Tusk forsuje ustawę wiatrakową i atakuje Nawrockiego. „Najwyraźniej coś komuś obiecał”

To miał być „sprytny” plan rządzących. Skoro Andrzej Duda a dziś także Karol Nawrocki sprzeciwiają się ustawie, dzięki którym niemieckie czy duńskie firmy będą mogły stawiać gigantyczne wiatraki 500 metrów od naszych domów, rządzący postanowili do tych skandalicznych zapisów dodać przepis o mrożeniu cen energii. Wiatraków nikt nie chce, zwłaszcza zaś ludzie, którym zrujnują one życie. Tańszy prąd jest zaś potrzebny jak nigdy. Zastawiono więc pułapkę – jeśli Karol Nawrocki ustawę podpisze, sprzeniewierzy się swoim obietnicom z kampanii wyborczej i ulegnie branży. Jeśli nie podpisze – będzie oskarżany o wysokie ceny prądu.
- Prezydent Nawrocki obiecał tani prąd i w związku z tym postanowił zawetować ustawę gwarantującą… tani prąd. Czego nie rozumiecie? – napisał na X Donald Tusk, najwyraźniej wierzący, że większość Polaków nie ma internetu czy telewizora i nie potrafi sprawdzić, co naprawdę jest w ustawie.
- Premier Tusk też najwyraźniej coś komuś obiecał i pod przykrywką mrożenia taryf (tylko do końca tego roku) chce pozwolić na stawianie wiatraków gdzie popadnie (to już bezterminowo). Czego nie rozumiecie? – skontrował premiera poseł prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel.
źr. wPolsce24