Szykuje się najgłośniejszy aktorski powrót ostatnich lat. Legenda polskiego kina znowu na ekranach. Zabawny komentarz banku

Polacy pamiętają Marka Kondrata przede wszystkim, z ról: "Kani" w "CK Dezerterzy", komisarza Halskiego z "Ekstradycji", tytułowego "Pułkownika Kwiatkowskiego", Hrabiego z "Pana Tadeusza" czy w końcu Adasia Miauczyńskiego w "Dniu Świra" i jego kontynuacji "Wszyscy jesteśmy Chrystusami". Film Marka Koterskiego był zresztą jednym z ostatnich w dotychczasowej karierze aktora. Później na lata zamilkł, skupiając się na karierze biznesowej.
Marek Kondrat powraca na ekrany po niemal 18-letniej przerwie od aktorstwa. Zagra rolę Ignacego Rzeckiego w nowej ekranizacji filmowej „Lalki” Bolesława Prusa, której zdjęcia rozpoczną się w lipcu 2025 roku. Aktor podkreślił, że decyzja o powrocie wynika z jego osobistego związku z powieścią oraz chęci zmierzenia się z tą ikoniczną postacią, którą wcześniej grał jego ojciec, Tadeusz Kondrat, w innej adaptacji. Produkcja, realizowana przez Gigant Films, z Marcinem Dorocińskim i Kamilą Urzędowską w rolach głównych, zapowiada się jako jedno z najważniejszych wydarzeń filmowych w Polsce.
W zabawny sposób do całej historii podeszli pracownicy odpowiedzialni za media społecznościowej banku ING Polska, z którym aktor związany jest od ponad ćwierćwiecza.

źr. wPolsc24