Uwaga! Ta fałszywa aplikacja kradnie dane i wysyła je do Rosji

Na pierwszy rzut oka różnice między prawdziwą przeglądarką a jej złośliwym klonem są niemal niewidoczne. Aplikacja imituje Google Chrome do tego stopnia, że wielu użytkowników może nieświadomie udzielić jej dostępu do poufnych informacji. Po wyrażeniu wymaganych zgód – które wydają się standardowe – aplikacja zyskuje możliwość odczytu wiadomości SMS oraz pozyskania danych, które następnie trafiają na zewnętrzne serwery. W praktyce oznacza to ryzyko przejęcia kont bankowych lub innych zasobów chronionych uwierzytelnieniem dwuetapowym.
Ataki są obecnie wymierzone głównie w użytkowników rosyjskojęzycznych, jednak eksperci nie wykluczają, że złośliwe oprogramowanie może zostać wkrótce zaadaptowane do ataków w innych krajach. Charakterystycznym objawem infekcji są wyskakujące powiadomienia o rzekomych nagrodach czy loteriach – ich celem jest nakłonienie ofiary do podania danych osobowych i finansowych. Najlepszym sposobem ochrony pozostaje czujność i instalowanie aplikacji wyłącznie z oficjalnych sklepów, takich jak Google Play czy App Store.
źr.wPolsce24 za Radio Zet