Legendarny muzyk odwołał koncert. Powodem był wypadek, jakiemu uległ w sypialni

Anderson śpiewa w audycji radiowej Grand Ole Opry. To najważniejsza audycja country na świecie, a także najdłużej nadawana audycja radiowa w USA – pierwszy odcinek wyemitowano sto lat temu. 87-letni muzyk występuje najdłużej z wszystkich jej obecnych muzyków.
W sobotę legendarny muzyk odwołał jednak swój koncert w ramach tej audycji. Dzień wcześniej odwołał też sesję nagraniową, a także występ na festynie stanowym w niedzielę. Teraz na swojej stronie internetowej wyjaśnił, że powodem był wypadek, jakiemu uległ w sypialni.
Muzyk wyjaśnił, że gdy próbował wejść na łóżko, poczuł przeszywający ból i upadł na podłogę. Nie mógł się ruszać. Podejrzewa, że naciągnął sobie mięsień lub ścięgno.
Anderson zapewnił swoich fanów, że dochodzi już do siebie. Dzięki kupie worków z lodem i tabletek przeciwbólowych czuję się dziś dużo lepiej i mam nadzieję, że wkrótce to wszystko będzie już za mną – napisał, dziękując fanom za życzenia powrotu do zdrowia i modlitwy.
źr. wPolsce24 za Fox News