Świat

Trump będzie starał się o trzecią kadencję? "Nie żartuję"

opublikowano:
mid-epa12000336.webp
Trump już wcześniej sugerował, że się na to zdecyduje (fot. PAP/EPA/Yuri Gripas / POOL)
Donald Trump zasugerował, że będzie się starał o trzecią kadencję w Białym Domu. Powiedział, że są sposoby na obejście konstytucyjnego limitu kadencji.

W USA polityk może być prezydentem tylko przez dwie czteroletnie kadencje. Trump został nim po raz pierwszy w 2016 roku. W 2020 roku pokonał go Joe Biden, ale cztery lata później Trumpowi udało się pokonać Kamalę Harris. Jest dopiero drugim prezydentem w historii USA, po demokracie Groverze Clevelandzie, któremu udało się wrócić do Białego Domu po przegranych wyborach.

Trump w ostatnim czasie kilkukrotnie sugerował, że chciałby walczyć o trzecią kadencję. Podczas wiecu w Newadzie, który odbył w styczniu, powiedział, że największym zaszczytem w moim życiu byłoby służyć, nie raz czy dwa, ale trzy czy cztery razy. Szybko dodał jednak, że to był żart, a on sam skupi się na tym, by jak najwięcej osiągnąć przez pozostałe mu cztery lata. Kilka tygodni później, podczas imprezy w Białym Domu, spytał swoich zwolenników, czy chcieliby, żeby wystartował po raz trzeci, co wywołało ich entuzjastyczną reakcję.

W niedzielę Trump udzielił telefonicznego wywiadu dziennikarce NBC News Kristen Welker. Powiedział w nim, że te sugestie były poważne. Nie żartuję – stwierdził – Wiele osób chce, żebym to zrobił. Dodał jednak, że za wcześnie na takie rozmowy.
Zapytany o to, czy robi już konkretne plany obejścia konstytucyjnego zakazu kadencji, Trump stwierdził,że są metody, którymi można to zrobić. Weller spytała go o pojawiający się w przestrzeni publicznej plan, zgodnie z którym w następnych wyborach wystartowałby wiceprezydent JD Vance, który wystawiłby Trumpa jako kandydata na wiceprezydenta, a po zwycięstwie zrezygnował i oddał mu władzę. Trump stwierdził, że to jedna z możliwych metod, ale są też inne.

Nie taka długa tradycja

Początkowo w USA nie było limitu kadencji prezydenta, tak jak nie ma limitu kadencji senatora czy kongresmana. Pierwszy prezydent George Washington zdecydował jednak, że nie wystartuje po raz trzeci w wyborach, chociaż mógł być pewien zwycięstwa. Od jego czasów wszyscy prezydenci dobrowolnie kończyli na góra dwóch kadencjach. Dopiero Franklin Delano Roosevelt złamał tę niepisaną zasadę i zwyciężył w wyborach czterokrotnie. Po jego śmierci przyjęto 22. poprawkę do konstytucji, która stwierdza, że żadna osoba nie zostanie wybrana na urząd prezydenta więcej niż dwa razy. Ostatnim prezydentem, który mógł wystartować po raz trzeci, był Harry Truman, ale pod koniec drugiej kadencji miał tak niską popularność, że nawet nie spróbował.

Poprawka do konstytucji, czy kruczek prawny?

Jeżeli Trump faktycznie spróbuje obejść ten zapis przy pomocy kruczków prawnych, to wywoła to gigantyczny kryzys konstytucyjny. Republikański kongresman Andy Ogles złożył już jednak projekt kolejnej poprawki do konstytucji. Umożliwiłaby start po raz trzeci kandydatowi, który był już prezydentem dwukrotnie, ale między jego kadencjami miała miejsce przerwa. W praktyce takie sformułowanie oznacza, że mógłby z niej skorzystać Trump, ale już nie np. Obama. 

Szanse na to, że ta poprawka wejdzie w życie, są jednak czysto iluzoryczne. Wymagałoby to bowiem poparcia 2/3 Senatu i Izby Reprezentantów, a następnie ratyfikacji przez 2/3 stanów. Nawet jeśli uda się uzyskać tyle głosów, na co raczej nie ma najmniejszych szans, to sam proces może potrwać wiele lat. Problemem jest także wiek Trumpa. Pod koniec drugiej kadencji będzie miał 82 lata i siedem miesięcy, więc tym samym będzie najstarszym prezydentem w historii USA – pokonując rekord Bidena o pięć miesięcy.

źr. wPolsce24 za NBC News

W USA polityk może być prezydentem tylko przez dwie czteroletnie kadencje. Trump został nim po raz pierwszy w 2016 roku. W 2020 roku pokonał go Joe Biden, ale cztery lata później Trumpowi udało się pokonać Kamalę Harris. Jest dopiero drugim prezydentem w historii USA, po demokracie Groverze Clevelandzie, któremu udało się wrócić do Białego Domu po przegranych wyborach. 

