Gangi Gruzinów w Polsce? Były oficer CBŚ ostrzega przed „festiwalem strzeleckim”

W większych miastach w Polsce już teraz możemy zauważyć coraz więcej osób pochodzenia gruzińskiego. Ich kultura życia jest bardzo specyficzna. Oczywiście nie każdy z nich to "gangster", jednak zdarzają się już teraz przypadki przestępczości z udziałem Gruzinów w Polsce.
Gruzini są bardzo rodzinnymi obywatelami. Gromadzą się w środowisku osób sobie bliskich, są bardzo zamknięci, bardzo zżyci ze sobą. Ciężko jest do nich dotrzeć. Jest to poważne wyzwanie dla policji - zaznaczył w „Gościu Wydarzeń” Polsatu Macin Miksza.
Na pytanie o różnicę między Polakami a Gruzinami, jeśli chodzi o popełnianie przestępstw, zwrócił uwagę na dużą agresję i brak „hamulców”.
Są bardzo wyrachowani w swoich działaniach, nie zwracają uwagi na monitoring, nie mają żadnych hamulców, są bardzo agresywni w swoim działaniu przestępczym - zaznaczył.
Eksperci zwracają uwagę na potrzebę reagowania na ten problem jak najszybciej.
Do Polski wróciła brutalna przestępczość jak żywcem wyjęta z lat 90. Z tym że rodzimych gangsterów zastąpili obcokrajowcy ze Wschodu. Eksperci ostrzegają: trzeba nad tym zapanować, zanim gangi się tu zadomowią. I zanim skończy się wojna w Ukrainie, bo wtedy przestępcy zyskać mogą dostęp do ogromnych zasobów broni, tak jak wydarzyło się po wojnie w byłej Jugosławii - przestrzega w swoim artykule Rzeczpospolita.
Gość Polsatu budzi obawy związane z konfliktem gruzińsko-ukraińskim.
Myślę, że "festiwal strzelecki" dopiero się zacznie. Mam nadzieję, że już teraz jesteśmy w stanie okiełznać ten problem (...). Myślę, że dojdzie do konfliktów między grupami ukraińskimi i gruzińskimi. Walka o wpływy, walka o sektor narkotykowy. Jedna i druga grupa jest krwista - ostrzegał były oficer CBŚ w programie „Gość Wydarzeń”.
źr. wPolsce24 za Gość Wydarzeń (Polsat), Rzeczpospolita