Polska

"Już nigdy nie wrócę do Krakowa". Brytyjska turystka żali się na wizytę w Polsce

opublikowano:
krakow-4439925_1280.webp
Do zdarzenia miało dojść na Rynku Głównym (fot. Pixabay)
Trzydziestotrzyletnia Jana Silgale przybyła do Krakowa, by wraz z przyjaciółkami świętować wieczór panieński swojej siostry. Nie będzie tej wyprawy jednak wspominać dobrze. Kobieta żali się, że w centrum miasta zostały napadnięte i spryskane gazem pieprzowym.

To miał być "babski wyjazd" i wspólne świętowanie "wieczoru panieńskiego". Wybór padł na Kraków, bo miasto od lat jest uznawane przez Brytyjczyków za jedną z najlepszych "imprezowni" w Europie. Jest tanio, bezpiecznie, a alkohol leje się strumieniami. 

Nie inaczej było i tym razem. Dziewczyny ruszyły w miasto już rano i zamiast pożywnego śniadania postanowiły skorzystać z oferty bottomless brunch - popularnego wśród imprezowiczów modelu picia alkoholu bez ograniczeń. 

Po wyjściu z ostatniego baru uczestniczki panieńskiej biesiady postanowiły sprawdzić „najlepszy klub nocny w Krakowie”. Według relacji 33-latki, to wówczas miało dojść do wspomnianej sytuacji. Jana w rozmowie z portalem liverpoolecho.co.uk stwierdziła, że w drodze do klubu zostały napadnięte i spryskane gazem pieprzowym przez przypadkowych mężczyzn.

"O godzinie 22:00 opuściłyśmy ostatni bar. Nie przypadł nam do gustu, więc postanowiliśmy zakończyć tam trasę. Wyszukaliśmy w Google, jaki jest najlepszy klub nocny w Polsce i postanowiłyśmy właśnie tam udać się w drodze powrotnej, ponieważ był po drodze do naszego hotelu. W okolicach Rynku Głównego podeszło do nas kilku mężczyzn. Jeden z nich położył swoja dłoń na ramieniu mojej siostry. Nie wiedzieliśmy, o co im chodzi. W pewnym momencie usłyszałyśmy dźwięk pryskania, a potem nagle zaczęło nas palić w twarz. To było przerażające" - mówi Silgale w rozmowie z portalem. 

dziewcyzny_placa

Dziewczyna stwierdziła, że nigdy już nie wróci do Polski.

- Było tak źle, że nawet nie kupiłyśmy sobie pamiątkowych magnesów - dodaje. 

źr. wPolsce24 za liverpoolecho.co.uk

Polska

Polska drugą Rumunią. Czy ekipa Donalda Tuska chce "skręcić" wybory prezydenckie?

opublikowano:
1888123_3.webp
Czy zdecydują się sfałszować wybory?
Od kilku tygodni słyszymy o różnych dziwnych, niepokojących pomysłach, dotyczących nadchodzących wyborów prezydenckich w naszym kraju. Czy w razie gdyby wynik majowego głosowania okazał się nie po myśli koalicji 13 grudnia, szykowany jest wariant rumuński?
Polska

Kryminalny wieczór. Nowy program wPolsce24

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-03-29 123110.webp
„Kryminalny wieczór” w telewizji wPolsce24 to program poświęcony najgłośniejszym sprawom kryminalnym z Polski – od zaginięć i zabójstw po przestępczość zorganizowaną, niebezpieczne zdarzenia drogowe i szokujące historie z życia codziennego.
Polska

Prowokacja podczas wiecu Karola Nawrockiego. Mocna odpowiedź kandydata

opublikowano:
1889020_3.webp
Tłumy na spotkaniu z Karolem Nawrockim (fot. wPolsce24)
Podczas spotkania Karola Nawrockiego z mieszkańcami na rynku sanockim rynku miejskim miała miejsce prowokacja. Na czym ona polegała i jak ona się skończyła?
Polska

Jarosław Kaczyński przyznaje się do błędu: Ta jedna rzecz nam nie wyszła

opublikowano:
1889082_2.webp
Jarosław Kaczyński odwiedził Tomaszów Lubelski (fot. wPolsce24)
Jarosław Kaczyński odwiedził dzisiaj Tomaszów Lubelski, gdzie zachęcał mieszkańców na głosowanie na Karola Nawrockiego. Prezes PiS zauważył, że tylko zwycięstwo kandydata obywatelskiego jest gwarantem rozwoju Polski i szansą na powstrzymanie Donalda Tuska.
Polska

Wipler: Jestem przeciwny płaceniu za studia które kształcą idiotów

opublikowano:
1889136_4.webp
Przemysław Wipler w programie "Młodzież pyta" (wPolsce24)
Przemysław Wipler był gościem Marty Kielczyk w programie "Młodzież pyta". W pewnym momencie atmosfera w studio zrobiła się bardzo gorąca.
Polska

Rozporządzenie Tuska okazało się bublem. Niekompetencja, czy świadoma decyzja?

opublikowano:
1889146_5.webp
Tusk tak się spieszył, a wprowadził nieskuteczne prawo (fot. wPolsce24)
Rozporządzenie do ustawy ograniczającej prawo do azylu jest dziurawe jak sito. W dokumencie jest zapis mówiący o granicy naszego państwa z Białorusią. To oznacza, że wszyscy ci, którzy granice sforsują i zostaną przechwyceni przez służby na przykład kilkadziesiąt metrów dalej, nie będą już podlegać zasadom rozporządzenia.