Świat

Inwazyjny gatunek terroryzuje niemieckie miasta. "Są wszędzie", a wszystko zaczęło się za Hitlera. Czy nas też to czeka?

opublikowano:
please-donate-1421204_1280
(fot. ilustracyjna Pixabay)
Niemieckie miasto Kassel zmaga się z inwazją szopów praczy. Niektórzy mieszkańcy je dokarmiają, ale większość chciałaby się ich pozbyć.

Szop pracz to ssak, który pochodzi z Ameryki Północnej. Do Niemiec sprowadzono je w latach trzydziestych, by hodować je na futra. Te zwierzęta są jednak wszystkożerne i słyną z wyjątkowych zdolności adaptacyjnych, więc osobniki, które uciekły z ferm i te, które zostały celowo wypuszczone, stworzyły silną dziką populację. Szacuje się, że obecnie mieszka ich w Niemczech ok. półtora miliona.

Miasto szopów 

Jedna z największych populacji występuje w mieście Kassel w Hesji. Nikt nie wie dokładnie ile ich tam żyje, ale wszyscy są zgodni, że mowa o co najmniej tysiącach.

- Jesteśmy miastem szopów. Są wszędzie - powiedział dziennikarzom Guardiana jeden z mieszkańców, mężczyzna o imieniu Lars. Lars wyjaśnił, że szopy pojawiają się tuż po zmroku.

Jeśli zostawi się na zewnątrz zakupy, to poczęstują się jedzeniem. Dodał, że nie polują na nie żadne mieszkające w okolicy drapieżniki, więc szopy robią co chcą. 

Jak zauważa Guardian, mieszkańcy miasta są podzieleni co do tego, co o nich sądzić. Wielu na nie narzeka, ale na każdej ulicy jest co najmniej jedna osoba, która je dokarmia, zwykle ku irytacji sąsiadów. Wszystkie kosze na śmieci w mieście są też zamykane na kłódkę, żeby żerując nie roznosiły ich po okolicy. Wiele drużyn sportowych z okolicy ma jednak szopa w nazwie lub jako maskotkę.

- Kochamy je, ale także ich nienawidzimy - powiedział dziennikarzom Lars.

Są zagrożeniem dla lokalnych gatunków 

Ekolodzy przestrzegają jednak, że mimo sympatycznego wyglądu szopy pracze są w Europie gatunkiem inwazyjnym. Dla ludzi są co najwyżej drobnym kłopotem, ale dla wielu zwierząt stanowią śmiertelne zagrożenie. Marten Winter, ekspert od gatunków inwazyjnych z instytutu iDiv wyjaśnił, że w przeciwieństwie do miejscowych drapieżników, szopy potrafią się wspinać – a lokalne gatunki nie są przystosowane do takieto zagrożenia.

- Ptaki gniazdujące na ziemi, nietoperze w jaskiniach, ptaki w budkach lęgowych, płazy - są w stanie zjeść niemal wszystko – powiedział.

Winter powiedział, że w Europie jest już tyle szopów, że prawdopodobnie na stałe zostaną częścią ekosystemu na stałe. Ekolodzy nie są jednak zgodni, co z nimi zrobić. Daniel Willcox, ekspert od małych drapieżników i wiceprzewodniczący Międzynarodowego Związku dla Konserwacji Natury (IUCN) uważa, że ich populacja powinna być ściśle kontrolowana na poziomie UE, a jej rozrost powstrzymany. 

- Nie ma w Europie biologicznego odpowiednika szopów i nie są czymś, co powinno się tolerować - podkreślił.

Winters przyznaje, że szopy mają w Niemczech wpływ na lokalne ekosystemy, ale uważa, że najpierw potrzeba więcej badań, by ustalić jak jest duży. Dodaje też, że wiele zwierząt, na które szopy polują, pada także ofiarą innych drapieżników, tj. łasice czy koty. 

