Żona Sikorskiego atakuje prezydenta-elekta. Nawrocki miał używać w kampanii języka hitlerowców

Anne Applebaum to wpływowa dziennikarka, publikująca obecnie w prestiżowym amerykańskim piśmie The Atlantic. Jedną ze specjalności publicystki jest alarmowanie liberalnej opinii publicznej o kolejnych zagrożeniach dla demokracji przez szalejący autorytaryzm. Na jej koncie jest m.in. głośne porównanie do Donalda Trumpa do Mussoliniego, Hitlera i Stalina.
Język krwi i ziemi
W podobne tony żona Radosława Sikorskiego uderzyła w najnowszym artykule dla The Atlantic. Opisuje ona w nim retoryczne chwyty stosowane rzekomo przez twórców kampanii Karola Nawrockiego, by odurzyć Polaków i skłonić ich do głosowania na „uczestnika ulicznych bójek”, jak nazywa prezydenta-elekta Anne Applebaum.
Żona polskiego ministra spraw zagranicznych bazuje swoją analizę na… internetowym łańcuszku, który miała otrzymać jej głosująca na Rafała Trzaskowskiego koleżanka. Ktoś chciał ją przekonać, by zmieniała zdanie.
„Zanim wrzucisz kartkę do urny, sięgnij pamięcią. Otwórz oczy, oczyść umysł, sięgnij po prawdę — nie tę z telewizji, lecz tę, którą nosisz w sercu, prawdę nabytą przez życie, przez pracę, przez krew przelaną na tej ziemi” – miał brzmieć apel opracowany – w domyśle – przez sztab Nawrockiego albo co najmniej jego zwolenników.
„Obudź się z letargu! Spójrz, jak Polska, twoja Ojczyzna, jest rozrywana przez siły zewnętrzne i wewnętrzne. Nie pozwól jej być poniewieraną, nie pozwól, by jej oblicze było tak smutne jak ziemia cmentarza” – to kolejny cytat z rzekomego łańcuszka.
Apel, który miała dostać koleżanka żony Sikorskiego to „modelowy przykład odwoływania się do krwi i ziemi, nacjonalizmu, który obecnie przenika nie tylko polską, ale też amerykańską i europejską politykę”. Z polskich wyborów ma zaś płynąć szersza lekcja: „język krwi i ziemi, który ponownie stał się centralnym elementem debaty publicznej w wielu demokracjach, ma ogromną siłę oddziaływania. Pomaga wielu ludziom zrozumieć skomplikowany świat” – czytamy w tekście publicystki.
Na Blut und Boden powoływała się NSDAP i SS
Dlaczego porównywanie przekazu Karola Nawrockiego z językiem „krwi i ziemi” jest dla prezydenta-elekta szczególnie obraźliwe? Bo to pojęcie było fundamentem hitleryzmu. Ideologia „krwi i ziemi” była usprawiedliwieniem niemieckich podbojów i zbrodni, wiążąc pojęcia narodu i rasy z terenem, który zamieszkują. „Krew” odnosiła się do czystości rasowej. „Ziemia” odnosiła się do terytorium należnym Niemcom, do ich „przestrzeni życiowej”, Lebensraum.
Do idei Blut und Boden odwołały się najważniejsze hitlerowskie organizacje: NSDAP, SS i Reichsnährstand (Rzesza Samowystarczalności Rolniczej).
Czy Radosław Sikorski, jako minister spraw zagranicznych, zareaguje na obrażanie Karola Nawrockiego i jego zwolenników przez amerykańską dziennikarkę? To raczej wątpliwe.
źr. wPolsce 24 za The Atlantic