Zdrowie

W tych regionach Polski jest najwięcej kleszczy - uważaj na nie na urlopie

opublikowano:
tick-2371782_1280.webp
Opity krwią kleszcz (fot. Pixabay)
Są małe, ale niezwykle groźne zarówno dla ludzi, jak dla naszych czworonożnych pupilów. Mogą przenosić boreliozę, babeszjozę czy powodować kleszczowe zapalenie mózgu. W tym roku przez wyjątkowo ciepłą zimę jest ich wyjątkowo dużo. Entomolog zdradza, gdzie w Polsce jest ich najwięcej.

Kleszcze sieją popłoch na Mazurach, Mazowszu i w Wielkopolsce. Mniej jest ich w regionach przymorskich i przygórskich - powiedział PAP prof. Stanisław Ignatowicz, entomolog z SGGW.

Kleszcze nie występują równomiernie w naszym kraju - powiedział PAP prof. Stanisław Ignatowicz. Dodał, że są miejsca, gdzie jest ich mniej niż w poprzednich latach, i są takie, gdzie jest ich znacznie więcej. - Np. obecnie mnóstwo tych pajęczaków obserwuje się na terenach z uprawami łąkowymi, które są tu i ówdzie zakrzaczone – z doniesień wynika, że sieją popłoch na Mazurach, na Mazowszu i w Wielkopolsce. Mniej jest ich w regionach przymorskich i przygórskich - wskazał.

Rzeczniczka prasowa poznańskiego sanepidu Cyryla Staszewska przekazała, że w okresie od stycznia do 15 lipca PSSE zarejestrowała 636 przypadków boreliozy, przy czym tylko od 1 do 15 lipca – 288. - W analogicznym okresie 2024 r. na boreliozę zachorowało 426 osób, zaś w całym 2024 r. – 1 012 poznaniaków oraz dwie osoby na kleszczowe zapalenie mózgu - podała Staszewska.

Dodała, że lato jest okresem wzmożonej aktywności kleszczy, kiedy to rejestruje się najwięcej przypadków zachorowań na boreliozę. Zaznaczyła przy tym, że ukąszenie przez kleszcza jest zazwyczaj bezbolesne, ale objawy - np. charakterystyczny rumień wędrujący - mogą pojawić się w okresie od jednego do sześciu tygodni po ukąszeniu.

Gdzie szczegółnie uważać na kleszcze?

Prof. Ignatowicz zapytany o to, co sprawia, że kleszczy w danym sezonie jest gdzieś mniej albo więcej, odparł, że wpływ na to mają warunki danego miejsca. - Dlatego nie w każdym punkcie Polski północno-wschodniej są kleszcze. Muszą być jeszcze spełnione warunki siedliskowe, a mianowicie wysokie trawy, łąki przed skoszeniem porośnięte tu i ówdzie krzewami. To jest dla nich idealne miejsce - mówił.

Zaznaczył, że równie dobrym miejscem są lasy i ścieżki, po których chodzą dzikie zwierzęta – łatwo je rozpoznać po ilości śladów od kopyt przemieszczających się nimi saren czy jeleni.

Ponadto, jak zauważył naukowiec, kleszcze przenoszą się w pobliże ludzkich siedlisk, np. do przydomowych ogródków.

- Np. jeszcze niedawno nasze ogródki przydomowe były niemal sterylne: równo, tuż przy ziemi, przycięta trawka, jak kwiatki, to głównie w donicach - przypomniał. A teraz, w jego ocenie, mamy nasadzenie krzewiaste i zostaliśmy przekonani przez ekologów do tego, by nie kosić traw, tylko zakładać kwieciste łąki.

- I super, pięknie to wygląda, pszczoły się cieszą, ale wraz z nimi szaleją ze szczęścia kleszcze, którym urządzamy fantastyczne miejsce do bytowania - skomentował entomolog.

Zaznaczył także, iż zwierzęta domowe – głównie koty - korzystają coraz częściej z wolności. - Spędzają całą noc w okolicy, a z rana przychodzą do domu i dzielą się z nami nie tylko swoją zdobyczą w postaci myszek i ptaszków, ale także kleszczami - powiedział prof. Ignatowicz.

