CBA w Ministerstwie Rolnictwa. W tle pieniądze z KPO
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego do ministerstwa weszli w czwartek. Jak podaje WP czynności objęły Departament Hodowli i Ochrony Roślin oraz Departament Innowacji, Cyfryzacji i Transferu Wiedzy.
Ministrowie z PSL
Działania służb mają związek z projektami realizowanymi przez Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich (IWNiRZ). To jednostka badawcza podległa resortowi rolnictwa. Profesor, który kierował instytutem, został zatrzymany.
Na stanowisko został powołany, gdy ministrem rolnictwa był jeszcze Czesław Siekierski. W lipcu na stanowisku zastąpił go Stefan Krajewski. Obaj są politykami PSL. Podobnie jak wiceminister Adam Nowak, któremu podlega Departament Innowacji, Cyfryzacji i Transferu Wiedzy oraz wspomniany wyżej instytut.
Według WP, instytut, choć niszowy, dysponował znaczącymi środkami z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), które miały wspierać innowacje w rolnictwie i przemyśle włókienniczym.
Afera z KPO
KPO miał być głównym elementem unijnego programu wspierania odbudowy gospodarek państw członkowskich po pandemii COVID-19. Fundusze miały być przeznaczone na reformy i inwestycje, w tym przede wszystkim w obszarze zdrowia, transformacji energetycznej, cyfryzacji i edukacji. Tymczasem jak ujawniono, w ramach programu, z którego nasz kraj ma otrzymać ponad 250 mld zł, dochodziło do rażącego nadużycia środków, szczególnie w sektorze HoReCa. Fundusze zostały przyznane na jachty, sauny, ekspresy do kawy czy kluby swingersów.
Z nonszalanckiego dysponowania pieniędzmi musiała się tłumaczyć szefowa Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej Katarzyna Pełnczyńska- Nałęcz z Polski2050. Premier Donald Tusk się srożył i zapowiedział kontrolę każdej złotówki wydanej z KPO.
Także Komisja Europejska zażądała od Polski wyjaśnień.
źr. wPolsce24 za Wirtualna Polska