Grenlandia jednak będzie amerykańska? Trump przekonuje, że tak będzie bezpieczniej. Dla wszystkich

„Myślę, że do tego dojdzie” – powiedział Trump, zapytany o swoją wizję aneksji Grenlandii. „I myślę sobie – nie myślałem o tym za bardzo wcześniej – siedzę tutaj z człowiekiem, który mógłby być bardzo pomocny. Wiesz Marku, potrzebujemy jej dla bezpieczeństwa międzynarodowego, nie tylko naszego bezpieczeństwa” – zwrócił się do szefa NATO.
Rutte unikał jednoznacznej odpowiedzi na temat ewentualnego przyłączenia Grenlandii do USA, podkreślając jednak, że Arktyka ma rosnące znaczenie dla NATO. Wskazał na zainteresowanie tym regionem ze strony Rosji i Chin. Trump zgodził się z tym, dodając, że Dania nie jest w stanie samodzielnie zapewnić Grenlandii odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa.
„Dania jest bardzo daleko i naprawdę nie ma z nią nic wspólnego (...) wylądowali tam 200 lat temu lub coś takiego i mówią, że mają do tego prawa. Nie wiem, czy to prawda. Właściwie nie sądzę, żeby tak było, ale działamy z Danią, działamy z Grenlandią i musimy to zrobić” – stwierdził prezydent USA.
Więcej żołnierzy USA na Grenlandii?
Trump przyznał, że Stany Zjednoczone mają już swoje wojska na Grenlandii, ale może być ich więcej. „Może zobaczymy tam coraz więcej żołnierzy” – zapowiedział. W rozmowie zwrócił się też do szefa Pentagonu Pete’a Hegsetha, pytając: „Nie wiem, co o tym myślisz, Pete?”, po czym – jak podaje relacja – ze śmiechem polecił mu, by nie odpowiadał.
Trump zadowolony z rezultatu wyborów na wyspie
Prezydent skomentował również niedawne wybory na Grenlandii, w których zwyciężyła umiarkowanie separatystyczna partia Demokraci. „To nie było referendum (...) To były wybory, ale osoba, która wypadła najlepiej, jest bardzo dobrą osobą, jeśli chodzi o nas” – dodał, sugerując, że nowy układ polityczny na wyspie może sprzyjać amerykańskim interesom.
Trump już w 2019 roku mówił o chęci zakupu Grenlandii, co spotkało się z ostrą reakcją Danii. Premier Mette Frederiksen nazwała pomysł „absurdalnym”, co doprowadziło do ochłodzenia stosunków między Kopenhagą a Waszyngtonem. Wydaje się jednak, że temat ponownie wraca na agendę polityczną, zwłaszcza w kontekście rosnącego napięcia geopolitycznego w Arktyce.
źr. wPolsce24 za PAP