Twierdzi, że to nie są żarty 

Trump w ostatnim czasie kilkukrotnie sugerował, że chciałby walczyć o trzecią kadencję. Podczas wiecu w Nevadzie, który odbył w styczniu, powiedział, że największym zaszczytem w moim życiu byłoby służyć, nie raz czy dwa, ale trzy czy cztery razy. Szybko dodał jednak, że to był żart, a on sam skupi się na tym, by jak najwięcej osiągnąć przez pozostałe mu cztery lata. Kilka tygodni później, podczas imprezy w Białym Domu, spytał swoich zwolenników, czy chcieliby, żeby wystartował po raz trzeci, co wywołało ich entuzjastyczną reakcję.

W niedzielę Trump udzielił telefonicznego wywiadu dziennikarce NBC News Kristen Welker. Powiedział w nim, że te sugestie były poważne. Nie żartuję – stwierdził – Wiele osób chce, żebym to zrobił. Dodał jednak, że za wcześnie na takie rozmowy.

Zapytany o to, czy robi już konkretne plany obejścia konstytucyjnego zakazu kadencji, Trump stwierdził,że są metody, którymi można to zrobić. Weller spytała go o pojawiający się w przestrzeni publicznej plan, zgodnie z którym w następnych wyborach wystartowałby wiceprezydent JD Vance, który wystawiłby Trumpa jako kandydata na wiceprezydenta, a po zwycięstwie zrezygnował i oddał mu władzę. Trump stwierdził, że to jedna z możliwych metod, ale są też inne.

Zabrania mu tego konstytucja 

Początkowo w USA nie było limitu kadencji prezydenta, tak jak nie ma limitu kadencji senatora czy kongresmana. Pierwszy prezydent George Washington zdecydował jednak, że nie wystartuje po raz trzeci w wyborach, chociaż mógł być pewien zwycięstwa. Od jego czasów wszyscy prezydenci dobrowolnie kończyli na góra dwóch kadencjach. Dopiero Franklin Delano Roosevelt złamał tę niepisaną zasadę i zwyciężył w wyborach czterokrotnie. Po jego śmierci przyjęto 22. poprawkę do konstytucji, która stwierdza, że żadna osoba nie zostanie wybrana na urząd prezydenta więcej niż dwa razy. Ostatnim prezydentem, który mógł wystartować po raz trzeci, był Harry Truman, ale pod koniec drugiej kadencji miał tak niską popularność, że nawet nie spróbował.

Jeżeli Trump faktycznie spróbuje obejść ten zapis przy pomocy kruczków prawnych, to wywoła to gigantyczny kryzys konstytucyjny. Republikański kongresman Andy Ogles złożył już jednak projekt kolejnej poprawki do konstytucji. Umożliwiłaby start po raz trzeci kandydatowi, który był już prezydentem dwukrotnie, ale między jego kadencjami miała miejsce przerwa. W praktyce takie sformułowanie oznacza, że mógłby z niej skorzystać Trump, ale już nie np. Obama.

Szanse na to, że ta poprawka wejdzie w życie, są jednak czysto iluzoryczne. Wymagałoby to bowiem poparcia 2/3 Senatu i Izby, a następnie ratyfikacji przez 2/3 stanów. Nawet jeśli uda się uzyskać tyle głosów, na co realistycznie nie ma najmniejszych szans, to sam proces może potrwać wiele lat. Problemem jest także wiek Trumpa. Pod koniec drugiej kadencji będzie miał 82 lata i siedem miesięcy, więc tym samym będzie najstarszym prezydentem w historii USA – pokonując rekord Bidena o pięć miesięcy.

źr. wPolsce24 za CNN

Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.
Polska

Czy Ukraińcy będą głosować w polskich wyborach? Zaskakujący pomysł polityków rządzących

opublikowano:
1949950_2.webp
Czy Ukraińcy dostaną prawa wyborcze? (fot. wPolsce24)
Niedzielne wybory prezydenckie zakończą długi cykl wyborczy w Polsce. Na kolejne ogólnopolskie głosowanie, jeżeli nie nastąpią żadne wybory przyspieszone, pójdziemy dopiero w 2027 roku. Wybierzemy nowy parlament. Ale czy Polacy pójdą do głosowania razem z Ukraińcami? Taki plan na razie w wyborach samorządowych mają niektórzy przedstawiciele rządu Donalda Tuska.
Świat

Co powiedział Sławosz Uznański-Wiśniewski po starcie misji

opublikowano:
mid-25625084 ok.webp
W kosmosie nie jestem sam, reprezentuję nas wszystkich - powiedział z pokładu kapsuły Dragon polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski.
Świat

Polak już w kosmosie. Misja wystartowała

opublikowano:
mid-25625087 ok.webp
Rakieta Falcon 9 z kapsułą Crew Dragon (fot. PAP/Leszek Szymański)
Punktualnie o 8.31 wystartowała misja kosmiczna Ax-4 z udziałem polskiego astronauty Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. Start odbył z Kennedy Space Center na przylądku Canaveral na Florydzie. Rakieta Falcon 9 firmy SpaceX wyniosła na orbitę kapsułę Dragon z czteroosobową załogą.
Świat

Prezydent Duda żegna się z Kijowem. Dostał ważne odznaczenie

opublikowano:
mid-25628186 ok.webp
Polska cały czas starała się wspierać Ukrainę - mówił w Kijowie prezydent Andrzej Duda, który spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim. Polski gość został uhonorowany jednym z najważniejszych ukraińskich odznaczeń - Orderem Wolności.