Szwecja szykuje się na wojnę. Szuka miejsca na dodatkowe cmentarze
Szwecja wzięła udział w wojnach napoleońskich, w trakcie których dokonała inwazji na Danię, zmuszając ją do oddania Norwegii. Poniosła w nich jednak duże straty. Kiedy walki ustały, Sztokholm wprowadził zasadę, że Szwecja pozostanie w kolejnych konfliktach państwem neutralnym. Od tego czasu Szwecja nie wzięła udziału w żadnej wojnie, łącznie z oboma wojnami światowymi. Zerwała z tą polityką dopiero na początku 2024 roku, kiedy w reakcji na rosyjską inwazję na Ukrainę wstąpiła do NATO, a tym samym zobowiązała się, że w przypadku ataku na jedno z państw członkowskich, też zaangażuje się w działania wojenne.
Wolą być gotowi
Jak donosi agencja AP, szwedzkie stowarzyszenia pogrzebowe szukają teraz ziemi pod budowę nowych cmentarzy. Zarekomendował im to Kościół Szwecji, który z kolei oparł się na rekomendacjach MSB – działającej w ramach ministerstwa obrony agencji zajmującej się sytuacjami kryzysowymi – i sił zbrojnych.
Nowe cmentarze mają posłużyć do chowania ofiar ewentualnej wojny, jeśli ta wybuchnie. Kościół Szwecji chce, by w każdej parafii było wystarczająco dużo miejsca, by w razie potrzeby móc pochować do 5 procent jej populacji.
W miastach brakuje ziemi
W Goteborgu, drugim największym mieście Szwecji, tamtejsze stowarzyszenie pogrzebowe chce być gotowe, by móc pochować do 30 tys. ofiar wojny. W tym celu próbuje pozyskać dodatkowe 40 tys. m. kw. ziemi na nowy cmentarz. Katarina Evenseth, która pracuje w stowarzyszeniu, powiedziała dziennikarzom, że w wielkich miastach spełnienie polecenia Kościoła nie jest łatwym zadaniem. Zauważyła, że nie ma w nich zbyt wiele ziemi, którą można przeznaczyć pod budowę cmentarzy, a gdzieniegdzie brakuje jej nawet na spełnienie potrzeb w czasie pokoju. Jej stowarzyszenie już ma na oku odpowiedni teren i współpracuje z władzami lokalnymi, by go pozyskać. Ze względu na procedury biurokratyczne wybudowanie na nim cmentarza może jednak potrwać nawet dekadę.
W swojej historii Szwecja stoczyła wiele wojen z Rosją. Ostatnia miała miejsce w 1808 roku i skończyła się tym, że Rosja zdobyła Finlandię. Od ataku Rosji na Ukrainę tamtejsze władze nie wykluczają, że po 200 latach pokoju może czekać ich kolejna. W listopadzie wydały nowe zalecenia, które mają pomóc mieszkańcom w jej przetrwaniu. Są podobne do zaleceń, które wydała wcześniej Dania i Norwegia, chociaż nie pada w nich słowo „Rosja”.
Jan-Olof Olsson, który odpowiada w MSB za ochronę infrastruktury krytycznej, powiedział AP, że rząd już w 2015 roku zaczął planować obronę cywilną na wypadek wojny, a Kościół Szwecji – największy kościół luterański w Europie – od początku odgrywa ważną rolę w tych planach. Niestety sprawa wygląda tak, że przypomina nam się w większym stopniu, że wojna może się zdarzyć i po prostu musimy być na nią gotowi – powiedział.
źr. wPolsce24 za AP