Świat

Orban rozwścieczył Niemców. Azyl dla Romanowskiego nazywają "paskudnym i niebezpiecznym" postępowaniem

opublikowano:
Orban ok.webp
Szef węgierskiego rządu Viktor Orban (fot. Fratria)
Tygodnik „Die Zeit” zarzuca Viktorowi Orbanowi, że w czasie zakończonej właśnie węgierskiej prezydencji w Radzie UE niszczył fundamenty Unii Europejskiej. Na domiar złego udzielił azylu politycznego Marcinowi Romanowskiemu, ściganemu przez rząd Donalda Tuska. Tygodnik nie kryje irytacji takim postępowaniem i nawołuje: trzeba mocno uderzyć w Orbana.

„Wreszcie nie ma Orbana” – pisze Ulrich Ladurner w „Die Zeit”, jednym z najważniejszych niemieckich liberalno-lewicowych tygodników. Publicysta nie ukrywa nawet niechęci do szefa węgierskiego rządu. 

Z żalem zauważa, że nie chodzi o dymisję premiera Węgier. „To by było zbyt piękne. Orban jedynie oddał przewodnictwo w (Radzie) UE zgodnie z zasadą rotacyjności” – tłumaczy Ladurner. 1 stycznia pałeczkę przejęła Polska.

Prowokuje i drażni

Jego zdaniem już samo hasło węgierskiej prezydencji - „Make Europe great again” (przypomnijmy: to strawestowane hasło Donalda Trumpa „Make America great again”) - było "skalkulowaną prowokacją". Potem było tylko gorzej, bo żaden premier nie wyrządził UE takich szkód jak Orban. „Premier Węgier blokuje i wywołuje konflikty wszędzie, gdzie tylko może” – irytuje się Ladurner.

Zdaniem komentatora "ego Orbana jest co najmniej tak duże jak Donalda Trumpa". I nie jest to komplement. W Niemczech amerykański prezydent elekt nie cieszy się – mówiąc eufemistycznie - specjalną popularnością. 

"Celem Orbana są prowokacje" – uważa autor, dodając, że premier Węgier stara się sprawiać wrażenie polityka światowego, a równocześnie `nieustannie dezawuuje Wspólnotę. W tym kontekście Ladurner wymienia wizyty u Trumpa, Władimira Putina i przywódcy Chin Xi Jingpinga.

I jeszcze ten azyl!

Najnowszym przykładem taktyki Orbana - najwyraźniej mocno Niemców irytującej- jest udzielenie azylu byłemu polskiemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu, podejrzanemu w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. 

Co to bowiem oznacza? To, że Polska nie jest państwem praworządnym. 

To nie tylko paskudne, ale i niebezpieczne. W ten sposób Orban niszczy fundament, na którym opiera się wspólnota prawna UE” – denerwuje się autor tekstu zamieszczonego w „Die Zeit” i apeluje: „Trzeba mocno uderzyć w Orbana i jego system władzy".

Zastrzega oczywiście, że represje nie powinny być skierowane przeciwko węgierskiemu społeczeństwu. 

"Należy obciąć pomoc finansową i izolować Orbana. Jest to możliwe, jeśli znajdzie się wola polityczna. Ta wola jest konieczna, gdyż Orban systematycznie podkopuje fundamenty Unii” – pisze w konkluzji komentator „Die Zeit”.

Czyżby węgierski premier trafił Niemców w czuły punkt? 

źr. wPolsce24 za PAP

 

 

Polska

"Rota" wybrzmiała przed niemiecką policją na niemieckiej ziemi. Wiadomości wPolsce24

opublikowano:
videoframe_82328.webp
Dziś w niemieckim Görlitz, tuż przy moście granicznym z Polską, odbyła się demonstracja zorganizowana przez polskich aktywistów w proteście przeciwko tzw. pushbackom – czyli przymusowemu zawracaniu nielegalnych imigrantów przez niemieckie służby na stronę polską.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.