Szaleństwo trwa dalej. Unia nie zamierza rezygnować z Zielonego Ładu

W obliczu wstrząsu geopolitycznego wywołanego przez prezydenta Donalda Trumpa Komisja Europejska potwierdziła zaangażowanie na rzecz klimatu. To dobra wiadomość dla Europy – napisał Simone Tagliapietra, ekspert think tanku Bruegel, w przesłanym PAP komentarzu na temat Czystego Ładu Przemysłowego.
Czysty Ład Przemysłowy to nowa strategia Komisji Europejskiej, która ma umożliwić Unii konkurowanie z USA i Chinami. Główne założenia przedstawionej w środę propozycji to niższe ceny energii w UE oraz wsparcie finansowe dla europejskiego przemysłu i odnawialnych źródeł energii. Propozycja zakłada m.in. pozyskanie ponad 100 mld euro na wsparcie „czystej” produkcji w UE.
W jaki sposób "czysta energia" ma zapewnić konkurencyjność z tymi, którzy nie zamierzają obarczać się takim bagażem?
Dekarbonizacja stanowi jedyny strukturalny sposób na obniżenie kosztów energii i zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego w coraz bardziej niestabilnym kontekście międzynarodowym – wyjaśnił Tagliapetra.
Gdzie tu logika? Ciężko dociec, ale najważniejsze przecież, że ma być zielono.
Simone Tagliapietra podkreślił, że istotne jest to, iż KE nie zamierza wycofywać się ze swoich celów dotyczących redukcji emisji gazów cieplarnianych, a więc z Europejskiego Zielonego Ładu.
Wszystko, byle nie węgiel
Zdaniem entuzjasty Zielonego Ładu ważne jest także to, że Czysty Ład Przemysłowy stawia na zamówienia publiczne jako siłę napędową „czystej" industrializacji.
Jest to potężne narzędzie, którego potencjał pozostaje w dużej mierze niewykorzystany, mimo że to rynek o wartości ok. 2 bilionów euro rocznie – zaznaczył.
Tagliapietra uważa, że udane wdrożenie nowych przepisów dotyczących pomocy publicznej pozwoliłoby rozwiązać jedną z głównych słabości Europy, jaką jest ograniczona konkurencyjność. „Przyspieszenie pomocy państwa, bardziej sprzyjające dekarbonizacji (...) prawdopodobnie stanowiłoby kluczowy impuls dla procesu czystej industrializacji Europy” – ocenił.
Zwrócił również uwagę, że dokument Komisji przedstawia zestaw nowych inicjatyw mających na celu odblokowanie inwestycji w dekarbonizację przemysłu i produkcję czystej technologii jeszcze przed budżetem UE po 2027 r.
Kto za to zapłaci?
Po pierwsze, bardziej ukierunkowane wykorzystanie dochodów z Europejskiego Systemu Handlu Emisjami oraz wzmocniony Fundusz Innowacji wesprą utworzenie nowego instrumentu na rzecz dekarbonizacji przemysłu. Po drugie, nowe gwarancje z obecnego budżetu UE, za pośrednictwem InvestEU, zostaną wykorzystane do pobudzenia prywatnych inwestycji. Po trzecie, nowa inicjatywa Europejskiego Banku Inwestycyjnego wesprze start-upy zajmujące się czystą technologią. To dobry kierunek, ponieważ bez nowych, przeznaczonych na ten cel środków publicznych nie dałoby się przeprowadzić procesu czystej industrializacji – stwierdził
Czysty Ład Przemysłowy będzie wymagał znacznych środków finansowych. Aby zwiększyć dostęp do funduszy, KE proponuje m.in. poluzowanie unijnych zasad dotyczących pomocy publicznej. Oznacza to, że państwa członkowskie mogłyby przeznaczać więcej środków publicznych na wsparcie swoich firm bez konieczności uzyskiwania zgody Brukseli.
Przypomnijmy, że w tym samym czasie, ta sama Komisja Europejska nie chce się zgodzić, by wydatki na zbrojenia wyłączyć z deficytu Polski, co pozwoliłoby uniknąć cięć związanych z procedurą nadmiernego deficytu
KE planuje jednocześnie mobilizować środki finansowe poprzez unijne fundusze. W tym kontekście wymienia Fundusz Innowacyjny – jeden z największych na świecie programów finansowania technologii niskoemisyjnych, zarządzany bezpośrednio przez KE – oraz program InvestEU, unijny fundusz wsparcia inwestycyjnego dla firm.
Za prąd zapłacimy więcej
Bruksela proponuje powołanie Banku Dekarbonizacji Przemysłowej, którego celem byłoby pozyskanie 100 mld euro finansowania w oparciu o dostępne środki z Funduszu Innowacyjnego i dodatkowe przychody z Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS).
W praktyce oznacza to, że za dekarbonizację zapłacimy my wszyscy - w opłatach za energię czy ciepło.
Zmiana działania InvestEU ma z kolei zmobilizować do 50 mld euro dodatkowych inwestycji prywatnych i publicznych m.in. w czyste technologie i redukcję odpadów. Europejski Bank Inwestycyjny ma natomiast uruchomić „serię konkretnych nowych instrumentów finansowych w celu wsparcia” strategii.
źr. wPolsce24 za PAP (z Brukseli Łukasz Osiński)