Polska

UJAWNIAMY. Wielka ściema Tuska o 100 miliardach. Związkowcy z KAS: „Niewinni cierpią i muszą się tłumaczyć, bo jest zapotrzebowanie polityczne”

opublikowano:
Zdaniem Gazety Wyborczej, Donald Tusk niewinny.
(Fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
UJAWNIAMY. Wielka ściema Tuska o 100 miliardach. Związkowcy z KAS: „Niewinni cierpią i muszą się tłumaczyć, bo jest zapotrzebowanie polityczne”

Niemal dokładnie rok temu władza zorganizowała konferencję prasową, podczas której ogłoszono podpisanie porozumienia między ministerstwami sprawiedliwości, finansów i spraw wewnętrznych w sprawie 100 miliardów złotych, jakie miały zostać rzekomo nieprawidłowo wydane (według co bardziej radykalnych platformersów: ukradzione) przez PiS. 

Dzięki porozumieniu pieniądze te miały być szybko i sprawnie „odzyskane” przez państwo. Donald Tusk bezpośrednio wskazał na Krajową Administrację Skarbową jako podmiot odpowiedzialny za ten proces.

Nie ma i nie będzie

- Jest już jasne, że żadnych 100 mld nie ma i nie będzie – czytamy w najnowszym wydaniu „Sieci”.

Jak twierdzą funkcjonariusze KAS, z którymi udało nam się porozmawiać dziennikarzom tygodnika, jeśli kiedyś na podstawie robionych przez nich audytów dałoby się przerzucić z powrotem do państwowej kasy chociaż 5 mld, byłby to niebywały wynik.

- Ale raczej się nie da. 2 mld? Może. 1 mld? Już bardziej prawdopodobne, choć i tak mniej pewnie. Na razie kwota na pewno nie przekroczyła 1 mld. I nie mówimy oczywiście o zwróconej gotówce, a raczej trwającej egzekucji – podkreślają dziennikarze tygodnika, dodając, że każda dziś „oddawana” złotówka może i tak być dość łatwo zakwestionowana w sądzie. 

Kuriozalne ściemy

- Nawet tu, przy tych marginalnych wobec zapowiedzi kwotach, mamy kuriozalne wręcz ściemy. Do „odzyskanych” środków zalicza się np. dotację zwróconą przez Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego. Po tym, jak władzę przejęli w niej ludzie obecnej władzy, państwowa instytucja oddała niewydaną jeszcze dotację swojemu właścicielowi i nadzorcy, czyli państwu. Takie to „odzyskiwanie” – czytamy w tygodniku „Sieci”. Powód? W zdecydowanej większości przypadków żadnych nieprawidłowości nie było, zaś skarbowcy, prokuratorzy czy sędziowie nie chcą naginać prawa i ryzykować, zwłaszcza w obliczu możliwej zmiany władzy.

W przypadku słynnej „Willi plus”, czyli jak najbardziej zgodnych z przepisami dotacji Ministerstwa Edukacji Narodowej dla organizacji pozarządowych (problem polegał na tym, że nie były one lewicowe), z rozdysponowanych 40 mln zł do budżetu wróciło 3,5 mln. To środki, które beneficjenci, jak wspomniany wyżej Instytut, zwrócili dobrowolnie, zanim zdążyli wydać dotację.

Obecne szefostwo Krajowej Administracji Skarbowej nie odpowiada na zasadnicze pytanie: ile rzekomo źle wydanych pieniędzy oficjalnie wróciło do budżetu państwa i kto je zwrócił.

- Audyty są prowadzone przez Dyrektorów Izb Administracji Skarbowej. Po zakończeniu audytów sprawozdania z opisem stwierdzonych nieprawidłowości przekazywane są do organów nadzoru i dysponentów środków publicznych, którzy podejmują dalsze działania w tym w zakresie – informuje wydział prasowy Ministerstwa Finansów.

Tajemnicą Poliszynela jest sposób oszacowania kwoty na 100 miliardów złotych. Stało się to otoczeniu premiera Donalda Tuska a liczna miała dobrze wyglądać. A oficjalnie?

- Kwota 100 mld zł – a obecnie już 114 mld zł – to kwota nieprawidłowości, stwierdzona w toku audytów, prowadzonych w zakresie środków publicznych przez Dyrektorów Izb Administracji Skarbowej – informuje MF.

Zmarnowany czas i energia

Polityczne harce wokół KAS nie podobają się ciężko i uczciwie pracującym skarbowcom.

