Wędkarz szukał robaków na przynętę. Zamiast nich znalazł ogromny średniowieczny skarb

Z tego tekstu dowiesz się:
-
W Szwecji wędkarz przypadkowo odkrył ogromny średniowieczny skarb, gdy kopał w ziemi w poszukiwaniu robaków.
-
W miedzianym kotle znalazł 6 kg srebra: ok. 20 tys. monet, pierścionki, wisiorki i korale.
-
Monety pochodzą z czasów króla Knuta Erikssona (1173–1195) – część to tzw. monety biskupie z wizerunkiem duchownych.
-
Archeolodzy oceniają, że skarb ukryto pod koniec XII wieku, w czasie wojen domowych po śmierci Knuta.
-
To jedno z największych znalezisk tego typu w Szwecji – starsze niż sam Sztokholm.
-
Znalazca zgłosił odkrycie władzom i może otrzymać nagrodę zgodnie z szwedzkim prawem ochrony zabytków.
Jak donosi telewizja Fox News, odkrycia dokonano w połowie września w jednej z miejscowości w pobliżu Sztokholmu. Władze na razie nie ujawniły o którą miejscowość chodzi. Poinformowały za to, że dokonał go wędkarz, który w pobliżu swojego domku letniskowego kopał w ziemi za robakami na przynętę. Zamiast nich znalazł miedziany kocioł, który był wypełniony srebrnymi monetami i biżuterią.
Monety i biżuteria
Jak donosi portal Archaeology News, znaleziony skarb ważył aż 6 kilogramów. Znalazca natychmiast powiadomił o nim władze hrabstwa. Kocioł, w którym go umieszczono, był w złym stanie, ale jego zawartość – pierścionki, wisiorki, korale i ok. 20 tys. srebrnych monet – zachowały się, według lokalnych urzędników, w znakomitym stanie.
Obecnie skarb jest badany przez archeologów. Wstępne oględziny wskazują, że na większości monet znajduje się napis KANUTUS. To łacińskie imię króla Knuta Erikssona, który rządził Szwecją w latach 1173-1195. Znaleziono w nim także szereg rzadkich tzw. monet biskupich. Były one bite w całej Europie przez władze biskupie i zwykle przedstawiają biskupa z pastorałem w ręku. Znaleziono także monety, na których wybito podobiznę budynku, który wygląda jak kościół.
Archeolodzy podejrzewają, że skarb ukryto pod koniec XII wieku. Jak zauważa Magazyn Smithsonian, w Szwecji były to bardzo niespokojne czasy. Król Knut rządził większością kraju, ale po jego śmierci kraj rozpadł się na szereg części, które prowadziły ze sobą wojnę domową. Lin Annerback, dyrektor Muzeum Średniowiecza w Sztokholmie, powiedziała dziennikowi Dagens Nyheter, że wielu Szwedów chowało wtedy swoje majątki. Zauważyła, że fakt, że monety były wymieszane z biżuterią, wskazuje na to, że ten skarb był dorobkiem czyjegoś życia. Nie wiadomo, dlaczego nie został wykopany – być może osoba, która go zakopała, zginęła w ogarniającym Szwecję konflikcie. Jak zauważa Archaeology News, jeśli to datowanie jest poprawne, to skarb ukryto w tym miejscu zanim powstał tam Sztokholm.
Zachował się właściwie
Rada hrabstwa Sztokolm poinformowała, że powiadomi o tym Szwedzką Radę Dziedzictwa Narodowego, która zdecyduje, czy znalazca dostanie nagrodę za swoje znalezisko. Sofia Andersson, która zajmuje się w nim zabytkami, powiedziała, że znalazca postąpił właściwie gdy od razu zawiadomił ich o tym skarbie. Zgodnie z Ustawą o Środowisku Kulturowym każdy, kto znajdzie starożytny przedmiot ze srebra lub skarb, musi zaoferować państwu jego wykupienie w zamian za wypłatę – powiedziała.
Andersson zauważyła, że to jeden z największych srebrnych skarbów z wczesnego średniowiecza, jakie odnaleziono w Szwecji. Jak zauważa Smithsonian, archeolog Anna Odeen, która w zeszłym roku badała podobne znalezisko, powiedziała mediom, że był okres we wczesnym średniowieczu, kiedy Szwecja – albo to, co dzisiaj nazywamy Szwecją – nie wybijała wielu monet.
źr. wPolsce24 za Fox News, Smithsonians, Archaeology News










