Jak zareaguje Trump? Żona Sikorskiego znowu go atakuje

Urodzona w Waszyngtonie Applebaum, oprócz bycia żoną polskiego ministra, jest także publicystką, która współpracuje z czołowymi lewicowymi mediami w USA. Obecnie pisze dla magazynu "The Atlantic". To ten sam magazyn, który zasłynął fake newsem o tym, że Donald Trump uważa amerykańskich żołnierzy, którzy zginęli podczas I wojny światowej, za frajerów – co zdementowali nawet wrogowie prezydenta. Ostatnio o magazynie było głośno, bo jego redaktor naczelny został dodany do grupy na Whatsapp, na której planowano naloty na ruch Huti w Jemenie.
Kolejny atak
Applebaum wielokrotnie już atakowała Donalda Trumpa, zarówno w felietonach, jak i w mediach społecznościowych. Tym razem zrobiła to na platformie Substack. Pretekstem było wprowadzenie przez Trumpa ceł odwetowych na inne państwa, co wywołało poważne zawirowania na giełdzie i spadek cen wielu akcji.
„Trump spowodował takie same szkody w naszym zdrowiu, środowisku i bezpieczeństwie, jak na naszych rynkach, ale po prostu nie ma paska notowań giełdowych, który mierzyłby równie jasno jego wpływ” - napisała.
To nie jest pierwszy raz, kiedy Applebaum zaatakowała Trumpa. W lutym pisała np. w "The Atlantic", że próba reformy rządu federalnego i kłótnie Trumpa z blokującymi jego pomysły sędziami czy krytyka jego przeciwników politycznych to popychanie USA w stronę autorytaryzmu.
Trump jest jak Hitler, Stalin i Mussolini
W USA bardzo głośno zrobiło się również o jej felietonie z października zeszłego roku, w którym napisała, że Trump mówi jak Hitler, Stalin i Mussolini. W listopadzie twierdziła w rozmowie z jedną z hiszpańskich gazet, że Trump może zniszczyć amerykańskie wojsko, FBI i Departament Sprawiedliwości. Twierdziła również, że jest idealnym kandydatem dla Rosji i Chin. W niedawnym wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Tagesspiegel" stwierdziła, że Trump podziwia Putina i Xi Jinpinga, bo chciałby rządzić tak jak oni.
Oczywiście Applebaum ma prawo do swoich opinii, jakkolwiek głupie by one były. Zwłaszcza w USA, gdzie wolność słowa jest tak ważna, że chroni ją już pierwsza poprawka do konstytucji. Faktem jednak jest, że Applebaum nie jest byle publicystką, lecz żoną ministra spraw zagranicznych jednego z najbliższych sojuszników USA. Pytaniem pozostaje to, jak jej opinie wpłyną na ten kluczowy dla naszego bezpieczeństwa sojusz. O Trumpie można powiedzieć wiele rzeczy, ale na pewno nie to, że łatwo znosi krytykę i szybko wybacza zniewagi.
źr. wPolsce24 za https://substack.com/@anneapplebaum?