Panowie politycy się bawią, a niewinni cierpią i muszą się tłumaczyć, bo jest zapotrzebowanie polityczne – powiedziała „Sieciom” Agata Jagodzińska, przewodnicząca Związkowej Alternatywy w KAS. – Gdyby nieprawidłowości w wydatkowaniu tychże środków były ogromne, spektakularne, to już byśmy o tym wiedzieli. I nie mówię, że jakichś nieprawidłowości w ogóle nie było, bo zawsze tam, gdzie rąbie się drewno, lecą wióry, ale nie są one wielkie – dodała.

W sprawach środków publicznych jednak powinniśmy skupić się na merytoryce, celu oraz efekcie, jaki dane dofinansowanie miało osiągnąć – podkreśliła. – Audyty pokazują, że nie były zbyt efektywne, a obciążyły pracowników i funkcjonariuszy KAS pracą, która mogła być wykorzystana w innym, lepszym miejscu – dodała.

źr. wPolsce24 za Tygodnik Sieci

Studio Magdaleny Ogórek

Aukcja obozowych pamiątek, upokarzanie kibiców i sabotaż na torach. O czym naprawdę była ta gorąca debata?

opublikowano:
Magdalena Ogóek w studiu programu telewizyjnego
Niemiecka aukcja artefaktów ofiar obozów koncentracyjnych, upokarzające kontrole kibiców na Stadionie Narodowym, domniemany sabotaż na torach kolejowych, spory o energię i rolnictwo oraz sprzeczka o uhonorowanie żołnierza Mateusza Sitka – ta dyskusja była emocjonalna od pierwszej do ostatniej minuty. Zobacz wideo, w którym politycy i komentatorzy ścierają się o pamięć, bezpieczeństwo, godność i przyszłość Polski.
Polska

Ważna zapowiedź Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o program PiS

opublikowano:
Jarosław Kaczyński podczas spotkania z Polakami. Odwiedził Kwidzyn i Elbląg i zapowiada dalsze podróże po Polsce
Jarosław Kaczyński podczas spotkania z Polakami (fot. wPolsce24)
Gdy obecny rząd skupia się na nienawiści i prześladowaniu poprzedników, jego polityczni konkurenci w tym czasie próbują myśleć o przyszłości Polski. Prezes PiS już zapowiedział ofensywę i szereg spotkań polityków jego ugrupowania z Polakami i wsłuchiwanie się w głos rodaków, by napisać program wyborczy.
Polska

Co dalej ze Zbigniewem Ziobrą? Polityk zdradza swoje kolejne kroki

opublikowano:
Zbigniew Ziobro w rozmowie z Emilią Wierzbicki i Wojtkiem Biedroniem
Zbigniew Ziobro w rozmowie z Emilią Wierzbicki i Wojciechem Biedroniem (fot. wPolsce24)
Dziennikarze telewizji wPolsce24 Emilia Wierzbicki i Wojciech Biedroń udali się do Budapesztu, gdzie spotkali się z byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą.
Polska

Służby zajmują się opozycją, a nie rosyjską dywersją! Porażające kulisy ataku na polskie tory

opublikowano:
Nagranie z kanału "wPolsce24" przedstawia polityczną debatę dotyczącą domniemanego aktu dywersji na polskiej kolei, który miał miejsce w pobliżu stacji Mika
(fot. wPolsce24)
Reporter telewizji wPolsce24 rozmawia z Iwoną Kurowską, starosta powiatu garwolińskiego. To ona, jako jedna z pierwszych podała informację o akcie dywersji polskich torach. Niestety, zaatakowali ja przedstawiciele aktualnego obozu rządzącego.
Polska

Tak wygląda 19-latek, który groził polskiemu prezydentowi i pisał do głowy państwa per "Karolku"

opublikowano:
Zatrzymany 19-latek, który groził prezydentowi Karolowi Nawrockiemu w rękach policji
Tak wygląda człowiek, który w internecie zwraca się do prezydenta per "Karolku" (Fot. policja.pl)
Trzy lata więzienia grożą 19-latkowi, który zamieścił w internecie groźby pod adresem prezydenta Karola Nawrockiego. Stołeczna policja pokazała dziś zdjęcia mężczyzny. To uczeń szkoły zawodowej, mieszkaniec powiatu otwockiego.
Polska

Gdzie jest Tusk? Na ważną konferencję wysłał swoich ministrów. "Zmarnowali tylko czas Polaków"

opublikowano:
mid-25b17404 ok
- Zabezpieczono obfity materiał dowodowy, który pozwoli na szybką identyfikację sprawców tego haniebnego aktu dywersji - zapewnił szef MSWiA Marcin Kierwiński. - Najlepsi funkcjonariusze zostali skierowani do tej sprawy – wtórował koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Choć ministrowie dwoili się i troili, przedstawiciel Kancelarii Prezydenta ocenił ich konferencję surowo: - Zmarnowali czas – powiedział Karol Rabenda, gość telewizji wPolsce24.