Konflikt wokół Orlenu wchodzi na drogę sądową. Obajtek zawiadamia prokuraturę
W poniedziałek odbyła się konferencja prasowa z udziałem byłych członków zarządu i rady nadzorczej PKN Orlen. Jednym z jej uczestników był były prezes spółki Daniel Obajtek, który poinformował o podjęciu kroków prawnych wobec osób, które obecnie zarządzają koncernem.
- Złożyliśmy zawiadomienie o podejrzeniu możliwości popełnienia przestępstwa przez obecny Zarząd @GrupaORLEN – oświadczył Obajtek.
Europoseł PiS zarzucił obecnym władzom Orlenu „brak aktywizacji, brak decyzji, fatalne wyniki koncernu, spadek kursu akcji, spadek wiarygodności wobec inwestorów”.
- Wszystko to, co dzieje się teraz jest działaniem na straty firmy – powiedział na konferencji Daniel Obajtek.
Władze Orlenu też szykują pozwy
Tego samego dnia odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Orlenu. Władze spółki przyjęły uchwałę, która „postanawia o dochodzeniu roszczeń o naprawienie szkód wyrządzonych przy sprawowaniu zarządu”. Podkreślono w niej, że upoważnia obecny zarząd do podnoszenia takich roszczeń wobec 13 osób, które zasiadały w poprzednich władzach spółki.
W dokumencie oprócz Daniela Obajtka wymieniono także członków byłego zarządu spółki sprawujących tę funkcję w kolejnych latach od 2016 r. Na liście znaleźli się: Armen Artwich, Adam Burak, Patrycja Klarecka, Zbigniew Leszczyński oraz Krzysztof Nowicki, Robert Perkowski, Wiesław Protasewicz, Michał Róg i Piotr Sabat, jak również Jan Szewczak, Iwona Waksmundzka-Olejniczak i Józef Węgrecki.
Obecny prezes Orlenu Ireneusz Fąfara podkreślił, że „będą to cywilne sprawy odszkodowawcze”, a pierwsze pozwy powinny być gotowe w ciągu najbliższych miesięcy. Poinformował również, że w spółce zakończyło się już ponad 50 audytów i kontroli, które skupiały się na działalności poprzednich władz koncernu, a drugie tyle jest w toku.
„Polityczni mocodawcy"
- Próbuje się wmówić nam, że to była „firma garaż” i decyzje jednoosobowe. Decyzje poparte były różnymi ciałami, firma ma nadzór. Próbuje się wmówić, że nie było ładu korporacyjnego, to oszukiwanie opinii publicznej. Obecny zarząd to są kukły, które realizują wolę swoich politycznych mocodawców – mówił Daniel Obajtek, odnosząc się do uchwały Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia spółki.
Europoseł zarzucił obecnym władzom m.in. zaniechanie inwestycji dotyczącej petrochemii, którą planował zrealizować poprzedni zarząd.
- W tym roku miały się wydarzyć inne współprace w zakresie petrochemii. Dlaczego nie wykupiliście 50 ha gruntu? Nie po to budowaliśmy port na Martwej Wiśle. Dlaczego odeszliście od współpracy ze strategicznym partnerem? Znam te umowy, jako menadżer nie mogę wymienić szczegółów. Zaoraliście ten krok, byśmy weszli w globalny łańcuch petrochemiczny. Jesteście skłóceni, bo jesteście powołani do zarządu kluczem politycznym – podkreślił.
źr. wPolsce24 za X/@DanielObajtek