Marszałek Czarzasty zakazuje alkoholu, a prezes Kaczyński przypomina… komunistyczny trik na wódkę

Włodzimierz Czarzasty ogłosił, że od 24 listopada na całym terenie zarządzanym przez Kancelarię Sejmu nie będzie można kupić alkoholu. Jak wyjaśnił, politycy muszą zacząć od siebie, skoro w przestrzeni publicznej chcą ograniczać dostęp do trunków.
– Trudno informować społeczeństwo o ograniczeniach sprzedaży alkoholu, jeśli sami nie dajemy przykładu – mówił marszałek.
Kaczyński: dobra decyzja, ale...
Jarosław Kaczyński w czwartek przyznał, że zakaz jest słuszny, dodając, że alkohol w Sejmie „to rzecz niedobra”. Zwrócił jednak uwagę na pewne ryzyko.
– Proszę pamiętać, że jest niebezpieczeństwo, że wróci tzw. tonik bez kapsla – powiedział prezes PiS.
Wspomniał przy tym czasy PRL i praktyki komunistycznych parlamentarzystów: – Zamawiali tonik bez kapsla, czyli wódkę w butelce po toniku, żeby od razu rozpocząć od mocniejszego alkoholu i „zaprzyjaźniać się” z posłami Solidarności.
Jak podkreślił: – trochę takich praktyk się boję i wierzę, że marszałek Czarzasty będzie tego pilnował.
Kaczyński popiera także zmiany w kilometrówkach
Prezes PiS odniósł się również do zapowiedzianych zmian w tzw. kilometrówkach — ryczałtach za używanie prywatnych samochodów przez posłów.
– Posłowie, którzy rzeczywiście jeżdżą, powinni móc rozliczać koszty, ale to musi być weryfikowane – ocenił.
Czarzasty zapowiedział pełną przejrzystość w tej kwestii. Obecnie każdy poseł może wydawać do 3 tys. zł miesięcznie na kilometrówki. Nowe zasady mają wejść w życie 1 stycznia 2026 r.
źr. wPolsce24 za rmf24.pl











