Świat

Roboty będą strzegły bezpieczeństwa Bałtyku. "Trzeba zachować ostrożność"

opublikowano:
1440px-Saildrone_in_2019_NOAA_Arctic_mission.webp
(fot. National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) & Saildrone)
Dania testuje amerykańskie drony do ochrony podmorskich kabli. Są napędzane wiatrem i słońcem.

Jednym z najbardziej wrażliwych na atak punktów zachodu jest sieć podmorskich kabli. Chodzi zarówno o kable, którymi przesyłany jest między państwami prąd, jak i światłowody, które odgrywają ogromną rolę w systemie komunikacji. Od rosyjskiej inwazji na Ukrainę i regularnych gróźb Kremla pod adresem jej sojuszników, ich ochrona stała się ważniejsza niż kiedykolwiek – tym bardziej, że doszło już do incydentów, w których były uszkodzone. 

Będą ich strzegły drony-żaglówki 

Dziennik Guardian donosi, że Dania testuje nowe rozwiązanie w ochronie podmorskiej infrastruktury na Bałtyku – podmorskie drony-żaglówki. Wyprodukowała je amerykańska firma Saildrone. Dziennik nie informuje dokładnie o jaki model chodzi, ale twierdzi, że mają 10 metrów długości – co wskazuje, że Dania wybrała model Voyager. Saildrone produkuje także 7-metrowego Explorera i 20-metrowego Surveyera.

Drony Saildrone, jak sama nazwa wskazuje, są napędzane przez energię wiatru za pośrednictwem żagli. Mają także dodatkowe silniki – w wypadku Voyagera jest to silnik elektryczny o mocy 4kW – ale te służą głównie do manewrowania w porcie. Wyposażono je także w baterie słoneczne, które produkują prąd potrzebny dla zainstalowanych na nich czujników. Dzięki temu misja takiego drona może potrwać nawet rok, chociaż zwykle trwają ok. stu dni.

Czujniki i radary

Firma Saildrone ma już na koncie współpracę z amerykańska marynarką wojenną, która używała ich dronów do walki z przemytem narkotyków i nielegalnym połowem ryb. To jednak pierwszy raz, kiedy będą służyć w europejskich wodach. Prezes tej firmy Richard Jenkins powiedział, że ich celem posiadanie oczu i uszu tam, gdzie wcześniej ich nie mieliśmy.

Na pokładzie tych maszyn znalazły się liczne czujniki, kamery i radar. Dzięki AI drony same kompilują zebrane z nich dane, by stworzyć bardziej dokładny obraz sytuacji, niż mogą zapewnić satelity. Mogą na przykład samodzielnie zidentyfikować statek i oznaczyć jego niecodzienne ruchy, które mogą być sygnałem, że jego załoga szykuje się do sabotażu. Dania w ramach testów wprowadziła na Bałtyk cztery takie maszyny, ale jak informuje Guardian, wystarczy ich od 10 do 20, by przypilnować całe morze. 

Boją się Amerykanów 

Dania bardzo blisko współpracuje z USA w dziedzinie obronności, a niedawno nawet przedłużyła umowę, która daje Amerykanom dostęp do trzech ich baz wojskowych. Sugestie Donalda Trumpa, że anektuje Grenlandię, sprawiły jednak, że decyzja o skorzystaniu z amerykańskich dronów wywołała w tym kraju kontrowersje.

Inżynier i biznesmen David Heinemeier Jansson powiedział nadawcy DR, że problemem z amerykańskimi firmami jest to, że muszą one przestrzegać amerykańskiego prawa i słuchać amerykańskiego prezydenta. Jego zdaniem Trump w każdej chwili może zażądać danych i w każdej chwili zamknąć konto. Jacob Herbst, szef duńskiej Rady Cyberbezpieczeństwa dodał, że przy obecnej sytuacji międzynarodowej oczywiście trzeba zachować wyjątkową ostrożność wybierając w tym obszarze amerykańskich dostawców. Jenkins stwierdził jednak, że ich drony nie zbierają żadnych tajnych informacji w Danii, a te, które zbierają, są w pełni zaszyfrowane.

źr. wPolsce24 za Guardian

Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.
Świat

Co powiedział Sławosz Uznański-Wiśniewski po starcie misji

opublikowano:
mid-25625084 ok.webp
W kosmosie nie jestem sam, reprezentuję nas wszystkich - powiedział z pokładu kapsuły Dragon polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski.
Świat

Polak już w kosmosie. Misja wystartowała

opublikowano:
mid-25625087 ok.webp
Rakieta Falcon 9 z kapsułą Crew Dragon (fot. PAP/Leszek Szymański)
Punktualnie o 8.31 wystartowała misja kosmiczna Ax-4 z udziałem polskiego astronauty Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. Start odbył z Kennedy Space Center na przylądku Canaveral na Florydzie. Rakieta Falcon 9 firmy SpaceX wyniosła na orbitę kapsułę Dragon z czteroosobową załogą.
Świat

Prezydent Duda żegna się z Kijowem. Dostał ważne odznaczenie

opublikowano:
mid-25628186 ok.webp
Polska cały czas starała się wspierać Ukrainę - mówił w Kijowie prezydent Andrzej Duda, który spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim. Polski gość został uhonorowany jednym z najważniejszych ukraińskich odznaczeń - Orderem Wolności.
Świat

Gigantyczna eksplozja magazynu z fajerwerkami! Zaginęło siedem osób

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-07-03 155919.webp
W Kalifornii doszło do gigantycznej eksplozji magazynu, w którym trzymano fajerwerki. Strażakom nie udało się na razie odnaleźć siedmiu osób.
Świat

Koniec kosmicznej misji. Polski astronauta wrócił na Ziemię

opublikowano:
uznański powrót OK.webp
Niedaleko czekają łodzie z ekipami ratowniczymi, które zabezpieczą kapsułę (fot. print screen Axiom Space)
Kapsuła Dragon Grace z załogą misji Ax-4, w tym z Polakiem Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim, zgodnie z planem wodowała na Pacyfiku u wybrzeży Kalifornii ok. godz. 11.30 czasu polskiego.