zapis „Gaude, mater Polonia” uda się odzyskać. Podkreśla również, że jest on w złym stanie i potrzebna będzie jego konserwacja. Jednak jak twierdzi rzecznik Państwowej Biblioteki w Berlinie, nikt jeszcze nie zwrócił się o przekazanie manuskryptu.

- Według naszych informacji nie ma oficjalnych wniosków o zwrot (dokumentów) ze strony państwa polskiego. Niemniej jednak kolekcja jest częścią nadrzędnych negocjacji w sprawie zwrotu dóbr kultury między Polską a Niemcami – informuje przedstawicielka.

Zwróciliśmy się w tej sprawie z zapytaniem do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jak tylko otrzymamy odpowiedź, niezwłocznie ją opublikujemy.

źr. Deutsche Welle/ TVN

Polska

Nagranie, które wstrząsnęło siecią. Lalki zastąpią kobietom dzieci? To już się dzieje

opublikowano:
orosła kobieta trzyma realistyczną lalkę typu reborn, wyglądającą jak niemowlę; scena pokazuje opiekę nad lalką w sposób przypominający opiekę nad prawdziwym dzieckiem
Dla wielu kobiet takie lalki są sposobem radzenia sobie z żałobą (fot. zrzut ekranu z X)
Po mediach społecznościowych rozeszło się nagranie, na którym dorosła kobieta bawi się lalkami tak, jakby były prawdziwymi dziećmi. Wzbudziło ogromne kontrowersje.
Salon Dziennikarski

Rózga dla Tuska? „Salon Dziennikarski” o aferze kryptowalut, bublu MiCA i fatalnym pomyśle na reparacje

opublikowano:
tusk
W „Salonie Dziennikarskim” padły ostre diagnozy pod adresem rządu Donalda Tuska. Tajne posiedzenie Sejmu w sprawie kryptowalut nazwano początkiem dużej operacji politycznej przeciw prawicy, rządowy projekt ustawy wdrażającej MiCA – legislacyjnym potworkiem, a pomysł wypłaty reparacji z polskiego budżetu – politycznym infantylizmem. W tle pojawia się także pytanie o kierunek polityki prezydenta Karola Nawrockiego wobec Węgier i Viktora Orbána.
Polska

Świąteczna akcja telewizji wPolsce24. Przyjdź przed Pałac Prezydencki i spotkaj gwiazdy naszej stacji

opublikowano:
MikołwPols 2025-12-05_18.18.22
Już w Mikołajki, 6 grudnia o 12:00 przed Pałacem Prezydenckim ruszamy ze Świąteczną akcją telewizji wPolsce24.
Polska

Pierwsza Dama przygotowała ponad tysiąc świątecznych paczek! Do kogo trafią?

opublikowano:
Marta Nawrocka podczas przygotowywania świątecznych paczek dla rodaków z Kresów
Marta Nawrocka podczas przygotowywania świątecznych paczek (fot. KPRP/ Alicja Stefaniuk)
Pomoc ma wymiar nie tylko materialny, ale przede wszystkim służy przywróceniu godności i jest wyrazem pamięci o rodakach utrzymujących polską tożsamość. Akcje te, w które zaangażowani są liczni wolontariusze oraz Pierwsza Dama, mobilizują Polaków do niesienia wsparcia osobom starszym i potrzebującym.
Polska

Pierwsza dama i młodzi artyści z Podhala ubrali pałacową choinkę

opublikowano:
choinka
W Sieni Wielkiej Pałacu Prezydenckiego stanęła choinka. W dekorowanie bożonarodzeniowego drzewka zaangażowała się pierwsza dama Marta Nawrocka wraz z uczniami i nauczycielami Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Zakopanem.
Polska

Czy minister Żurek ujawnił tajne informacje? PiS idzie do prokuratury

opublikowano:
Minister Waldemar Żurek przemawia w Sejmie podczas gorącej debaty, która wywołała polityczne kontrowersje
Politycy Prawa i Sprawiedliwości zarzucają ministrowi sprawiedliwości Waldemarowi Żurkowi ujawnienie fragmentu wypowiedzi ze ściśle tajnej części posiedzenia Sejmu, co – ich zdaniem – może wypełniać znamiona przestępstwa. Zapowiadają, że złożą na ministra zawiadomienie do prokuratury. - Przestępca nie może być ministrem sprawiedliwości – argumentują.