Prezydent Korei Południowej unika spotkania z prokuratorem. Grozi mu poważny wyrok
3 grudnia późnym wieczorem prezydent Yoon Suk Yeol wygłosił niespodziewanie przemówienie, w którym zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego. Powodem miała być rzekoma antyrządowa działalność opozycji i jej współpraca z Koreą Północną. Posłom – także tym z jego własnej Partii Władzy Ludowej (PPP) – udało się jednak dostać do budynku Zgromadzenia Narodowego, gdzie zagłosowali jednogłośnie za zniesieniem stanu wojennego, który w efekcie zakończył się po ok. 6 godzinach.
Sąd zdecyduje o jego losie
W sobotę parlament zdecydował, że wobec Yoona zostanie zainicjowana procedura impeachmentu. Wniosek opozycji przeszedł za drugim podejściem, bo za pierwszym PPP zbojkotowała głosowanie.
Od tego momentu Yoon jest zawieszony w obowiązkach prezydenta. Dzisiaj posiedzenie w jego sprawie rozpoczął Sąd Konstytucyjny. To właśnie on stwierdzi, czy Yoon zostanie faktycznie odwołany i zostaną zorganizowane przedterminowe wybory, czy też zostanie na stanowisku. Na podjęcie decyzji ma aż pół roku, ale wszystko wskazuje na to, że wyrok zapadnie dużo szybciej. Rzecznik sądu potwierdziła, że ta sprawa jest dla nich absolutnym priorytetem.
Prokurator chce z nim porozmawiać
Równocześnie Yoon ma bardzo poważne problemy z prawem. Koreańskie media informują, że prokuratura prowadzi przeciwko niemu śledztwo pod kątem insurekcji i nadużycia władzy. Prezydent musi się liczyć z tym, że usłyszy wyrok wieloletniego więzienia.
Jeśli zostanie oskarżony o zdradę stanu, to może zostać skazany nawet na karę śmierci, ale w praktyce jest to bardzo mało prawdopodobne. Ostatniej egzekucji dokonano w Korei w 1997 roku. Osobne śledztwo jest też prowadzone wspólnie przez Ministerstwo Obrony, policję i śledczych specjalizujących się w przestępstwach korupcyjnych.
Południowokoreańskie media informują, że prokuratura wysłała mu wezwanie na przesłuchanie w środę. Miał się stawić w niedzielę o 10 rano, ale tego nie zrobił. Kolejne wezwanie otrzymał w poniedziałek. Jeśli tym razem też nie zareaguje, to prokuratura prawdopodobnie wystąpi do sądu o nakaz aresztowania i doprowadzenia go siłą. Gdy Yoon Suk Yeol został zawieszony w obowiązkach, stracił także immunitet.
źr. wPolsce24 za AFP