Polska

Błazenada Żurka od Tuska. Chce się bić z prezydentem. „Musiałbym trenować pięć godzin”

opublikowano:
żurek nawrocki
Minister Waldemar Żurek mówił o treningach i walce bokserskiej z prezydentem Karolem Nawrockim (Fot. Fratria)
To minister rządu dużego państwa czy nieśmieszny kabareciarz? Takie pytania mogą zadawać sobie Polacy po ostatnim występie Waldemara Żurka.

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek przybył do Wałbrzycha, by w tamtejszym Zamku Książ spotkać się z, jak to określono, „kobietami z regionu”. Polityczny wiec organizowały posłanka Koalicji Obywatelskiej Sylwia Bielawska oraz senator Agnieszka Kołacz-Leszczyńska.

Żurek chce na ring

Spotkanie było pełne kuriozalnych momentów i wypowiedzi. Prezentując krągły brzuszek, minister Żurek perorował z ręką w kieszeni, bawiąc do łez zgromadzone panie. Kiedy jedna z uczestniczek „debaty” zaczęła drwić z prezydenta Karola Nawrockiego, zarzucając mu, że nie ma czasu na ważne sprawy, bo trenuje, wątek natychmiast podchwycił Żurek.

- A wie pani co, ja muszę też zacząć trenować. Kiedyś stwierdziłem, że stanę z nim (prezydentem Karolem Nawrockim – red.) w ringu, kto zostanie na ringu, ten decyduje o ustroju. Ale chyba musiałbym trenować chociaż z pięć godzin. Chociaż wagę mam już taką, teraz tylko rzeźbę zrobię – mówił.

Śmiechu i owacjom nie było końca, a minister sprawiedliwości aż pokraśniał z uciechy.

"Wartościowa i merytoryczna dyskusja"

– Była to niezwykle ważna i potrzebna rozmowa – panie z całego regionu licznie przybyły, aby podzielić się swoimi doświadczeniami oraz zadać nurtujące je pytania. Minister starał się udzielić wyczerpujących odpowiedzi i odnieść do jak największej liczby poruszanych kwestii. Choć nie udało się omówić wszystkiego – czas, jak zawsze, był naszym największym przeciwnikiem – to była wartościowa i merytoryczna dyskusja, która pokazała, jak wiele wyzwań, ale też jak wiele energii i determinacji jest w środowiskach kobiecych – podsumowała wydarzenie cytowana przez lokalny serwis dziennik.walbrzych.pl posłanka Sylwia Bielawska.

źr. wPolsce24 za X/chrzanikx, dziennik.walbrzych.pl

 

Salon Dziennikarski

Trump, Tusk i Ukraina: czy to nowe Monachium czy szansa na pokój?

opublikowano:
Jacek Karnowski w studio telewizji wPolsce24
Czy 28-punktowy plan pokojowy Donalda Trumpa to ratunek dla wyniszczonej wojną Ukrainy, czy nowe Monachium oddające Kremlowi wolną rękę? I czy „pięć przykazań” Donalda Tuska to apel o jedność, czy brutalna pałka na opozycję pod pretekstem wojny? W naszym programie eksperci rozbierają te dwa projekty na czynniki pierwsze i pokazują, jak bardzo stawką jest zarówno suwerenność Ukrainy, jak i kształt polskiej demokracji.
Polska

Skuteczność służb Tuska i Kierwińskiego? Skazany za sabotaż Ukrainiec wjechał do Polski bez przeszkód i wysadził tory

opublikowano:
Zrzut ekranu (93) 2025-11-18_19.29.51
Podczas posiedzenia Sejmu premier Donald Tusk ujawnił, że służby ustaliły personalia sprawców sabotażu na linii kolejowej Warszawa–Dorohusk. To dwaj obywatele Ukrainy współpracujący z rosyjskimi służbami, którzy po podłożeniu ładunku wybuchowego w miejscowości Mika bez problemu opuścili Polskę przez przejście w Terespolu.
Polska

Państwo Tuska znowu bezradne. Czy możemy czuć się bezpiecznie?

