Emeryci czekają na waloryzację świadczeń. Nie wszyscy będą zadowoleni
1 marca to data istotna dla polskich emerytów, ponieważ właśnie wtedy nastąpi waloryzacja emerytur. Jak informuje portal „Gazety Prawnej”, w tym roku wyniesie ona ok. 5,82 proc. Obecnie świadczenia emerytalne objęte są podatkiem dochodowym od osób fizycznych w wysokości 12 proc. Taka stawka obowiązuje od lipca 2022 roku, wcześniej było to 17 proc. Dodatkowo osoby, które otrzymują emeryturę niższą niż 2500 zł brutto nie muszą płacić wspomnianej daniny. Choć w ramach waloryzacji świadczenia seniorzy mogą liczyć na kolejne pieniądze, to wielu z nich będzie musiało oddać część kwoty fiskusowi.
Ile trzeba oddać fiskusowi?
Obowiązująca aktualnie kwota wolna od podatku dochodowego wynosi 30 tys. zł. Jak informuje „Fakt”, marcowa waloryzacja emerytur oznacza dla niektórych osób przekroczenie tego progu. Dziennik wylicza, że problem dotknie osób pobierających świadczenie większe niż 2362 zł brutto miesięcznie. Osoby otrzymujące emeryturę przekraczającą 3200 zł brutto będą musiały zapłacić do Urzędu Skarbowego ponad 100 zł miesięcznie. Sytuacja wygląda inaczej w przypadku seniorów, którzy miesięcznie otrzymują 3500 zł brutto. W ich sytuacji mowa nawet o 1800 zł zaliczki na podatek w skali roku, co oznacza, że będą musieli zwrócić fiskusowi mniej więcej równowartość trzynastej emerytury.
Podwyższenie kwoty wolnej od podatku - co skutkowałoby tym, że w portfelach emerytów zostanie więcej pieniędzy - wydaje się na ten moment niemożliwe. Jak szacują eksperci, takie rozwiązanie kosztowałoby budżet państwa około 50 mld złotych.
źr. wPolsce24 za "Fakt"