Polska

Ta transakcja obnaży Trzaskowskiego? Wyjaśniamy, o co chodzi w sprawie kamienicy przy Marszałkowskiej

opublikowano:
AWIK_Trzaskowski_28102022_01.webp
Rafał Trzaskowski jest krytykowany za sprawę kamienicy przy Marszałkowskiej 66 (Fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Rafał Trzaskowski, podobnie jak inni politycy PO, atakuje Karola Nawrockiego za sprawę kupionej przez kandydata prawicy kawalerki. Tymczasem w Warszawie właśnie przypomniana została sprawa kamienicy przy ul. Marszałkowskiej. Lokatorzy zostali z niej wyprowadzeni pod pretekstem rewitalizacji. Zamiast niej będzie jednak sprzedaż.

W kwietniu 2025 roku Rafał Trzaskowski wydał zarządzenie o sprzedaży zabytkowej kamienicy przy ul. Marszałkowskiej 66, w której znajdowało się 43 mieszkań komunalnych. Decyzja ta została podjęta bez konsultacji społecznych, zgody rady miasta ani komisji mieszkalnictwa, co wywołało krytykę Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, które określiło to jako „prywatny dekret” Trzaskowskiego.

Miała być rewitalizacja, jest reprywatyzacja

Kiedy wysiedlano lokatorów nie mówiono im o sprzedaży budynku, tylko konieczności rewitalizacji ich wspólnego domu. Kamienica przy Marszałkowskiej 66 miała być przekazana w prywatne ręce już wcześniej, podczas dzikiej prywatyzacji w czasie rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz. Lokatorom udało się jednak wówczas udowodnić, że zgłaszane roszczenia były fikcyjne.

- Marszałkowska 66 oparła się wszystkim roszczeniom, a jej mieszkańcy doczekali się chwili, gdy ówczesna prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz uznała, że „w ratuszu działała grupa przestępcza”. Wkrótce potem ekipa nowego prezydenta Rafała Trzaskowskiego wysiedliła wszystkich lokatorów Marszałkowskiej 66, tym razem powodem stała się nie reprywatyzacja, a planowana rewitalizacja - pisał na łamach OKO.press Bartłomiej Kurzyca z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów.

"Brzeska zginęła, reprywatyzacja żyje"

Reakcją na decyzję Rafała Trzaskowskiego był protest zorganizowany 1 marca 2025 r. w rocznicę śmierci Jolanty Brzeskiej. Sprzeciwiająca się reprywatyzacji działaczka ruchu lokatorskiego została znaleziona martwa w lesie, jej ciało było spalone. W haśle manifestacji – „Brzeska zginęła, reprywatyzacja żyje” – aktywiści WSL zwrócili uwagę na niezmienny kierunek polityki miasta: oddawanie kolejnych nieruchomości rynkowi.

Jak tłumaczą to władze Warszawy?

Władze Warszawy tłumaczą, że sprzedaż kamienic takich jak ta przy Marszałkowskiej przyniesie pieniądze, za które powstaną mieszkania komunalne na znacznie tańszych gruntach na obrzeżach miasta. Przeciwnicy Trzaskowskiego przypominają jednak, że jego obietnice dotyczące budownictwa komunalnego nie zostały zrealizowane. Aktywiści WSL podają, że w latach 2019–2024 miasto zbudowało tylko 356 mieszkań komunalnych. To mniej, niż w latach 2009-2014 udało się postawić krytykowaną za politykę mieszkaniową i aferę reprywatyzacyjną Hannie Gronkiewicz-Waltz.

źr. wPolsce24 za OKO.press

 

Polska

Mroczne tajemnice Rafała Trzaskowskiego. ABW odmówiła mu dostępu do informacji niejawnych?

opublikowano:
1926462_3.webp
(fot. wPolsce24)
Czy Rafałowi Trzaskowskiemu ABW odmówiła dostępu do informacji niejawnych; a jeśli tak, to na jakiej podstawie? Czy włodarz Warszawy przechodził w ogóle procedurę weryfikacji przez służby? Czy prześwietlono go równie dokładnie, jak jego głównego kontrkandydata w wyborach prezydenckich? O te kwestie pytali na konferencji prasowej politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Polska

Czy ktoś wierzy, że Jolanta Brzeska podpaliła się sama? Trzaskowski będzie musiał odpowiedzieć w kampanii na pytania o aferę reprywatyzacyjną

opublikowano:
jolanta brzeska.webp
Jolanta Brzeska była ofiarą afery reprywatyzacyjnej w Warszawie (Fot. Fratria)
Na skutek afery reprywatyzacyjnej poszkodowanych zostało 40 tysięcy osób. Najwyższą cenę za walkę z bandyckim procederem zapłaciła broniąca eksmitowanych ludzi Jolanta Brzeska – jej spalone ciało zostało znalezione w Lesie Kabackim. Po tym, jak Platforma zaatakowała Karola Nawrockiego za sprawę kawalerki, jego najpoważniejszy konkurent Rafał Trzaskowski musi zmierzyć się z pytaniami o gigantyczną tragedię warszawiaków.
Polska

Dariusz Matecki: Działania Donalda Tuska to jest czysty antypolonizm

opublikowano:
mid-25507625 ok.webp
Premier Donald Tusk i kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej po spotkaniu w siedzibie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie (fot. PAP/Piotr Polak)
Jestem przekonany, że Niemcy nie zbudują w Berlinie żadnego pomnika upamiętniającego polskie ofiary II wojny, widząc taką uległość Donalda Tuska – mówił poseł PiS Dariusz Matecki, komentując wizytę kanclerza Friedricha Merza w Warszawie i jego spotkanie z polskim premierem.
Polska

Służby ingerują w kampanię wyborczą? PiS zawiadamia prokuraturę i OBWE

opublikowano:
mid-25508444 ok.webp
Trzeba złożyć zawiadomienie do prokuratury, zwołać komisję ds. służb specjalnych, a także zawiadomić OBWE – takie działania zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, żeby sprawdzić, czy służby specjalne zostały zaangażowane przeciwko Karolowi Nawrockiemu w kampanii wyborczej.
Polska

Groza! Zatrzymany na kampusie Mieszko R. usłyszy zarzuty: zabójstwa, usiłowania zabójstwa i znieważenia zwłok

opublikowano:
mid-25508582.webp
Prok. Lucyna Korga-Mazurek podczas wypowiedzi dla mediów przed siedzibą Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście (fot. PAP/Tomasz Gzell)
Zatrzymany na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego Mieszko R. usłyszy zarzuty zabójstwa, usiłowania zabójstwa i znieważenia zwłok – poinformowała w czwartek prok. Lucyna Korga-Mazurek z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście.
Polska

Oto nowy rekord zlekceważonych sądowych zakazów prowadzenia auta. Naćpany 29-latek złapany po pościgu

opublikowano:
videoframe_7518.webp
29-latek za kierownicą skody (Fot. Dolnośląska Policja)
W Polsce lekceważenie wyroków sądowych osiąga nowe szczyty – dosłownie. Policjanci z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Legnicy zatrzymali mężczyznę, który pobił dotychczasowy „rekord”: miał aż dziewięć aktywnych zakazów prowadzenia pojazdów. Co więcej, był pod wpływem narkotyków, jechał bez pasów i uciekał przed funkcjonariuszami, a pojazd, którym się poruszał, nie miał nawet ważnego OC.