Polska

Donald Tusk zapomniał, że jest szefem polskiego rządu. Wystąpił w imieniu UE i zaatakował Trumpa

opublikowano:
tusktrump.webp
(fot. PAP/Paweł Supernak / PAP/EPA/JIM LO SCALZO / POOL)
"Przyjaźń oznacza partnerstwo. Partnerstwo oznacza prawdziwie i prawdziwie wzajemne taryfy. Potrzebne są odpowiednie decyzje". To wpis Donalda Tuska komentujący decyzję amerykańskiej administracji o wprowadzeniu 20 procentowych ceł na towary z UE. Wpis premiera był w języku angielskim, a zakończyły go dwie flagi, unijna i amerykańska. Polskiej nie było.

Kogo reprezentuje Donald Tusk?

Wydawać by się mogło, iż szef polskiego rządu powinien troszczyć się przede wszystkim o relacje bilateralne ze Stanami Zjednoczonymi. Absolutnym priorytetem powinno być dla niego wzmacnianie relacji z sojusznikiem, od którego realnie zależy polskie bezpieczeństwo.

Truizmem byłoby w tym miejscu przypominanie o tym, kto temu bezpieczeństwu zagraża i kto jest zadowolony z eskalacji konfliktu między UE i Stanami Zjednoczonymi. 

Dlaczego Tusk podejmuje takie ryzyko i igra przyszłością nas wszystkich? W czyim interesie działa? Na te pytania każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Przypomnijmy jednak, że Unia Europejska nakłada na towary pochodzące ze Stanów Zjednoczonych cła i podatki sięgające 39%. 

To także UE odpowiada za szkodliwe dla Polski wzmacnianie potencjału rosyjskiego, które zaowocowało m. in. neoimperialną polityką Putina, której bezpośrednią konsekwencją była i jest napaść na Ukrainę. 

Z czym walczy Tusk?

Prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające "cła wzajemne" o stawce co najmniej 10 proc. na towary importowane z zagranicy, zaś w przypadku Unii Europejskiej - 20 proc. Trump określił je mianem "deklaracji niepodległości gospodarczej" Ameryki i "dniem wyzwolenia".

W historycznym przemówieniu w Ogrodzie Różanym Białego Domu Trump zapowiedział olbrzymie zmiany w zasadach handlu ze wszystkimi państwami świata, wprowadzając podstawową minimalną 10-proc. stawkę ceł na towary z całego świata oraz dodatkowe, zróżnicowane cła na towary z poszczególnych krajów, z którymi USA mają największe deficyty handlowe i które zdaniem Trumpa wprowadzają największe bariery dla importu z USA.

Wyliczone przez zespół Trumpa stawki mają stanowić połowę zsumowanych ceł i pozacelnych barier handlowych stosowanych przez inne kraje. Oznacza to, że wysokimi cłami objęte zostaną produkty z niemal wszystkich największych partnerów handlowych Ameryki. W przypadku Unii Europejskiej będzie to 20 proc., Chin - 34 proc., Japonii - 24 proc., Indii - 26 proc., Korei Płd. - 25 proc. W przypadku Chin stawka ta zostanie dodana do ogłoszonych wcześniej 20 proc. ceł, tj. będzie wynosić 54 proc. Dodatkowo Trump wyeliminował też tzw. wyjątek de minimis, pozwalający na sprowadzanie towarów o wartości do 800 dol. z Chin z pominięciem ceł. Ta luka stanowiła podstawę działalności chińskich platform e-commerce oferujących tanie produkty z ChRL takich jak Temu i Shein.

Dodatkowych ceł unikną natomiast Meksyk i Kanada: w przypadku produktów z tych państw nadal obowiązywać będzie albo handel bezcłowy według reguł umowy handlowej USMCA (jest to ok. połowa towarów), albo 25 proc. stawka dla reszty towarów.

