Aresztowany burmistrz Stambułu: "Wzywam nasz naród do walki"

Imamoglu, prominentny polityk opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), został 19 marca zatrzymany pod zarzutami korupcji i powiązań z organizacją terrorystyczną. Polityk składał zeznania w dwóch osobnych sprawach na policji w piątek i sobotę, po czym trafił do sądu miejskiego w Stambule, który w niedzielę zdecydował o umieszczeniu go za kratami na czas trwania procesu.
Decyzję podjęto w związku z zarzutami dotyczącymi korupcji, wyłączając z niej drugą sprawę, dotyczącą rzekomych związków z Partią Pracujących Kurdystanu (PKK) - organizacją uznawaną za terrorystyczną przez Turcję, Unię Europejską i USA.
Burmistrz Stambułu odrzucił wszystkie oskarżenia, a jego obrona zapowiedziała złożenia apelacji w sprawie aresztu.
Ministerstwo spraw wewnętrznych Turcji podjęło w niedzielę decyzję o odsunięciu w ramach "środka tymczasowego" od władzy Imamoglu oraz aresztowanych burmistrzów dwóch dzielnic Stambułu. Na miejsce jednego z nich, aresztowanego w sprawie dotyczącej powiązań z terroryzmem, mianowano rządowego komisarza.
W niedzielę organizowane są w Turcji pierwsze w historii kraju prawybory, mające wyłonić kandydata CHP w wyborach prezydenckich zaplanowanych na 2028 rok. Imamoglu jest jedyną osobą ubiegającą się o nominację. Decyzje podjęte dotychczas w jego sprawie nie wykluczają ubiegania się o prezydenturę, jednak ewentualny wyrok skazujący ostatecznie przekreśli ambicje 53-letniego polityka.
W przypadku uznania Imamoglu za winnego któregokolwiek z zarzucanych mu czynów lub nałożenia na niego zakazu sprawowania funkcji publicznej, jego kandydatura zostałaby wykluczona.
Dzień przed zatrzymaniem politykowi CHP odebrano dyplom ukończenia studiów wyższych, co również może formalnie uniemożliwić mu ubieganie się o urząd prezydenta. Decyzja uniwersytetu musi jednak zostać ostatecznie potwierdzona przez sąd.
Imamoglu zapowiedział już odwołanie się od decyzji uczelni do Sądu Administracyjnego. Jego start w wyborach będzie niemożliwy dopiero wtedy, gdy prawomocny wyrok sądu anuluje dyplom poświadczający uzyskanie wyższego wykształcenia - wymóg konieczny, by zostać wybranym na stanowisko prezydenta Turcji.
Prawnicy Imamoglu zapowiedzieli również złożenie odwołania do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Aresztowanie burmistrza Stambułu wywołało w Turcji dyskusję na temat możliwości mianowania przez ministerstwo spraw wewnętrznych zarządcy metropolii w miejsce wybranego w 2024 roku na stanowisko szefa władz miejskich Imamoglu. Mianowanie zarządcy jest możliwe w przypadku oskarżenia burmistrza o terroryzm, stąd niedzielna decyzja sądu - bazująca na zarzutach dotyczących korupcji - nie otworzyła jeszcze drogi do mianowania tymczasowych władz miejskich przez rząd.
Jeśli jednak Imamoglu zostanie aresztowany w związku ze sprawą wiążącą go z terroryzmem, rząd będzie mógł mianować swojego przedstawiciela w Stambule. Do podobnych sytuacji dochodziło w przeszłości w prowincjach położonych na wschodzie Turcji.
Obecnie obowiązki burmistrza Stambułu sprawuje Nuri Aslan, członek rady miasta. W związku z niedzielnym aresztowaniem Imamoglu zdominowana przez opozycję wobec rządu rada miejska wybierze tymczasowego burmistrza Stambułu.
Jednocześnie Immamoglu ocenił na portalu X, że "trwające postępowanie sądowe nie ma nic wspólnego z prawem, to wyrok pozasądowy". Polityk wezwał swoich zwolenników do kontynuacji protestów.
"Turcja obudziła się dziś z poczuciem wielkiej zdrady. Wzywam nasz naród do walki o prawa, z poczuciem odpowiedzialności. Walka ta jest kwestią przyszłości naszego narodu i naszych dzieci" - ocenił Imamoglu. Jego prawnicy zapowiedzieli wcześniej w niedzielę złożenie apelacji od nakazu aresztowania.
źr. wPolsce24 za PAP (J. Bawołek)