Świat

Wielka ucieczka łososi. Firma wyznaczyła nagrodę dla rybaków, którzy je odłowią

opublikowano:
sockeye-492258_1280.webp
Łososie hodowlane są wielkim zagrożeniem dla dzikich populacji (fot. ilustracyjna Pixabay)
Z jednej z hodowli łososia uciekły tysiące ryb. Firma, do której należy ferma, oferuje nagrodę rybakom, którzy je złapią.

Zdarzenie miało miejsce w Norwegii. W niedzielę Mowi – jedna z największych firm przetwórstwa rybnego na świecie – poinformowała władze Norwegii, że z ich hodowli łososia Storvika V w Dyrøy uciekło ok. 27 tys. łososi hodowlanych. Ryby ważyły średnio po 5,5 kg. Po sztormie pracownicy odkryli dziurę w zabezpieczającą fermę siatce

Katastrofa ekologiczna 

Firma stwierdziła, że to, co zaszło, było „poważną i godną pożałowania sytuacją”. Łososie, które uciekły, są ogromnym zagrożeniem dla norweskiej populacji dzikiego łososia. Zmniejszają jej różnorodność genetyczną, narażają ją na infekcje i rywalizują z dzikimi łososiami o terytorium.

Problem jest tym poważniejszy, że populacja dzikich łososi w Norwegii już teraz jest rekordowo niska. Obecnie nie można go łowić w 33 rzekach, a latem podobny zakaz może być wprowadzony w 42 kolejnych i w trzech fiordach. 

Nagrody dla rybaków

Firma postanowiła poprosić o pomoc w ich złapaniu rybaków. Każdy zarejestrowany rybak, który złapie ich łososia i przyniesie go do specjalnych punktów, które otwarto w pobliżu tej hodowli, dostanie nagrodę. Jej wysokość ustalono na 500 koron (ok. 180 zł) za każdą złowioną rybę. 

W świetle norweskiego prawa hodowcy ryb w razie ich ucieczki z hodowli mogą je łapać nie dalej, niż 500 metrów od jej granicy. W poniedziałek inspekcji na miejscu dokonali jednak urzędnicy z departamentu rybołówstwa. Zdecydowali, że wobec skali tej katastrofy firma ma prowadził odławianie ryb poza tą granicą.

źr. wPolsce24 za "Guardian" 

Świat

Niemcy będą "koncentrować" migrantów w obozie "o chlebie, wodzie i mydle"

opublikowano:
1849022_5.webp
Reporter telewizji wPolsce24 dotarł do niemieckiego ośrodka dla migrantów (fot. wPolsce24)
Dziennikarz telewizji wPolsce24 Stanisław Pyrzanowski dotarł do niemieckiej miejscowości Eisenhüttenstadt, gdzie powstaje specjalny ośrodek dla migrantów, z którego będą oni deportowani do Polski.
Świat

Niemka zdradza, co sądzi o migrantach

opublikowano:
1850792_3.webp
Mieszkanka Niemiec zdradza, co myśli o uchodźcach w jej mieście i nie życzy tego Polsce (fot. wPolsce24)
Redaktor telewizji wPolsce24 Stanisław Pyrzanowski przebywa obecnie na granicy polsko-niemieckiej, gdzie zbiera informacje dotyczące powstającego w Eisenhüttenstadt ośrodka, z którego mają być przerzucani do Polski przebywający w Niemczech migranci. Pyrzanowski rozmawia ze zwykłymi Niemcami, którzy szczerze odpowiadają, co sądzą o przybyszach z Afryki i Azji oraz swoich władzach.
Świat

Macron bije się w piersi za konszachty z Rosją. "To Polska miała rację"

opublikowano:
macron screen.webp
Emmanuel Macron pokajał się za błędy w relacjach z Rosją (Fot. screen YT)
Emmanuel Macron przyznał, że mylił się latami w sprawie Rosji. Według niego to nie Francja czy Niemcy, ale Polska miała rację co do tego, jak traktować Moskali.
Świat

Niemcy już gotowi do cenzury przekazu z okolic ośrodka dla migrantów przy granicy z Polską. Wiadomości wPolsce24

opublikowano:
videoframe_86107.webp
Niemieckie władze już jutro uruchomią specjalny ośrodka dla osób, których wnioski o azyl zostały odrzucone, w Eisenhüttenstadt, przy granicy z Polską. A dziś już pokazali, że będą cenzurować reporterów z Polski, którzy będą chcieli pokazywać, jak działa ośrodek.
Świat

Ostra kłótnia Trumpa z Zełenskim na oczach świata! Pokoju nie będzie, a co Trump powiedział o Polsce?

opublikowano:
mid-epa11930794.webp
Donald Trump, J.D Vance oraz Wołodymyr Zełenski podczas rozmów w Gabinecie Owalnym (fot.PAP/EPA/JIM LO SCALZO / POOL)
W Białym Domu doszło do spotkania między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim. Cały świat obserwował kłótnię jaka rozpętała się między politykami, z czynnym udziałem wiceprezydenta USA JD Vance'a. Ta rozmowa z pewnością przejdzie do historii.
Świat

Czy Putin faktycznie ograł Trumpa? Ekspert zwraca uwagę na kilka szczegółów

opublikowano:
1878118_6.webp
Marek Budzisz ocenił rozmowy Trump-Putin (fot. wPolsce24)
- Rozmowy, które się rozpoczynają nie będą rozmowami ani prostymi ani krótkimi. Tutaj Putin stawia wysoko poprzeczkę - powiedział na antenie telewizji wPolsce24.pl Marek Budzisz, ekspert od polityki międzynarodowej.