Trzaskowski nie chce przebadać się na narkotyki. Dlaczego? Są trzy hipotezy

Przebadania kandydatów na prezydenta chcą Polacy (dwie trzecie badanych w sondażu dla „Super Expressu” opowiedziało się za testami), pomysł podoba się najpopularniejszemu polskiemu politykowi Andrzejowi Dudzie, do przebadania Rafała Trzaskowskiego wzywa sztab jego konkurenta Karola Nawrockiego, deklarując, że zarówno kandydat prawicy jak i jego sztabowcy nie mają problemu z przeprowadzeniem testu.
Tymczasem kandydat Platformy Obywatelskiej kategorycznie odmawia poddania się prostej procedurze. Ryzykuje w ten sposób swoją wiarygodność, idzie pod prąd opinii publicznej, daje konkurencji paliwo na ostatnie dni kampanii wyborczej. Dlaczego? Przedstawiamy trzy najbardziej prawdopodobne hipotezy.
Hipoteza pierwsza: Nie chce pokazać, że uległ Nawrockiemu
Trzaskowski nie chce sprawić na finiszu kampanii wrażenia, że poddał się dyktatowi kontrkandydata. Biorąc pod uwagę znaczną przewagę medialną strony liberalnej liczy, że przekaz o odmowie wykonania testów nie przebije się szeroko do opinii publicznej. W interesie kandydata PO jest dyskusja o rzekomych „ciemnych kartach” z przeszłości Karola Nawrockiego, a nie analiza dziwnych czasami zachowań kandydata PO w trakcie obecnej kampanii.
Hipoteza druga: Idzie „na rympał”
Idzie zupełnie „na rympał”, licząc, że jego sztabowi uda się przeforsować narrację, jakoby „to Nawrocki miał problem” i „Nawrocki powinien się tłumaczyć” – oczywiście w odniesieniu do gestu wykonanego przez kandydata popieranego przez PiS podczas ostatniej debaty w TVP w likwidacji. Karol Nawrocki zażył woreczek nikotynowy, co sztabowcy Trzaskowskiego natychmiast połączyli z sugestiami, że prezes IPN „coś wziął”. Tę narrację współpracownicy Nawrockiego mogliby łatwo przeciąć, pokazując wynik testu swojego kandydata. To jednak potwierdziłoby przekaz, że prezes IPN „musi się tłumaczyć” a jego kontrkandydat – nie, bo nie ma z czego.
Hipoteza trzecia: Obawia się wyniku testu
Sam Trzaskowski i jego sztabowcy obawiają się wyniku testu. Badanie włosa pozwala na wykrycie śladów zażywania narkotyków nawet po 90 dniach. Wynik testu wskazujący na zażywanie jakiegokolwiek narkotyku byłby potężnym ciosem dla Trzaskowskiego, nawet, gdyby rzecz dotyczyła tylko jego sztabowców lub sztabowca.
Badania nie będzie
Dziś można powiedzieć z 99-procentową pewnością, iż Rafał Trzaskowski nie przebada się na obecność niedozwolonych substancji przez niedzielnym głosowaniem. Pozostaje pytanie: jak na tym wyjdzie.
źr. wPolsce24