opublikowano:
Premier Donald Tusk w Sejmie, 18 bm. Sejm będzie pracować nad projektem ustawy ws. likwidacji CBA, projektem dot. asystencji osobistej oraz ws. zwiększenia bezpieczeństwa na Bałtyku. Twarz wykrzywiona w grymasie nienawiści a na klapie puste serduszko
Tusk robi groźne miny, ale jego rząd zawodzi w najważniejszych dla Polaków kwestiach (fot. PAP/Tomasz Gzell)
Ucieczka podejrzanych o dywersję na Białoruś, opieszałość służb i policji oraz informacyjny szum. Chaos i niekompetencja. Trudno czuć się bezpiecznie w obliczu aktów sabotażu, które miały miejsce w ostatnich dniach w Polsce. Służby Tuska zawiodły, ale wciąż jeszcze można wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość.
Polska

Bratobójcza walka w Koalicji Obywatelskiej! Zatopią swoją koleżankę?

opublikowano:
Wesoło uśmiechnięty minister MSWiA Marcin Kierwiński. Wspaniały śmiech, szczególnie w czasie, kiedy atakują nas nasłani przez Rosję sabotażyści
Marcin Kierwiński jeszcze może spać spokojnie (fot. wPolsce24)
Tereny popowodziowe wciąż czekają na obiecaną pomoc. Ich brak powinien zatopić niejednego niesolidnego urzędnika. Ale w przypadku koalicji 13 grudnia rządzą inne zasady. I dlatego mamy do czynienia z bratobójczą walką wśród polityków Koalicji Obywatelskiej. Radni KO powiatu kłodzkiego żądają odejścia wspieranej do tej pory przez nich starosty Małgorzaty Jędrzejewskiej-Skrzypczyk. Powód? Brak całkowitego posłuszeństwa rządowi Tuska.
Polska

Na miejsce Polaków chcą zatrudniać ludzi z Afryki i z Azji? Trwa drugi dzień strajku w fabrykach Valeo

opublikowano:
W zakładach Valeo w Chrzanowie, Trzebini i Mysłowicach rozpoczął się bezterminowy strajk generalny, w którym uczestniczy około 300 pracowników. Pracownicy odeszli od maszyn, co spowodowało częściowe wstrzymanie produkcji i znaczne zakłócenia w funkcjonowaniu fabryk. Strajk trwa na wszystkich trzech zmianach: porannej, popołudniowej i nocnej. Protest jest eskalacją sporu zbiorowego trwającego od miesięcy i poprzedziły go m.in. dwugodzinne strajki ostrzegawcze oraz blokady dróg. Związkowcy z Wolnego Związku Zawodowego Sierpień '80 zapowiadają, że protest potrwa aż do osiągnięcia porozumienia z zarządem firmy Valeo.
(fot. materiały przesłane przez strajkujących)
Trwa drugi dzień protestów załogi w zakładach Valeo w Chrzanowie, Trzebini i Mysłowicach. Bezteminowy strajk generalny rozpoczął się 20 listopada, według protestujących uczestniczy w nim około 300 pracowników. Załoga na produkcji odeszła od maszyn, a jak słyszymy od przedstawicieli związków, firma na ich miejsce ściągnęła pracowników biurowych.
Polska

Te praktyki naprawdę szokują! Protestujący w fabrykach Valeo domagają się godnej pracy, a pracodawca nasyła na nich policję

opublikowano:
Relacja ze straju w fabryce Valeo na antenie telewizji wPolsce24.tv
(fot. wPolsce24.tv)
Trwa drugi dzień strajku generalnego w fabrykach Valeo w Małopolsce. Ludzie strajkują, bo - jak twierdzą - wyczerpali już wszystkie inne próby znalezienia rozwiązania swojej tragicznej sytuacji. Tymczasem zarząd nie podejmuje dialogu i wysyła policję do protestujących. Ci mówią wprost: - Dziękujemy, że jest tutaj wasza telewizja, bo już dawno by nas przegoniono i zastraszono!