Wpadka marynarki. Zatonął zabytkowy okręt z II wojny światowej

Okręt ratowniczy USS Brattleboro miał bardzo bogatą historię. Do amerykańskiej marynarki trafił w 1944 roku. W tym samym roku wziął udział w bitwie w zatoce Leyte, która była elementem amerykańskiej inwazji na Filipiny. W jej trakcie przewiózł ok. 400 rannych żołnierzy z Filipin na statki szpitalne. Rok później wziął udział w inwazji na Okinawę, jednej z najbardziej krwawych bitew na Pacyfiku. W ciągu trzech miesięcy na jego pokładzie udzielono pomocy medycznej ponad 200 ciężko rannym żołnierzom, uratował też ponad tysiąc rozbitków z zatopionych przez Japończyków okrętów.
Po wojnie okręt trafił do rezerwy. Był używany przez marynarkę do testowania nowego wyposażenia – sprzętu IR, sonarów, urządzeń komunikacyjnych itp. W 1965 został przekazany marynarce Południowego Wietnamu, gdzie otrzymał imię Ngoc Hoi. Po zwycięstwie Północy w 1975 roku uciekł na Filipiny. Tam został wyremontowany i trafił do tamtejszej marynarki. Dostał też trzecie imię, Miguel Malvar. Na początku lat 90. przeszedł znaczącą modernizację. Służbę zakończył w 2021 roku.
Miał być celem
21 kwietnia rozpoczęły się coroczne ćwiczenia morskie USA i Filipin Balikatan. Oprócz zwiększenia interoperacyjności między sojuszniczymi siłami, miały też być demonstracją siły. Odbywają się bowiem w pobliżu atolu Scarborough Shoal. Zarówno Filipiny, jak i Chiny roszczą sobie do niego prawo, a Pekin regularnie wysyła w jego pobliże okręty i kutry straży przybrzeżnej. W tegorocznych ćwiczeniach bierze udział ponad 14 tys. marynarzy.
Głównym punktem programu miało być zatopienie okrętu. Filipińska marynarka zdecydowała się go poświęcić, bowiem był już tak złym stanie, że nie mógł prowadzić normalnych operacji, a jego remont byłby nieopłacalny.
Sam poszedł na dno
Tak się jednak nie stanie. Kapitan John Percie Alcos, rzecznik prasowy filipińskiej marynarki ujawnił, że okręt zatonął wcześniej. Gdy był holowany na morski poligon, popsuła się pogoda. Zabytkowy okręt zaczął nabierać wody. O 7:20 rano czasu lokalnego zatonął w pobliżu miejsca, w którym miał być zniszczony. Rzecznik podkreślił, że nie został uszkodzony podczas holowania.
Filipińskie siły zbrojne poinformowały, że mimo tej wpadki reszta ćwiczeń odbędzie się zgodnie z planem. Połączone siły osiągną swoje cele szkoleniowe – napisali, nie wchodząc w szczegóły. Dodano że okręt został wcześniej dokładnie wyczyszczony, więc jego zatonięcie nie stanowi zagrożenia dla środowiska naturalnego. Ćwiczenia mają potrwać do 9 maja.
źr. wPolsce24 za CNN