Urządzili w warszawskim sądzie... kopalnię. Aż trudno uwierzyć, ile wyniósł rachunek

Jak poinformowała telewizja TVN24, prokuratura zarzuca dwóm mężczyznom nielegalne podłączenie do sądowej sieci energetycznej 51 tzw. koparek kryptowalut, które przez lata pracowały ukryte w kanałach wentylacyjnych budynków NSA przy ul. Boduena i ul. Jasnej w Warszawie.
3,7 miliona kilowatogodzin i rachunek na 2,5 mln zł
Śledczy ustalili, że proceder trwał od października 2019 roku do sierpnia 2023 roku. W tym czasie urządzenia zużyły ponad 3,7 mln kWh energii elektrycznej, generując straty oszacowane na 2,5 mln zł.
– Bez wiedzy i zgody osób uprawnionych podłączyli do sieci energetycznej budynków Naczelnego Sądu Administracyjnego 51 urządzeń elektronicznych, tzw. koparek kryptowalut – poinformował Antoni Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura nie ujawnia, ile zarobili na nielegalnym „kopaniu”, ale przy takiej skali zużycia energii mogą to być bardzo znaczące kwoty.
Skutki uboczne: zerwana umowa i kara dla firmy IT
Sprawa miała też poważne konsekwencje instytucjonalne. Jak przypomina Onet, NSA rozwiązał umowę z firmą informatyczną obsługującą sąd, nałożył na nią karę umowną blisko 900 tys. zł i zapowiedział pozew. Według nieoficjalnych informacji to właśnie serwisanci tej firmy usłyszeli zarzuty.
Co więcej, śledztwo nabiera międzynarodowego charakteru. Trop prowadzi do Czech, a tamtejsze organy ścigania mają pomóc ustalić, gdzie trafiały wykopane kryptowaluty i kto jeszcze mógł stać za procederem.
Jak działa „kopanie” kryptowalut i dlaczego zużywa tyle prądu?
Kopanie kryptowalut (np. bitcoina) nie polega na „wydobywaniu” czegokolwiek fizycznie. To w rzeczywistości rozwiązywanie skomplikowanych zagadek matematycznych przez komputery o ogromnej mocy obliczeniowej.
Im więcej mocy, tym większa szansa na zysk
Specjalne urządzenia – tzw. koparki – wykonują miliardy operacji na sekundę. Kto pierwszy „rozwiąże” zadanie, ten dostaje nagrodę w kryptowalucie.
Energia idzie w procesor, nie w światło
Koparki pracują 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Każde urządzenie pobiera tyle prądu co kilka mieszkań, a często także wymaga dodatkowego chłodzenia.
Dlaczego to aż tak drogie?
- urządzenia działają bez przerwy,
- generują ogromne ilości ciepła,
- im większa konkurencja w sieci, tym trudniejsze obliczenia,
- zysk zależy wprost od zużycia energii.
Dlaczego sądy i urzędy są „atrakcyjne” dla nielegalnych "kopaczy"?
- mają stałe, wydajne przyłącza energetyczne,
- rachunki nie są na bieżąco analizowane jak w firmach prywatnych,
- serwerownie i kanały techniczne ułatwiają ukrycie sprzętu.
W praktyce oznacza to, że każda nielegalna koparka to realne pieniądze wypalane w gniazdku.
źr. wPolsce24 za businessinsider.com.pl











