Gerard Depardieu nie stawił się przed sądem z powodu złego stanu zdrowia. Proces ws. napaści seksualnych zawieszony
Gerard Depardeiu nie stawił się w poniedziałek przed francuskim sądem. Adwokat aktora, Jeremie Assous poinformował, że 75-latkowi nie pozwolił na to zły stan zdrowia. Dodał, że lekarze twierdzą, że chory na cukrzycę i zmagający się z problemami z sercem francuz będzie mógł zjawić się w sądzie dopiero za około pół roku. W związku ze złym stanem zdrowia aktora sąd postanowił zawiesić proces. Wróci on na wokandę w marcu 2025 r.
Przestępstwa na tle seksualnym
Gerard Depardieu oskarżony jest o napaść na tle seksualnym na dwie kobiety. 75-latek miał się dopuścić przestępstwa podczas zdjęć na planie filmowym. Jedna sytuacja miała mieć miejsce podczas pracy przy produkcji „Les Volets Verts”, natomiast do drugiego incydentu miało dojść przy nagrywaniu filmu „Czarodziej i Syjamczyk”. Aktor stanie przed sądem także w innej sprawie. Dotyczy ona zgwałcenia młodej aktorki, do czego miało dojść w jego paryskiej rezydencji.
Aktor zapewnia o swojej niewinności
Francuski aktor nie przyznaje się do winy. Przekonuje, że jeżeli między nim a kobietami dochodziło do kontaktów intymnych, to odbywało się to za zgodą obu stron.
O podobne przestępstwa oskarża Depardieu łącznie kilkanaście kobiet. Niektóre ze spraw uległy już przedawnieniu.
źr. wPolsce24 za RMF FM