Prezydent Serbii przeprosił za poparcie rezolucji ONZ. Twierdzi, że był zmęczony

Wczoraj przypadła trzecia rocznica rosyjskiej agresji na Ukrainę. Z tej okazji Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło specjalną rezolucję. Obwiniło w niej Moskwę o wybuch tej wojny. ONZ wezwało także Rosję, by przerwała ataki na terytorium Ukrainy, zwolniła jeńców i natychmiastowo, kompletnie i bezwarunkowo wycofała wszystkie swoje siły zbrojne z Ukrainy.
Amerykanie jej nie poparli
O rezolucji zrobiło się głośno, bo USA zagłosowały przeciwko niej. Tym samym dołączyły do takich państw, jak m.in. Białoruś, Korea Północna, Haiti, Mali czy Sudan. Przeciwko rezolucji zagłosował także Izrael. Ostatecznie jednak została przyjęta przez 93 państw, 18 było przeciw a 65 wstrzymało się od głosu.
Decyzja USA zapewne była motywowana tym, że obecnie próbują dogadać się z Rosją w sprawie pokoju na Ukrainie. Amerykanie przedstawili własną rezolucję, która wzywała do szybkiego zakończenia konfliktu i trwałego pokoju, ale nie obwiniała Rosji o wybuch wojny. Ona także została przyjęta głosami 93 państw, ale USA wstrzymały się od głosu. Powodem były poprawki wprowadzone do niej przez Unię Europejską. Pierwsza wzywała do potwierdzenia suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej Ukrainy w uznawanych międzynarodowo granicach, a druga zamieniła szybki koniec wojny i trwały pokój na sprawiedliwy, trwały i wszechstronny pokój między Ukrainą i Federacją Rosyjską, zgodnie z Kartą ONZ i zasadami suwerennej równości i terytorialnej integralności państw.
Prezydent Serbii przeprasza
Manewry dyplomatyczne USA wzbudziły oczywiście największe zainteresowanie i oburzenie, ale wiele osób zauważyło, że podczas głosowania doszło do innego niezwykłego zdarzenia. Wymierzoną w Rosję rezolucję poparła Serbia. To państwo, mimo deklarowanych europejskich ambicji, ma obecnie mocno prorosyjskie władze i jest uznawana za sojusznika Kremla. Jest też uzależniona od rosyjskiego gazu.
Teraz prezydent Serbii Aleksandar Vucic przeprosił za to i stwierdził, że doszło do pomyłki. - Jestem przekonany, że Serbia popełniła dziś błąd. Przepraszam za to obywateli Serbii i biorę na siebie winę, bo byłem zmęczony i przytłoczony – powiedział na antenie publicznego nadawcy RTS.
Vuvic przypomniał, że w wypadku głosowania nad drugą rezolucją, która nie obwiniała Rosji o wybuch tej wojny, Serbia wstrzymała się od głosu. Stwierdził, że jego kraj nie chce sprawiać wrażenia, że podlizuje się którejkolwiek ze światowych potęg.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Rosja akceptuje jego przeprosiny. - To prawda, błędy techniczne się zdarzają – stwierdził dodając, że podoba im się jego szybka reakcja.
źr. wPolsce24 za "New York Post"