10-proc. stawką objęte zostaną produkty z Wielkiej Brytanii. 17 proc. cło nałożone zostanie na towary z Izraela, mimo że ten wyeliminował dzień wcześniej wszelkie cła na towary z USA. Na opublikowanej przez Biały Dom liście nie ma natomiast Rosji (eksportuje ona do USA niewiele towarów ze względu na embargo na wiele produktów), podczas gdy Ukraina zostanie objęta 10 proc. cłem. Wysokimi cłami objęte zostaną też azjatyckie państwa znane z produkcji tanich ubrań i innych artykułów. W przypadku Wietnamu to aż 46 proc., Bangladeszu - 37 proc., Tajlandii - 36 proc. i Tajwanu - 32 proc.

Uniwersalna 10-proc. stawka celna ma wejść w życie 5 kwietnia, zaś cła na poszczególne państwa - 9 kwietnia.

Amerykański dzień wyzwolenia

Podczas przemówienia w Ogrodzie Różanym Trump określił wprowadzone zmiany jako monumentalne i historyczne, twierdząc, że stanowią one odwet za dekady "rabunku" ze strony innych państw świata. Nazwał 2 kwietnia "dniem wyzwolenia".

- Dzień 2 kwietnia 2025 r. na zawsze zapisze się w pamięci jako dzień odrodzenia amerykańskiego przemysłu, dzień odzyskania przez Amerykę jej przeznaczenia i dzień, w którym zaczęliśmy ją ponownie wzbogacać (...) Przez dziesięciolecia nasz kraj był rabowany, plądrowany, gwałcony; plądrowany przez narody bliskie i dalekie, zarówno przyjaciół, jak i wrogów" - mówił Trump. "To jeden z najważniejszych dni, moim zdaniem, w historii Ameryki. To nasza deklaracja niepodległości gospodarczej - dodał.

Wymieniał przy tym szereg rzekomych przewinień partnerów handlowych Ameryki - w jego ocenie przyjaciele USA byli w tym gorsi, niż wrogowie - twierdząc, że wykorzystały one otwartość amerykańskiego rynku, by się wzbogacić.

- Manipulowali swoimi walutami, subsydiowali swój eksport, kradli naszą własność intelektualną, nakładali wygórowane podatki VAT na niekorzyść naszych produktów, przyjmowali niesprawiedliwe przepisy i normy techniczne oraz tworzyli siedliska zanieczyszczeń - wymieniał.

Zwracając się do narzekających na jego decyzję przywódców państw, Trump wezwał ich do opuszczenia własnych barier handlowych.

- Do wszystkich zagranicznych prezydentów, premierów, królów, królowych, ambasadorów i wszystkich innych, którzy wkrótce będą dzwonić, aby prosić o wyjątki od tych taryf, mówię: zakończcie swoje własne taryfy, znieście bariery, nie manipulujcie swoimi walutami - powiedział Trump.

- Te taryfy zapewnią nam wzrost gospodarczy, jakiego jeszcze nie widzieliśmy, a obserwowanie go będzie czymś naprawdę wyjątkowym - dodał.

- W nadchodzących dniach pojawią się skargi ze strony globalistów, outsourcerów, grup interesów i fake newsów (...) Ale nigdy nie zapominajmy, że wszystkie przewidywania naszych przeciwników dotyczące handlu z ostatnich 30 lat okazały się całkowicie błędne - ocenił.

Według opublikowanych przez Biały Dom po wystąpieniu Trumpa dokumentów, nie wszystkie towary mają zostać objęte dodatkowymi cłami. Wyłączone z tych taryf mają być stal, aluminium, samochody i części samochodowe, będące również przedmiotem osobnych 25 proc. ceł, a także miedź, leki, półprzewodniki i drewno (te mają zostać dodatkowo oclone w przyszłości), a także nośniki energii i minerały niedostępne w USA.

Trump potwierdził też, że w nocy z środy na czwartek czasu wschodnioamerykańskiego w życie wejdą zapowiedziane wcześniej 25-proc. cła na samochody i części samochodowe. Według analizy agencji Reutera, nieoczekiwanie wśród produktów objętych tymi cłami znajdą się wszystkie komputery i laptopy z całego świata.

