Świat

Nowe nagranie katastrofy w Waszyngtonie. Pilot śmigłowca nawet nie próbowała jej uniknąć

opublikowano:
mid-epa11865918.webp
Nadal trwają poszukiwania ofiar (fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO)
Do mediów społecznościowych trafiło nowe nagranie katastrofy w Waszyngtonie. Widać na nim, że załoga śmigłowca nawet nie próbowała ominąć lecącego samolotu.

Katastrofa miała miejsce w czwartek wieczorem. Ok. 20:47 czasu lokalnego mały samolot pasażerski Bombardier CRJ700 podchodził do lądowania na lotnisku międzynarodowym Reagana w Waszyngtonie, gdy zderzył się z wojskowym śmigłowcem UH-60L Blackhawk. Obie maszyny wpadły do rzeki Potomac. Poszukiwania ofiar nadal trwają, ale nikt nie spodziewa się, żeby ktoś z 67 osób na pokładach obu maszyn przeżył. To była największa katastrofa lotnicza w USA od blisko ćwierć wieku. 

Teraz do mediów społecznościowych trafiło wykonane telefonem nagranie, na którym widać moment katastrofy. Z nagrania wynika, że pilot śmigłowca nawet nie próbował ominąć podchodzącego do lądowania samolotu. Wcześniej media informowały, że wieża kontroli lotów poinformowała załogę śmigłowca o tym, że w okolicy znajduje się inny statek powietrzny, a ona potwierdziła, że go widzi. 

Załoga śmigłowca była doświadczona 

Równocześnie armia ujawniła, że załoga śmigłowca należała do kompanii Bravo 12. Batalionu Lotnictwa Bojowego, który stacjonuje w bazie Fort Belvoir. Tożsamość członków załogi nie została jeszcze ujawniona – to zwyczajowa procedura, armia nie ujawnia takich faktów do czasu ostatecznego ustalenia losu lotników i poinformowania ich rodzin – ale media donoszą, że byli doświadczeni. Brali udział w rutynowym locie kwalifikacyjnym, w którym instruktor sprawdzał, jak pilot radzi sobie z nocnym lataniem nad Waszyngtonem.

Emerytowany starszy chorąży Jonathan Koziol potwierdził, że w katastrofie brała udział doświadczona załoga. Kobieta, która siedziała za sterami Blackhawka, miała ponad 500 godzin nalotu, instruktor -ponad 1000, a szef załogi kilkaset. Koziol zauważył, że większość lotów śmigłowcem jest krótka, więc tyle godzin nalotu świadczy o odbyciu przez nich ogromnej liczby misji. Dodał, że oboje pilotów wielokrotnie latało w pobliżu tego lotniska.

Koziol, który pomaga obecnie w śledztwie, dodał też, że chociaż przestrzeń powietrzna nad Waszyngtonem jest zatłoczona i ma opinię trudnej w lataniu, to korytarz powietrzny, którym lecieli, jest uznawany za łatwy. Znajduje się bowiem nad Potomaciem, co ułatwia nawigację. Nie wiedział, czy podczas lotu używali gogli noktowizyjnych. Stwierdził jednak, że pojawiające się spekulacje, że z powodu tych gogli zostali oślepieni przez światła miasta, mają niewiele wspólnego z prawdą, bo nad rzeką nie było żadnych świateł.

To nie był pierwszy incydent

Równocześnie katastrofa obudziła pytania o to, czy loty śmigłowców nad Waszyngtonem są bezpieczne. Dziennik "Washington Post" ujawnił, że zaledwie dzień przed tragedią inny samolot musiał przerwać podejście do lądowania z powodu śmigłowca. Taki sam przypadek miał też miejsce 23 stycznia. Jak informuje Fox News, korytarz używany przez wojsko do lotów treningowych przecina się z południowo-wschodnim podejściem do pasa startowego 33, którym do lądowania podchodził samolot biorący udział w tej katastrofie.

Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) umieściła w wieży lotniska specjalnego kontrolera, który miał zajmować się śmigłowcami. Równocześnie jednak agencji AP udało się dotrzeć do wstępnego raportu FAA z tego wypadku. Wynika z niego, że liczba kontrolerów lotu i konfiguracja ich stanowisk pracy nie była normalna dla tej pory dnia i intensywności ruchu.

Kontroler, który miał zajmować się śmigłowcami, zajmował się także startującymi i lądującymi samolotami. Źródła AP powiedział jednak, że nie było w tym nic niezwykłego. Kontrolerzy rutynowo łączą obowiązki, np. gdy ich koledzy idą na przerwę, w trakcie zmian czy wtedy, gdy ruch jest mało intensywny.

Równocześnie lotnisko Reagana, jak wiele innych w USA, zmaga się z brakiem kontrolerów. Fox News informuje, że według najświeższych danych, z września 2023 roku, pracowało w nim 19 kontrolerów – podczas gdy według wytycznych FAA i związku zawodowego kontrolerów, na lotnisku tej wielkości powinno ich być 30.

źr. wPolsce24 za AP, Fox News, NYPost

Świat

Co powiedział Sławosz Uznański-Wiśniewski po starcie misji

opublikowano:
mid-25625084 ok.webp
W kosmosie nie jestem sam, reprezentuję nas wszystkich - powiedział z pokładu kapsuły Dragon polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski.
Świat

Polak już w kosmosie. Misja wystartowała

opublikowano:
mid-25625087 ok.webp
Rakieta Falcon 9 z kapsułą Crew Dragon (fot. PAP/Leszek Szymański)
Punktualnie o 8.31 wystartowała misja kosmiczna Ax-4 z udziałem polskiego astronauty Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. Start odbył z Kennedy Space Center na przylądku Canaveral na Florydzie. Rakieta Falcon 9 firmy SpaceX wyniosła na orbitę kapsułę Dragon z czteroosobową załogą.
Świat

Prezydent Duda żegna się z Kijowem. Dostał ważne odznaczenie

opublikowano:
mid-25628186 ok.webp
Polska cały czas starała się wspierać Ukrainę - mówił w Kijowie prezydent Andrzej Duda, który spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim. Polski gość został uhonorowany jednym z najważniejszych ukraińskich odznaczeń - Orderem Wolności.
Świat

Gigantyczna eksplozja magazynu z fajerwerkami! Zaginęło siedem osób

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-07-03 155919.webp
W Kalifornii doszło do gigantycznej eksplozji magazynu, w którym trzymano fajerwerki. Strażakom nie udało się na razie odnaleźć siedmiu osób.
Świat

Koniec kosmicznej misji. Polski astronauta wrócił na Ziemię

opublikowano:
uznański powrót OK.webp
Niedaleko czekają łodzie z ekipami ratowniczymi, które zabezpieczą kapsułę (fot. print screen Axiom Space)
Kapsuła Dragon Grace z załogą misji Ax-4, w tym z Polakiem Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim, zgodnie z planem wodowała na Pacyfiku u wybrzeży Kalifornii ok. godz. 11.30 czasu polskiego.
Świat

Nasze korzenie są w tym państwie? Odkryto najstarszą osadę nad jeziorem w Europie

opublikowano:
1996032_6.webp
Odkryto najstarszą osadę w Europie (fot. wPolsce24)
Nad brzegiem Jeziora Ochrydzkikiego w Albanii odkryto najstarszą osadę ludzką zbudowaną nad jeziorem w Europie, poinformowała agencja Reutera, powołując się na doniesienia pracujących na miejscu archeologów.