Niemieckie media o o głosowaniu w Bundestagu: To historyczna klęska Niemiec

- Nawet jeśli kolejne tury głosowań zakończą się pomyślnie dla Merza, to już teraz możemy powiedzieć, że jego kadencja jako kanclerza jest wydarzeniem historycznym, ponieważ jego własna koalicja nie obdarzyła go na samym początku zaufaniem - pisze „Sueddeutsche Zeitung”.
Zamiast udać się w podróż do Paryża i Warszawy, Merz musi drżeć przed drugą turą głosowań.
- To klęska zarówno dla Merza, jak i dla całej Republiki Federalnej – ocenia komentator.
Szefowie klubów parlamentarnych CDU/CSU i SPD, celebrujący publicznie jedność, najwidoczniej nie rozpoznali skali niezadowolenia i sprzeciwu wśród posłów. - -
- Cichy protest związany jest z pewnością z osobą Friedricha Merza - pisze autor.
Jego zdaniem Merz jest politykiem „polaryzującym” społeczeństwo, a jego działania dotyczące nielegalnej migracji niepotrzebnie wzburzyły SPD, obecnie koalicjanta chadeków. „Być może nie wszyscy socjaldemokraci przebaczyli Merzowi” – zauważa Richter.
Autor zaznacza, że ze względu na tajne głosowanie nie wiadomo, w którym klubie znajdują się „dysydenci”. Nie do końca znane są też ich motywy. Wiele przemawia jednak za tym, że protestujący znajdują się w klubie SPD.
„Demokratyczne centrum, które po wyborach parlamentarnych mocno stopniało, zainkasowało wskutek tej porażki kolejny ciężki cios” – podsumowuje komentator „Suedeutsche Zeitung”. Koalicja CDU/CSU z SPD jest „ostatnim nabojem” demokratów. Jedynie dobre rządy tej koalicji są w stanie powstrzymać ekstremistów z AfD przed staniem się w następnych wyborach największą siłą w Niemczech.
źr. wPolsce24 za „Sueddeutsche Zeitung”/ PAP (Jacek Lepiarz)