Niemcy już teraz walczą z inwazją szopów. Tylko w zeszłym roku niemieccy myśliwi odstrzelili ok. 200 tys. sztuk. Oni sami twierdzą jednak, że mimo tych wysiłków zauważają coraz więcej szopów, w miejscach, w których wcześniej nie żyły. Telewizja CNN donosiła też, że co najmniej jeden niemiecki rzeźnik przerabia ich mięso na kiełbasy. Powiedział dziennikarzom, że bardzo smakują jego klientom. 

źr. wPolsce24 za Guardian

Polska

Przemysław Czarnek przyszedł pod niemiecką ambasadę, by powiedzieć to Niemcom w twarz

opublikowano:
Protest pod ambasadą Niemiec w Warszawie 1 września. Przemysław Czarnek przemawia do tłumu w rocznicę wybuchu II wojny światowej, domagając się reparacji wojennych.
Protest pod ambasadą Niemiec w Warszawie 1 września. (fot. wPolsce24)
Profesor Przemysław Czarnek w nietypowy sposób uczcił 86 rocznicę wybuchu II wojny światowej. Udał się pod niemiecką ambasadę, by wprost powiedzieć, co myśli o zbrodniach naszych sąsiadów.
Świat

W Puźnikach pochowano ofiary UPA. Prezydent: Nie jest w naszej mocy przebaczać w ich imieniu

opublikowano:
Puźniki
Pochowano ofiary zbrodni wołyńskiej. Szczątki co najmniej 42 osób - kobiet, mężczyzn i dzieci - zostały ekshumowane w tym roku we wsi Puźniki na zachodzie Ukrainy. Ich pogrzeb odbył się dziś.
Świat

Prezydent Nawrocki w Wilnie. Symboliczne miejsca

opublikowano:
mid-25908051 OK
Od spotkania z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą rozpoczął prezydent Karol Nawrocki wizytę roboczą w Wilnie. Wieczorem planowane jest spotkanie z miejscowymi Polakami.
Świat

Wdowa po Charlie Kirku zabrała głos. Poruszające słowa!

opublikowano:
Erika Kirk stoi obok pustego krzesła, wspominając męża i jego przesłanie
Erika Kirk stoi obok pustego krzesła, wspominając męża i jego przesłanie (fot.Screenshot - X/Charlie Kirk)
W siedzibie Turning Point USA w Arizonie Erika Kirk po raz pierwszy przerwała milczenie po śmierci swojego męża. Jej wystąpienie, pełne emocji i symboliki, stało się manifestem wiary, miłości i zapowiedzią kontynuacji misji Charliego Kirka.
Gospodarka

Stało się. W Polsce jest już drożej niż w Niemczech. A zarabiamy dużo mniej

opublikowano:
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej. Przejście graniczne na Odrze w Zgorzelcu
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej (fot. wPolsce24)
Na papierze, zwłaszcza tym, którym chwali się władza, wszystko działa bez zarzutu. W praktyce i odczuciach Polaków nic się jednak nie zgadza. Już nawet Niemcy przestają przyjeżdżać do nas na zakupy, bo u nas jest drożej. Choć od lat to oni zasilali przygraniczne polskie sklepy zastrzykiem gotówki. Ile kosztują produkty żywnościowe codziennego użytku w niemieckich sklepach, a ile w Polsce, sprawdzał reporter telewizji wPolsce24 Piotr Czyżewski.
Świat

Wzruszające chwile w katedrze Notre Dame. Marta Nawrocka modliła się przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej

opublikowano:
Pierwsza Dama Marta Nawrocka modli się przed obrazem Pani z Jasnej Góry w Kaplicy Polskiej w Notre Dame
Pierwsza Dama Marta Nawrocka modli się przed obrazem Pani z Jasnej Góry w Kaplicy Polskiej w Notre Dame (Fot. X/Żaklina Skowrońska)
W sobotę w paryskiej katedrze Notre Dame odbyła się wyjątkowa uroczystość ponownego wprowadzenia do polskiej kaplicy kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. W wydarzeniu, niezwykle ważnym dla Polonii i wszystkich wiernych, wzięła udział Pierwsza Dama RP Marta Nawrocka, podkreślając symboliczny i duchowy wymiar obecności Polaków w jednym z najważniejszych miejsc chrześcijaństwa w Europie.