Donald Tusk z uznaniem o wielkiej pasji Karola Nawrockiego. Kto by pomyślał?
Tymczasem nie trzeba daleko cofać się w czasie, by odkryć, że największy polityczny autorytet wspomnianych środowisk uważa boks za największy ze sportów! Ale po kolei...
Kilka dni temu w podkaście "WojewódzkiKędzierski" gościł były pięściarz Artur Szpilka. Przy okazji jego wizyty prowadzący Jakub Wojewódzki nie omieszkał zadać kilka pytań o bokserską pasję Karola Nawrockiego. Odkrył w ten sposób co o niej myśli.
"A czy boks może zdeprawować człowieka? Bo widzimy jakie środowiska kleją się do boksu, prawda? - padło pytanie w kontekście Nawrockiego. Padło też takie: "To, że na przykład dostawał liczne ciosy w głowę, może wpłynąć na jego decyzje polityczne?"
Trzeba przyznać, że mało początkowo zorientowany w rzeczywistości politycznej Artur Szpilka odpowiadał bardzo rozsądnie. Stwierdził m.in. "Boks uczy pokory, boks uczy samodyscypliny i boks uczy konsekwencji, wszystkiego. Tylko ja uważam, że to już nie jest kwestia dyscypliny, tylko kwestia człowieka. Jakie człowiek ma cechy charakteru. Jeżeli jest zawzięty, jeżeli chce się uczyć, to się nauczy bez boksu. To będzie dobrym prezydentem" - powiedział pięściarz.
Zastanawia fakt, czy celebryci jednoznacznie i od lat wspierający Platformę Obywatelską i jej lidera zapomnieli już co mówił on w 2020 roku. Oto fragment tekstu z portalu kobieta.onet, w którym omawiano głośny wywiad Donalda Tuska dla "Gazety Wyborczej", w którym premier zdradził m.in., że był w dzieciństwie zbyt często i zbyt mocno bity przez ojca. Być może ten wątek był wówczas tak wstrząsający, że całkowicie odwrócił uwagę od kolejnego fragmentu zwierzeń Tuska, który dziś - w kontekście pasji obywatelskiego kandydata na prezydenta - zyskują zupełnie nowe znaczenie.
"Zaskoczyć może, w jakich momentach życia Donald Tusk czuł się spełniony. Wcale nie chodzi o sukcesy polityczne, a podwórkowe granie w piłkę i strzelenie gola. Zdradził też, że uwielbia pływać, a kiedyś całkiem nieźle radził sobie w biegach na krótkich dystansach. "Najprawdziwszym sportem i tak jest boks. Też amatorsko boksowałem, koniec podstawówki i całe liceum. Mieliśmy rękawice ze słomą w środku. To było fajne tak się tłuc" - opowiada w wywiadzie dla Gazety Wyborczej"
Oto fragment tekstu kobieta.onet. Ciekawe czy po jego lekturze Wojewódzki dalej byłby skłonny zapytać, czy ciosy w głowę mogą wpływać na decyzje polityczne?
źr. wPolsce24 za onet.pl