Król apeluje, żeby nie zabijać owiec

Mohammed VI ma status „przywódcy wiernych muzułmanów” w Maroku. W środę zaapelował do Marokańczyków, aby powstrzymali się od składania ofiar z owiec podczas najważniejszego święta Id al-Adha zwanego też Kurban Bajram, czyli Święta Ofiarowania.
Na pamiątkę ofiary Abrahama
Upamiętnia ono ofiarę Abrahama. Według islamskiej tradycji Abraham miał złożyć w ofierze Bogu swego syna Izmaela. Bóg widząc jego oddanie, zamiast dziecka pozwolił mu złożyć w ofierze barana. Na pamiątkę tego wydarzenia muzułmanie zabijają owce lub kozy. Mięso jest dzielone między rodziny, a także przekazywane ubogim.
Susza zabiła stada
Sęk w tym, że w Maroku od siedmiu lat panuje katastrofalna susza. W związku z tym pogłowie bydła i owiec zmniejszyło się w stosunku do ubiegłego roku o niemal 40 proc. Spadek pogłowia zwierząt gospodarskich doprowadził do znacznego wzrostu cen mięsa.
Kilogram mięsa w Casablance kosztuje dziś około 11–12 euro, co dla najuboższych jest kwotą ogromną - minimalna pensja wynosi równowartość zaledwie około 290 euro miesięcznie.
„Nasz kraj zmaga się z wyzwaniami klimatycznymi i ekonomicznymi, które doprowadziły do znacznego spadku pogłowia zwierząt gospodarskich” – pisze król w przemówieniu, które w telewizji publicznej odczytał minister spraw religijnych.
„W tych trudnych warunkach złożenie ofiary Id al-Adha prawdopodobnie będzie szkodliwe” dla dużej części obywateli królestwa, „szczególnie tych o ograniczonych dochodach” - dodaje król.
Drugi taki apel
To pierwszy tego typu apel Mohammeda VI, odkąd w 1999 r. objął tron. W 1996 r. jego ojciec Hassan II z podobnych powodów zalecał, aby nie zabijać zwierząt ofiarnych.
Aby uchronić rolnictwo od katastrofy, władze Maroka niedawno zamówiły 100 tys. owiec ze słynącej z ich hodowli Australii.
źr. wPolsce24 za France24