Wiadomości wPolsce24: rosyjskie tankowce pękły na pół na Morzu Czarnym. Są ofiary i zagrożenie dla środowiska
Rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowało, że na pokładzie tankowca Wołgonieft 212 zginął jeden członek załogi, a 13 osób udało się ewakuować. Z kolei niezależne rosyjskie media podają, że spośród marynarzy obu statków uratowano 10 osób. Wciąż poszukiwanych jest 13 członków załogi, w tym czterech mechaników, którzy znajdowali się w ładowni podczas katastrofy i mogli utonąć w wyniku sztormu.
Przyczyny katastrofy
Według rosyjskich władz głównym powodem wypadku były trudne warunki pogodowe, a także potencjalny błąd człowieka, który mógł doprowadzić do rozłamu konstrukcji statków. Sytuację dodatkowo komplikował fakt, że tankowce to jednostki wyprodukowane w latach 60. i 70. XX wieku, co czyni je przestarzałymi i bardziej podatnymi na uszkodzenia.
Ekologiczne konsekwencje
Na pokładach obu tankowców znajdowało się około 4 tys. ton mazutu – substancji wyjątkowo niebezpiecznej dla środowiska morskiego. Wyciek do wód Cieśniny Kerczeńskiej zagraża ekosystemom Morza Czarnego i Morza Azowskiego. Skutki ekologiczne mogą być długotrwałe, obejmując zanieczyszczenie wód, zagrożenie dla organizmów morskich i uszkodzenie lokalnych siedlisk przyrodniczych.
Geopolityczne znaczenie miejsca wypadku
Cieśnina Kerczeńska, gdzie doszło do katastrofy, leży pomiędzy terytorium Rosji a anektowanym przez nią w 2014 roku ukraińskim Półwyspem Krymskim. Jest to strategiczny punkt łączący Morze Azowskie z Morzem Czarnym, przez który odbywa się intensywny ruch morski.
Reakcje i pytania o bezpieczeństwo
Katastrofa w Cieśninie Kerczeńskiej rzuca światło na stan rosyjskiej floty transportowej i standardy bezpieczeństwa. Wysłużone jednostki, takie jak Wołgonieft 212 i Wołgonieft 239, budzą wątpliwości co do ich zdolności do przewożenia tak niebezpiecznych ładunków. Międzynarodowe organizacje ekologiczne i agencje morskie prawdopodobnie wezwą do szczegółowego śledztwa w sprawie przyczyn wypadku oraz skutków dla środowiska naturalnego.
Przypomnijmy, że wielokrotnie alarmowano o tzw. rosyjskiej flocie cieni, dzięki której Rosja nadal eksportuje swoje produkty naftowe. Stan techniczny tej floty ma być katastrofalny.
źr. wPolsce24