Świat

Załoga chińskiego statku podejrzewana o udział w zniszczeniu podmorskich kabli na Bałtyku

opublikowano:
mid-epa11731430.webp
Chiński frachtowiec "Yi Peng 3" pilnowany u wybrzeży Danii przez okręt marynarki wojennej tego kraju (fot. PAP/EPA/MIKKEL BERG PEDERSEN)
Trwa dochodzenie w sprawie zniszczenia kabla transmisyjnego C-Lion 1 łączącego Niemcy i Finlandię. Śledztwo prowadzą wspólnie służby Szwecji i Finlandii, a koordynuje je strona szwedzka, ponieważ do incydentu doszło na jej wodach. W kręgu podejrzeń znalazł się chiński frachtowiec „Yi Peng 3”, który znajdował się w pobliżu kabla C-Lion 1 w momencie jego awarii. Podobnie było kilka dni wcześniej, gdy uszkodzony został inny kabel – East-West Interlink między Gotlandią a Litwą.

Niemiecki minister obrony Boris Pistorius zasugerował, że zniszczenie kabla może być aktem sabotażu. Potwierdzają to źródła w Sztokholmie, według których ruchy statków w pobliżu uszkodzonego kabla zarejestrowane przez szwedzką marynarkę wojenną mogły pokrywać się z momentem awarii. Specjaliści wysłani na miejsce próbują ustalić, w jaki sposób kabel leżący 30–40 metrów pod wodą został uszkodzony. Do akcji dołączyła również niemiecka policja federalna, wysyłając statek na południowy wschód od wyspy Olandia.

W centrum uwagi chiński masowiec „Yi Peng 3”

Chiński frachtowiec „Yi Peng 3” płynął przez Bałtyk z rosyjskiego portu Ust-Ługa do egipskiego Port Said. Statek ten znajdował się w pobliżu kabla C-Lion 1 w momencie jego awarii. Podobnie było kilka dni wcześniej, gdy uszkodzony został inny kabel – East-West Interlink między Gotlandią a Litwą. Publicznie dostępne dane systemu AIS wskazują, że „Yi Peng 3” przechodził w pobliżu obu miejsc w czasie, gdy doszło do awarii.

Niemiecka gazeta „Sueddeutsche Zeitung” zwraca uwagę na nietypowe zachowanie chińskiego statku. W kluczowych momentach brakowało danych AIS z jego lokalizacją, co czyniło jednostkę „statkiem-widmo”. Kurs statku, jego nagłe zatrzymania oraz niska prędkość w rejonie kabli potęgują podejrzenia.

Zdecydowane działania Duńczyków

„Yi Peng 3” został zatrzymany na wodach duńskich i od kilku dni stoi na kotwicy w cieśninie Kattegat pod eskortą duńskiej marynarki wojennej. Nie wiadomo, czy statek dobrowolnie przerwał rejs, a duńskie Ministerstwo Obrony i chiński właściciel statku odmówili komentarza.  „Yi Peng 3” to nie jedyny statek znajdujący się w rejonie uszkodzonych kabli. Również rosyjski frachtowiec przebywał w tym obszarze i pozostaje pod obserwacją.

Nowa era w reagowaniu na incydenty

Eksperci zauważają, że szybka i skoordynowana reakcja krajów bałtyckich na ten incydent świadczy o lepszej zdolności do reagowania na potencjalne zagrożenia w regionie. To znacząca zmiana w porównaniu do sytuacji sprzed roku, gdy chiński statek „New New Polar Bear” odpowiedzialny za uszkodzenie gazociągu Baltic Connector opuścił Bałtyk bez konsekwencji. Czy obecne dochodzenie doprowadzi do szybszego wyjaśnienia sprawy i wyciągnięcia odpowiedzialności? 

źr. wPolsce24 za dw.com

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.