PKP Cargo walczy o życie, a rząd znowu zmienia władze spółki. Co tam się dzieje?

Nową tymczasową szefową spółki została Monika Starecka. Decyzja ta jest elementem trwającej wewnętrznej niestabilności w największym polskim przewoźniku towarowym.
Kurs na ścianę
To kolejne zawirowania w ostatnich tygodniach. Wcześniej Marcin Wojewódka, który pełnił funkcję wiceprzewodniczącego rady nadzorczej, został usunięty ze stanowiska po kontrowersyjnych transakcjach na akcjach PKP Cargo, które wywołały gwałtowne wahania kursu giełdowego i przyciągnęły uwagę Komisji Nadzoru Finansowego.
Takie wstrząsy kadrowe nie są dobrym prognostykiem dla spółki, która – choć kluczowa dla krajowej logistyki – od lat znajduje się w poważnym kryzysie.
PKP Cargo: pasmo kłopotów i błędów strategicznych
Ostatnie decyzje i wyniki finansowe pokazują, że problemy PKP Cargo mają znacznie głębsze korzenie niż tylko zmiany na fotelach zarządu:
Kolosalne straty finansowe
Tylko w ubiegłym roku PKP Cargo odnotowało stratę netto na poziomie ok. 2,41 mld zł, a audytor odmówił wydania opinii za ten rok z powodu braku zatwierdzonego planu restrukturyzacji.
Masowe zwolnienia pracowników
W ostatnich dwóch latach spółka przeprowadziła kilkutysięczne zwolnienia, dotykające zarówno pracowników operacyjnych, jak i technicznych. W 2024 r. ponad 2,5 tys. osób otrzymało wypowiedzenia, a w 2025 roku ta liczba wzrosła kilkukrotnie. kolejne fale redukcji zatrudnienia trwają dalej.
Problemy z wypłatą świadczeń
Spółka ogłosiła m. in., że nie wypłaci odpraw emerytalnych i nagród jubileuszowych, tłumacząc to trudną sytuacją finansową i priorytetem wypłat „zwykłych” pensji.
Sprzedaż taboru i ubytek majątku
W ramach restrukturyzacji PKP Cargo wystawiło na sprzedaż ponad 10 tys. wagonów, w tym także takie, które są jeszcze stosunkowo nowe i potencjalnie użyteczne - decyzja ta wzbudziła krytykę obserwatorów rynku.
Spadek znaczenia na rynku
PKP Cargo straciło istotną część rynku przewozów towarowych – od dominującej pozycji kilku lat temu udział spółki w rynku spadł nawet poniżej 30%.
Kryzys zamiast naprawy – co poszło nie tak?
Państwowy gigant boryka się dziś z problemami, które powinny być rozwiązane dawno temu:
- Nie ma klarownego i skutecznego plan restrukturyzacyjnego
- Zamiast stabilności – ciągłe kadrowe turbulencje
- Wahania kursu akcji i kontrole KNF zamiast zaufania inwestorów
- Redukcje pracowników bez równolegnej strategii rozwoju
To wszystko dzieje się w firmie, która – będąc największym przewoźnikiem towarowym w Polsce i jednym z największych w UE – powinna być filarem polskiej logistyki, a nie symbolem nieudolnej polityki zarządzania.
Podsumowanie
Odejście prezesa oraz odwołanie kluczowych osób z rady nadzorczej to nie tylko „wewnętrzne porachunki”; to przejaw głębszego kryzysu w PKP Cargo. Kiedy państwowa spółka, która powinna wspierać polską gospodarkę, sama tonie w zadłużeniu, stratach i chaosie organizacyjnym, czas zacząć zadawać pytania: Czy polityczne nominacje i przeciągające się restrukturyzacje to najlepszy sposób na ratowanie tak ważnego przedsiębiorstwa? Czy rząd i nadzór właścicielski nie powinni w końcu postawić na realne kompetencje i klarowną strategię zamiast ogłaszania „trzęsień ziemi”?
PKP Cargo potrzebuje naprawy, nie kolejnych kosmetycznych zmian i medialnych komunikatów. Czas na zdecydowane działania, a nie tylko pozorne ruchy kadrowe.
źr. wPolsce24 za rmf24.pl, railway.supply, TrasportoEuropa










