Kolejna decyzja Joe Bidena w sprawie Ukrainy. Ma spowolnić rosyjskie wojska
Jest to postrzegane jako ruch odchodzącej administracji USA, którego celem jest wzmocnienie wysiłków wojennych Ukrainy przed powrotem do Białego Domu Donalda Trumpa 20 stycznia przyszłego roku. To także próba spowolnienia rosyjskich wojsk, które w ostatnich miesiącach systematycznie posuwały się naprzód na wschodzie Ukrainy.
Kontrowersyjna decyzja
Choć Ukraina zobowiązała się nie używać tego typu min na gęsto zaludnionych obszarach, to decyzja amerykańskiego przywódcy spotkała się z krytyką ze strony grup związanych z kontrolą zbrojeń. Ich zdaniem wysyłanie min przeciwpiechotnych na Ukrainę jest kontrowersyjne. Mogą one bowiem zagrozić ludności cywilnej. Ponad 160 krajów podpisało międzynarodowy traktat zakazujący używania min przeciwpiechotnych.
„WP” zwrócił uwagę, że Kijów zabiegał o miny od chwili inwazji Rosji przed prawie trzema laty.
Miny z gatunku "nietrwałych"
Powołując się na urzędnika amerykańskiego dziennik wyjaśnił, że miny przeciwpiechotne, jakie Waszyngton ma przekazać Ukrainie, są z rodzaju „nietrwałych”. Ulegają samozniszczniu lub stają się nieaktywne w ciągu kilku dni lub tygodni.
Już wcześniej Stany Zjednoczone dostarczyły Ukrainie inny rodzaj min przeciwpiechotnych tzw. Claymores. Są one rozstawiane nad ziemią i odpalane przez operatora. Jeśli są używane prawidłowo, konwencja o zakazie min zezwala na ich wykorzystywanie.
Rosja oczywiście nie przejmuje się konwencjami i rozmieszcza miny lądowe od początku inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r.
źr. wPolsce24 za PAP/BBC