To nie żart. Masz w głowie 99,5 procent tkanki mózgowej, a reszta to plastik
Mózg składa się w 99,5 proc. z tkanki mózgowej, ale pozostałe 0,5 proc. może być plastikiem. To niepokojący wniosek z badań prowadzonych przez Matthew Campena, profesora nauk farmaceutycznych na Uniwersytecie Nowego Meksyku. Naukowiec odkrył, że mikroplastiki gromadzą się w mózgu w znacznie większym stopniu niż w innych organach, a ich ilość wzrosła o 50 proc. w ciągu ostatnich ośmiu lat.
Mikroplastik w głowie przyczyną demencji?
Najczęściej wykrywanym rodzajem mikroplastiku w badanych próbkach był polietylen – powszechnie stosowany w produkcji opakowań, butelek i kubków. Średnio każda próbka mózgu zawierała około siedmiu gramów mikroplastiku, co odpowiada wadze plastikowej łyżeczki!
Jeszcze bardziej alarmujące są wyniki dotyczące pacjentów z demencją – w ich mózgach stwierdzono nawet dziesięciokrotnie większą ilość mikroplastików niż w mózgach zdrowych osób. Choć naukowcy zauważyli wyraźną korelację, podkreślają, że potrzebne są dalsze badania, aby potwierdzić bezpośredni związek między mikroplastikiem a neurodegeneracją.
Coraz więcej mikroplastiku w naszych ciałach
Badania przeprowadzono na 52 próbkach mózgowych – 28 pochodziło z autopsji z 2016 roku, a 24 z 2024 roku. We wszystkich próbkach znaleziono mikroplastiki, ale ich ilość była znacznie wyższa w tych nowszych. Dodatkowe próbki z lat 90. wykazały podobny trend – im nowsza próbka, tym większe stężenie mikroplastiku.
Matthew Campen zwraca uwagę, że wzrost poziomu mikroplastiku w mózgu idzie w parze z globalnym wzrostem produkcji plastiku, która w ciągu ostatnich dwóch dekad podwoiła się, osiągając 400 milionów ton rocznie. Wcześniejsze badania wykazały, że człowiek spożywa średnio pięć gramów mikroplastiku tygodniowo – mniej więcej tyle, ile waży karta kredytowa.
Mikroplastiki dostają się do organizmu przez żywność i powietrze. Naukowcy z Uniwersytetu Nowego Meksyku odkryli, że wiele cząstek jest mniejszych niż wirusy, co pozwala im przenikać przez barierę krew-mózg. Campen podejrzewa, że główną drogą dostania się mikroplastików do mózgu jest spożywana żywność, szczególnie mięso. Zanieczyszczona woda używana do nawadniania pól może powodować kumulację plastiku w roślinach, które następnie są spożywane przez zwierzęta hodowlane. Kolejnym potencjalnym szlakiem dostania się mikroplastiku do mózgu jest droga przez nos – drobne cząsteczki mogą przenikać bezpośrednio do mózgu przez opuszkę węchową.
Czy jest dla nas ratunek?
Pomimo globalnych wysiłków na rzecz redukcji plastiku, problem mikroplastików będzie narastał – plastik rozkłada się przez dekady, uwalniając coraz mniejsze cząsteczki do środowiska. Choć pełny wpływ mikroplastików na zdrowie wciąż nie jest znany, badania sugerują, że mogą one uszkadzać komórki, wywoływać stan zapalny, zaburzać funkcje organów i osłabiać układ odpornościowy. Ekspozycja na mikroplastiki może również zwiększać ryzyko zawałów serca, udarów oraz niektórych nowotworów.
Jak ograniczyć kontakt z mikroplastikami? Eksperci radzą, aby zrezygnować z jednorazowych plastikowych opakowań na żywność i napoje, zastępować plastikowe pojemniki szklanymi lub metalowymi, a także unikać podgrzewania jedzenia w plastikowych naczyniach. Warto również filtrować wodę z kranu, inwestować w dobre filtry powietrza i częściej sprzątać mieszkanie. Ograniczenie spożycia przetworzonych produktów spożywczych również może pomóc w zmniejszeniu ilości spożywanych mikroplastików.
źr. wPolsce24 za nypost.com