Według danych NFZ - w skali całego kraju - w 2024 r. lekarze podstawowej opieki zdrowotnej udzielili pomocy ponad 98 tys. pacjentów z chorobami odkleszczowymi. Wśród nich 62 tys. osób miało boreliozę. Ta choroba, w przypadku nieleczenia prowadzi do powikłań neurologicznych i kardiologicznych. 

źr. wPolsce24 za PAP

Zdrowie

Tu zbadasz jaskrę za darmo i bez skierowania. Warto, bo "cichy złodziej wzroku" atakuje ludzi w każdym wieku

opublikowano:
jaskra.webp
Jaskrę należy badać w każdym wieku (Fot. screenYT/wPolsce24)
Na jaskrę choruje około miliona Polaków. Wbrew obiegowej opinii ten „cichy złodziej wzroku” może zaatakować także osoby młode. Dlatego bardzo ważne są badania profilaktyczne. W nadchodzącym tygodniu można zbadać się za darmo w całej Polsce. Sprawdź, gdzie przyjmie Cię okulista.
Zdrowie

Jacek Karnowski zdradza patent na tanie i zdrowe śniadanie

opublikowano:
jacekkarn2.webp
Jacek Karnowski radzi, co jeść (fot. wPolsce24)
Nie samą polityką żyje nasza antena. Dzisiaj jednym z gości "Poranka" był redaktor naczelny telewizji wPosce24 Jacek Karnowski. Oprócz omówienia najważniejszych tematów, Karnowski zdradził też brytyjski sposób na tanie i zdrowie śniadanie.
Zdrowie

Lekarz o zaskakujących skutkach zmiany czasu: Rośnie liczba zawałów

opublikowano:
dr Mularczyk ok.webp
W nocy z soboty na niedzielę (z 29 na 30 marca) zmienimy czas z zimowego na letni. Wskazówki zegarów przesuniemy z godz. 2.00 na 3.00, pośpimy więc godzinę krócej. To, jaki wpływ zmiany czasu mają na nasz organizm, tłumaczy w programie Budzimy się dr Michał Mularczyk, internista, kardiolog.
Zdrowie

System już się nie domyka. Pieniędzy brakuje nawet na pensje

opublikowano:
AW_Szpital_08102019_07.webp
Obniżenie składki zdrowotnej raczej szpitalom nie pomoże (fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Szpitale powiatowe już są w fatalnej kondycji finansowej, a wszystko wskazuje na to, że w kolejnych miesiącach będzie jeszcze gorzej. Nie dość, że nie mają z czego płacić kontrahentom, to zagrożone są nawet pensje dla pracowników. Obniżenie składki zdrowotnej raczej im nie pomoże.
Zdrowie

Mieszkańcy polskiej wioski załamują ręce. Niebezpieczna roślina coraz bardziej zarasta ich okolicę

opublikowano:
heracleum-sphondylium-848688_1280.webp
Wygląda jak gigantyczny koper, może być niebezpieczny (fot. Pixabay)
Mieszkańcy warmińskiej wsi boją się o własne zdrowie. Wszystko za sprawą rozpleniającej się rośliny, któa w PRL-u została przywleczona ze Związku Sowieckiego. Miała być tanią karmą dla bydła, a okazała się śmiertelnie niebezpiecznym chwastem. Chodzi o barszcz Sosnowskiego.
Zdrowie

Internauta zdradził, co tak naprawdę kryje się w konserwie rybnej

opublikowano:
sardznki.webp
Sardynki czy nie sardynki? (fot. zdj. producentów)
O tym, że producenci artykułów spożywczych starają się jak mogą, by nielubiane przez konsumentów składniki ich produktów, były jak najmniej widoczne na opakowaniach, wiemy nie od dziś. Jednak sugerowanie, że dostajemy zupełnie inny produkt niż jego realny skład, to już wyższy poziom "marketingu".