Mieszkańcy polskiej wioski załamują ręce. Niebezpieczna roślina coraz bardziej zarasta ich okolicę

Barszcz Sosnowskiego (łac. Heracleum sosnowskyi) to inwazyjna roślina z rodziny selerowatych, pochodząca z Kaukazu, introdukowana do Europy Środkowej i Wschodniej w XX wieku jako roślina pastewna. Charakteryzuje się dużymi rozmiarami (do 3-5 m wysokości), baldachowatymi kwiatostanami i grubymi, pustymi łodygami
Barszcz jest niebezpieczny dla zdrowia, ponieważ jego sok zawiera furanokumaryny, które pod wpływem światła słonecznego powodują poważne oparzenia skóry (fotodermatozy), prowadzące do bólu, zaczerwienienia, pęcherzy, a nawet blizn. Kontakt z rośliną może też wywołać podrażnienia dróg oddechowych i oczu.
I właśnie z tym problemem muszą zmierzyć się mieszkańcy Gudnik w powiecie kętrzyńskim. O sprawie w swoim internetowym wydaniu informuje "Fakt".
- Te ścierwo jeszcze za czasów PGR-u ściągnęli z ZSRS - wyjaśnia gazecie mieszkaniec wsi Jerzy Basiak - Miała być z niej kiszonka dla bydła, ale jak krowy zaczęły po niej zdychać, to porzucono uprawę - dodaje.
Choć uprawę porzucono, to chwast jest trudny do zwalczenia, szybko się rozprzestrzenia i stanowi problem ekologiczny, wypierając rodzime gatunki roślin. Mieszkańcy tłumaczą, że zaledwie w kilka lat znacznie poszerzył swój areał i stanowi realne zagrożenie.
Gudniczanie boją się przede wszystkim o dzieci, które w wakacje chcą bawić się na świeżym powietrzu i w przeciwieństwie do starszych nie zawsze potrafią rozpoznać zagrożenie. W niebezpieczeństwie mogą być również turyści, którzy do wioski przybywają, by zobaczyć przepiękny średniowieczny kościół.
Strażacy przypominają, że wszelkie informacje o koloniach barszczu Sosnowskiego należy niezwłocznie zgłaszać w najbliższym oddziale PSP.
źr wPolsce24 za fakt.pl