Piekło ognia w Kalifornii. Trump wściekły na gubernatora stanu: Chciał chronić bezużyteczną rybę, a za nic miał los ludzi
Trump ostro skrytykował decyzję Newsoma o zablokowaniu przepływu większej ilości wody z północnej części stanu do południowej Kalifornii, co mogło wesprzeć rolnictwo i przeciwdziałać skutkom suszy. „Chciał chronić praktycznie bezużyteczną rybę, ale nie obchodziły go losy mieszkańców Kalifornii” – napisał Trump na swojej platformie społecznościowej. „Teraz wszyscy płacą najwyższą cenę. Będę żądał, by ten niekompetentny gubernator pozwolił, aby piękna, czysta woda płynęła do Kalifornii!”.
Gubernator Newsom argumentuje, że ochrona ekosystemu Sacramento-San Joaquin River Delta jest kluczowa dla długoterminowego bezpieczeństwa środowiskowego. Wspierany przez grupy ekologiczne, blokował decyzje Trumpa z 2020 roku, które miały przekierować miliony galonów wody na południe stanu. Według Newsoma takie działania groziłyby dalszą degradacją ekosystemu delty i przyspieszyłyby wymieranie stynki, kiedyś kluczowego elementu kalifornijskiego środowiska wodnego.
Mimo że Trump obwinia brak wody za pożary, dane wskazują, że sytuacja wodna w Los Angeles nie jest aż tak krytyczna – obecny poziom suszy w regionie określono jako „umiarkowany”, najniższy w skali monitoringu suszy w USA. Jednak rzeczywistość pozostaje dramatyczna: tysiące ludzi musiało opuścić swoje domy, a ogień wciąż zagraża życiu i mieniu mieszkańców. Słychać także doniesienia o tym, że w hydrantach, których chcieli używać strażacy wody rzeczywiście już nie ma.
Polska lekcja: kiedy ekopriorytety kosztują życie
Podobne kontrowersje wywołała powódź w Polsce we wrześniu 2024 roku. Raport specjalistów Biura Bezpieczeństwa Narodowego wskazał, że tragiczne skutki powodzi były wynikiem niedostatecznego przygotowania zbiorników retencyjnych. Główną przyczyną miało być pozostawienie miejsca w zbiornikach, by przeciwdziałać zakwitowi tzw. „złotej algi”. Tym wnioskom zaprzeczały później Wody Polskie i Ministerstwo Klimatu, jednak eksperci BBN podkreślili, że w imię ochrony środowiska zaniedbano inwestycje i działania, które mogłyby uchronić ludzi przed skutkami żywiołu. Eksperci ostrzegali, że nieprzygotowanie infrastruktury retencyjnej wobec coraz częstszych ekstremalnych zjawisk pogodowych stwarza zagrożenie dla tysięcy ludzi.
Dylematy ochrony środowiska
Czy walka o przetrwanie stynki delty w Kalifornii lub ograniczenie zakwitu złotej algi w Polsce usprawiedliwia decyzje, które przyczyniły się do tragedii? Te wydarzenia uwydatniają, jak kluczowe jest znalezienie złotego środka między ekologią a bezpieczeństwem.
źr. wPolsce24 za nypost.com