źr. wPolsce24 za X/PAP (Z Waszyngtonu Oskar Górzyński)

Polska

Nawrocki faworytem bukmacherów i liderem sondaży przed II turą wyborów prezydenckich

opublikowano:
mid-25520082.webp
Widać już wyraźnie, że to Karol Nawrocki jest faworytem II tury (Fot. PAP/Piotr Nowak)
Na finiszu kampanii prezydenckiej Karol Nawrocki wyraźnie wysuwa się na prowadzenie przed Rafała Trzaskowskiego. Zarówno najnowsze sondaże, jak i notowania bukmacherskie wskazują, że to właśnie kandydat obywatelski popierany przez PiS jest faworytem do zwycięstwa w II turze.
Polska

Znany aktor zaatakował posła Mateckiego w Domu Poselskim. Jest wynik badania alkomatem. Ujawniamy nowe szczegóły

opublikowano:
Matecki.webp
Zadziwiająca historia przydarzyła się posłowi PiS Dariuszowi Mateckiemu. Jak opisywał zdarzenie w mediach społecznościowych i opowiadał na antenie telewizji wPolsce24, we wtorek wieczorem został zaatakowany przez pewnego aktora w Domu Poselskim. Według policji napastnik został zbadany alkomatem. Miał promil alkoholu.
Polska

Śmieją się nam w twarz i grają na przeczekanie. Tak rząd chce nam zafundować migrantów

opublikowano:
AS_DSC06426_20240219.webp
Nielegalni migranci we Włoszech. Mieszkańcy Suwałk nie chcą takich obrazków u siebie (fot. Fratria.pl/Andrzej Skwarczyński)
Choć oficjalnie kreują się na przeciwników przysyłania do Polski migrantów i paktu migracyjnego to w sekrecie czekają już tylko na wynik wyborów prezydenckich, by zaakceptować narzucane nam przez UE rozwiązania. Przykład, przełożenie obrad sejmowej komisji, która miała zająć się uchwałą, przeciwko paktowi.
Polska

PO kpi z Polaków, a Jarosław Kaczyński kpi z Platformy Obywatelskiej: To nie na zamówienie naszego sztabu

opublikowano:
1941110_6.webp
Jarosław Kaczyński zakpił z Platformy Obywatelskiej (fot. wPolsce24)
Wczorajsza wypowiedź posła Platformy Obywatelskiej Przemysława Witka i jego słynne już "cóż szkodzi obiecać?" podbija internet. Do słów parlamentarzysty odniósł się nawet prezes PiS Jarosław Kaczyński, który najpierw zażartował z sytuacji, a później trafnie ocenił, że to kwintesencja programu ekipy Donalda Tuska.
Polska

Sławomir Mentzen określił jasno swoje warunki. Nawrocki odpowiada, Trzaskowski kluczy

opublikowano:
1939649_5.webp
Sławomir jasno zadeklarował czego oczekuje od kandydatów (fot. wPolsce24)
Sławomir Mentzen traktuje swoich wyborców dużo poważniej niż Szymon Hołownia. Kandydat Konfederacji, który w pierwszej turze wyborów zajął trzecie miejsce i uzyskał blisko trzy miliony głosów zaproponował Karolowi Nawrockiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu pomoc w dotarciu do jego elektoratu
Polska

Przedwczoraj się wściekł i wczoraj znów się wściekł. Donald Tusk ponownie w furii!

opublikowano:
mid-25520330.webp
(fot. PAP/Radek Pietruszka)
Nie dalej jak wczoraj cytowaliśmy na naszym portalu kolejną wersję starego mitu o dobrym carze i złych bojarach. Tym razem - za Onetem i red. K. Dziubką - który opiewał gniew Donalda na sztabowców Rafała. Co się okazało? Nie był to koniec tego niezwykłego eposu. Donald Tusk znów się wściekł! Co jeszcze gorsze, w zasobie strategicznym.